TrzyBiada.pl
1
GRU
1
4.1K
Lubię to
Etykieta: Apokalipsa
Dwie klasy Kościoła Pierworodnych

 
Z planu Boskiego działania wynika, że we wstępnym okresie drugiej obecności Chrystusa, kończącym się wielkim uciskiem, odbywa się sąd nad narodami i systemami tego świata. Zwłaszcza nad zdeprawowanym chrześcijaństwem. Dalsza część Paruzji naszego Pana obejmuje dzieło Restytucji, które poszczególnym ludziom zapewni swobodny wybór pomiędzy wiecznym życiem na warunkach posłuszeństwa a drugą wieczną śmiercią na wypadek świadomego odrzucenia Boskich zasad.

Odpowiedź na "wołanie" zabitych pod ołtarzem (rozdział szósty) wyjaśnia powód oczekiwania na interwencję Bożą mającą położyć kres panowaniu Szatana nad światem. Tym powodem jest ostateczne skompletowanie "potomstwa Abrahama", "kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebie" (Hebr. 12:23). Przez tzw. "powołanie niebieskie" zaplanował Pan Bóg wybór kościoła obejmującego 144.000 jednostek, Małe Stadko (Hebr. 3:1; Łuk. 12:32). Ochotnicy mieli przywilej ofiarować się na wyłączną służbę Bogu, aby pod Jego kierunkiem zdobywać charakter kwalifikujący ich na przyszłych królów i kapłanów świata.

Tylko tych, którzy byli szczerzy i rozumieli, co czynią, spładzał Pan Bóg do nowej natury, czyniąc ich tzw. Nowym Stworzeniem (2 Kor. 5:17). Przez "zewleczenie starego człowieka", "stawienie ich ciał ofiarą żywą" oraz akt spłodzenia, zaczęły w nich egzystować nowy umysł i nowa wola (Kol. 3:9; Rzym. 12:1). Proces rozwijania "płodu" Nowych Stworzeń miał zakończyć się ich narodzeniem jako duchowe nieśmiertelne istoty w pierwszym zmartwychwstaniu. Uśmiercenie "starego człowieka" i spłodzenie do duchowej natury spaliło za Nowymi Stworzeniami wszelkie mosty powrotu do ziemskiej natury, do ewentualnego udziału w Restytucji świata. Przed nimi były tylko dwie możliwości: albo zwycięstwo i nagroda wiecznego życia na duchowym poziomie, albo dobrowolny grzech i wycofanie się z kontraktu kończące się drugą śmiercią (Hebr. 6:4-8; 10:26-30).

Powstaje pytanie o los tych, którzy przez zaniedbanie, liczne potknięcia i uleganie pokusom życia światowego nie osiągnęli charakterów kwalifikujących ich do Małego Stadka, ale zachowali wiarę w Okup Chrystusa i czystość serca. Pismo Święte przedstawia ich jako klasę miłosierdzia Bożego, której ostateczne zwycięstwo zostanie niejako wymuszone przez dopuszczenie na nią pewnej miary cierpień w ucisku wielkim. Ona również otrzyma wieczne życie duchowe, ale warunkowe i na niższym poziomie. Obok Małego Stadka jest to również klasa dziewicza, również odziana w białe szaty. Należy z całą mocą podkreślić, że w czasie wieku Ewangelii nikt nie został przez Boga okryty białą szatą przypisanej sprawiedliwości Chrystusa oprócz tych, których którzy zostali przez Niego spłodzeni jako Nowe Stworzenia. Tylko ci, objęci Wysokim Powołaniem stanęli na indywidualnej próbie już teraz i tylko tym zostało obiecane życie wieczne na duchowym poziomie w niebie, a nikomu więcej. Bez zasługi krwi Syna Bożego, przykrywającej ich niedoskonałość, żywa ofiara, którą pragnęliby złożyć nie byłaby święta i przez to nie mogłaby być przyjęta przez Boga.
 
 
Czterech aniołów trzymających cztery wiatry

 
"(1) Potem widziałem czterech aniołów stojących na czterech narożnikach ziemi, trzymających cztery wiatry ziemi, aby wiatr nie wiał na ziemię ani na morze, ani na żadne drzewo".

W symbolice biblijnej, wiatry dmące z czterech stron świata, zdolne wywołać niszczycielski wir powietrza, wyobrażają czynniki, którymi Bóg dysponuje w powodowaniu dziejowych zmian na naszym globie. W wizji Daniela, z wielkiego "morza" narodów, wzburzonego przez "cztery wiatry nieba", wyłoniły się kolejno uniwersalne potęgi Babilonu, Medo-Persji, Grecji i Rzymu (7:2,3). To samo proroctwo zapowiedziało piątą potęgę światową, wiecznotrwałe Królestwo Boże (7:26,27). Powszechny brak wiary w Boga, zanik miłości bliźniego i egoistyczna nieustępliwość wywołuje skrajną polaryzację stanowisk, która nie pozwala na to, aby królestwo to przyszło w łagodny sposób. Dlatego Bóg wymusi nadejście Jego królestwa przez dozwolenie po raz piąty, ostatni, na rozpuszczenie czterech wiatrów. Do pewnego czasu kazał On trzymać te wiatry na uwięzi. Komu kazał? Polecił to "czterem aniołom", których specjalnie do tego celu przygotował. Jest to ideologia komunistyczna z jej sztandarowym czterofazowym programem przebudowy społeczeństwa, od (1) rewolucji, poprzez (2) dyktaturę proletariatu i (3) socjalizm, do (4) komunizmu. Gdy tylko ideologia komunistyczna zwyciężyła na terenie Rosji, przerażony świat starał się wszelkimi sposobami od niej odgrodzić. Ukazuje to wizja czterech aniołów "związanych" nad Eufratem, czyli rzeką "ludów, narodów i języków" zasilającą Babilon Mistyczny (Obj. 9:14; 17:15).
 


 
 
W rezultacie wybuchu II Wojny Światowej pękły wszelkie bariery, a komunizm zaczął współdecydować o losach świata (Obj. 9:15). "Czterech aniołów" stanęło na czterech narożnikach świata. Ukazuje to poniższy wykres.
 


 
 
Anioł oznacza posłańca. Pan Bóg przygotował swoich "czterech aniołów" i posyła ich z ostatecznym zadaniem, aby zburzyli stary porządek świata. Jednak do pewnego czasu kazał tym aniołom stać na straży równowagi światowej, trzymać cztery wiatry ziemi, aby nie szkodziły ziemi i morzu. Co przedstawiają wiatry? W jednym miejscu wiatry przedstawiają fałszywe nauki (Efez. 4:14), w innym zaś, jak w wizji Eliasza, wojny (1 Król. 19:11). Wynika z tego, że dyktatorski reżim komunistyczny narzucający swój propagandowy model powszechnej równości i braterstwa stał się stabilizatorem sytuacji międzynarodowej. Idea dla dobra człowieka nastrajała szarych ludzi na ogół optymistycznie, tym bardziej, że władza cierpliwie wysłuchiwała skargi, starała się interweniować, a wszelkie niedomogi i niesnaski starała się skrzętnie tuszować.
 


 
 
W rezultacie, przez kilka dziesięcioleci świat cieszył się pokojem. W polityce wewnętrznej władze komunistyczne trzymały krótko Kościół Rzymsko-katolicki, nie pozwalając mu się panoszyć i podjudzać ludzi do nienawiści wyznaniowej i narodowej. W skali światowej komunizm realizował wprawdzie konsekwentnie swój cel rewolucyjnej przebudowy świata, lecz unikał konfrontacji, która mogłaby zachwiać równowagą świata i narazić na szwank jego propagandę "pokoju i bezpieczeństwa".
 
 
Zapieczętowanie Kościoła, czyli Koniec Wysokiego Powołania

 
"(2) I ujrzałem innego anioła wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego; i donośnym głosem zawołał na czterech aniołów, którym dano czynić szkodę ziemi i morzu, mówiąc: (3) Nie wyrządzajcie szkody ani ziemi, ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy sługi Boga naszego na czołach ich".

Aniołem, który wstępuje wschodu słońca jest Chrystus Pan. Całe Jego drugie przyjście zostało zilustrowane jako tysiącletni dzień, w którym światło słońca od świtu stopniowo się potęguje. Taki sposób Jego przyjścia zapowiadał prorok Malachiasz: "wzejdzie słońce sprawiedliwości" (3:2), podobnie określił je sam Pan: "Jak światło [astrape] ukazuje się na wschodzie, a świeci aż na zachodzie, tak będzie z obecnością [parousia] Syna Człowieczego" (Mat. 24:27). Anioł od wschodu słońca jest tym samym Aniołem, który podczas drugiego Biada stanął jedną nogą na ziemi, a drugą na morzu (patrz rysunek wyżej). Pokazuje to, jak po skończonej wojnie, Pan utrzymywał pod kontrolą świat rozerwany przez komunizm na dwa wrogie obozy: kraje stabilne, prawicowe (ziemia) oraz rewolucyjne, lewicowe (morze). Gdyby nie to powstrzymywanie, narody zniszczyłyby się wzajemnie już dawno temu. Inaczej mówiąc, nakaz wydany czterem aniołom, by nie szkodziły ziemi i morzu był celowo zamierzony. Służył on zapewnieniu spokoju w szkole Chrystusowej, w której ostatni członkowie prawdziwego Kościoła zdobywali pieczęć Prawdy na czołach.

"Wiatry ziemi są powstrzymywane aż wierni słudzy Boga będą 'popieczętowani na czołach ich', to znaczy, aż otrzymają zrozumienie czasu, obecności [Chrystusa] itp., co nie tylko ich pocieszy i obroni, lecz również będzie znakiem, pieczęcią, czyli dowodem ich synostwa, na co wskazywał nasz Pan, kiedy obiecał, że duch święty pokaże wiernym 'przyszłe rzeczy' (Jan 16:13)". B169

Proroctwa Pisma Świętego zapowiadały na koniec wieku Ewangelii tzw. "godzinę pokuszenia" dla mieszkańców ziemi, w czasie której ożywione być miały systemy bestii i jej obrazu i nasilić się towarzysząca temu zwodnicza propaganda.

Po otwarciu w roku 1967 siódmej pieczęci, tajemnice pod nią ukryte wskazały jesień 1977 roku jako datę Końca Wysokiego Powołania. Koniec ten przedstawiony został w Apokalipsie również jako opieczętowanie kompletu Kościoła. Te dziesięć lat wyprzedzenia pozwoliło na wcześniejsze zrozumienie i przyswojenie sobie pieczętujących prawd. Zdobyte zrozumienie stało się symboliczną pieczęcią, która zabezpieczyła duchowy stan zwycięzców. Pozwoliło to im, dzięki łasce Pana, zająć odrębne stanowisko wobec świata i jego idei w tym burzliwym okresie godziny pokuszenia (Efez. 4:30; 6:11).
 


 
 
Można tu zaznaczyć, że zakończenie tzw. Ogólnego Powołania w roku 1881 jest jedną rzeczą, a zamknięcie drzwi sposobności i przywilejów otwartych od początku wieku Ewangelii, drugą (Łuk. 13:24, 25). Od zakończenia ogólnego powołania możliwa była rotacja koron i powoływanie nowych ochotników. Gdyby któryś osłabł w biegu i się wycofał, korona dla niego rezerwowana czekałaby odtąd na innego, powołanego do biegu na jego miejsce (Obj. 3:11). Wysokie Powołanie w absolutnym tego słowa znaczeniu zakończyło się wtedy, gdy ostatni członek Kościoła utrzymał się przy koronie do której biegł, zdobył pieczęć na czole i w oczach Bożych stał się zwycięzcą. Ale nikt oprócz istot niebieskich nie mógł wiedzieć, kto jest tym ostatnim. Sąd do nas nie należy i tylko Pan zna tych, którzy są Jego.

Dla ludu Bożego tylko czas mógł być wskazówką. Oczekiwał on, że Ten, który wszystko czyni według ściśle zaplanowanych czasów i chwil, który "otwiera, a nikt nie zawiera, i zawiera, i nikt nie otwiera", ujawni czas zamknięcia tych drzwi. Takie właśnie było spodziewanie Autora III tomu W.P.Św., który napisał (str. 207): "Zamknięcie drzwi mogłoby zostać wskazane na trzy sposoby: pierwszy, to wyraźne oświadczenie Biblii podające dokładną datę ..."

Przez równoległość śmierci Sary, "Biblia wyraźnie oświadczyła", przed czasem, że koniec Wysokiego Powołania nastąpi w jesieni 1977 roku.
 


 
 
Czterech aniołów puszcza cztery wiatry

 
Oczekiwany rok przyniósł potwierdzenie Końca Wysokiego Powołania w postaci znamiennych wydarzeń politycznych. Na widownię wyszła czerwona bestia papieska oraz obraz bestii. W jesieni 1977 roku władze komunistyczne zainicjowały z Kremla szczególnie intensywną propagandę "pokoju i bezpieczeństwa", włączając w nią Kościół Rzymsko-katolicki i Federację Kościołów Protestanckich. Zaprzeczyły tym samym wyznawanym zasadom ideologicznym i zrezygnowały na rzecz kleru z inicjatywy politycznej. "Czterech Aniołów" zwolniło z uwięzi "cztery wiatry" sprzecznych nauk i namiętności, które zaczęły wywoływać "ucisk jakiego nie było ... i więcej nie będzie" – anarchię (Obj. 7:1-3).
 
 
Wyrządzanie szkody ziemi, morzu i drzewom

 
W myśl powyższego, świat po drugiej wojnie światowej trwał w stanie względnej równowagi. Dotyczyło to "ziemi", czyli społeczeństw religijnych, pozbawionych swobody ruchów przez wysoki poziom zorganizowania, a także "morza", czyli mas rodzaju ludzkiego buntowniczych i niespokojnych, nie na tyle jeszcze, by zagrażać ziemi. Wśród tych społeczeństw egzystował wciąż lud Boży, przyrównany w Piśmie Świętym do "drzew sprawiedliwości" (Izaj. 61:3). W drzewie ukazany jest stopniowy wzrost w chrześcijańskim charakterze, od korzeni wiary, poprzez pień męstwa, gałęzie znajomości, liście wyznania, do owoców rozwiniętej miłości – agape. Na czas rozrośnięty głęboki korzeń drzewa wpływa zasadniczo na jego bezpieczeństwo, gdyż pozwala oprzeć się najsilniejszym wiatrom. Ma to swoje przełożenie na rzeczywistość, w której dojrzałość i wiara duchowych drzew została poddana próbie w "godzinie pokuszenia".

Na tak rozumianą "ziemię", "morze" i "drzewa" uderzył z końcem Wysokiego Powołania nasilający się wir "czterech wiatrów". Podniecone narody zaczęły stawać się rozhukanym morzem, które występuje z brzegów. Zniszczenie całego chrześcijaństwa, Babilonu mistycznego, przedstawione jest jako ciśnięcie wielkiego głazu w otchłań morską (Obj. 18:21). Potężne fale tego morza zaczynają wymiatać cały dotychczasowy porządek społeczny. Następuje destabilizacja "ziemi", jej rozpad i spustoszenie. Na "lądzie" i na "morzu" zaczyna się walka każdego z każdym i wszystkich ze wszystkimi: "Jeden na drugiego patrzy z osłupieniem, oblicza ich są w płomieniach" (Izaj. 13:8).

Warunki nasilającego się gwałtu i przemocy miały być czasem odwołania z ziemi obu klas Kościoła Pierworodnych, wpierw Małego Stadka, a potem, w szalejącej anarchii, klasy Wielkiego Ludu. Miały być "wycięte" podobnie, jak sam Pan został "wycięty z ziemi żyjących" (Izaj. 53:8). Jeśli chodzi o cały świat, to ogień anarchii upokorzy serca ludzkie i przygotuje je na przyjęcie błogosławieństw Restytucji. Mówi o tym między innymi proroctwo Zachariasza (13:8,9): "I stanie się w całej tej ziemi – wyrocznia Jahwe – że dwie części w niej zostaną wycięte, zginą [Małe Stadko i Wielki Lud], a trzecia część [ludzkość] będzie w niej pozostawiona. I tę trzecią część przeprowadzę przez ogień, i przetopię ją, jak przetapia się srebro, i wypróbuję tak, jak złoto próbują. I wzywać będzie mojego imienia, Ja zaś wysłucham i powiem: Oto mój lud, a on odpowie: Jahwe jest moim Bogiem". Należy dodać, że trzy części w tym proroctwie nie są sobie równe, że jest to wskazanie trzech klas różnych pod względem liczby.
 
 
Aktywność sił demonicznych

 
Pismo Święte opisuje historię części Aniołów, którzy w warunkach przedpotopowych stali się Bogu nieposłuszni. Mając możliwość materializowania się, przekroczyli ramy zakreślone dla ich stanu, łączyli się płciowo z niewiastami ludzkimi, wywodząc ród olbrzymów (1 Moj. 6:1-4). Mieszana rasa anielsko-ludzka zginęła bezpowrotnie w potopie, natomiast upadłych Aniołów, nazwanych demonami, ukarał Pan Bóg łańcuchami ciemności i więzieniem, w którym mieli przebywać do sądu dnia wielkiego (1 Piot. 3:19; 2 Piot. 2:4; Juda 6). Apostoł Paweł dodaje, że z tym sądem Aniołów również Kościół będzie miał do czynienia (1 Kor. 6:3). Więzienie, w którym upadłe duchy przez kilka tysięcy lat musiały przebywać nazwane jest Tartarem. W mitologii greckiej była to najmroczniejsza i najniższa część krainy podziemia, gdzie przebywały rzekome dusze skazanych na wieczne cierpienie. Mając na uwadze sferę kosmiczną przebywania istot duchowych, Apostoł użył tego słowa przypuszczalnie po to, aby wskazać najniższy względem ziemi rejon tej sfery, czyli atmosferę ziemską.

Sytuacja nieposłusznych Aniołów została zrozumiana przez badaczy Pisma Świętego następująco: Pan Bóg skazał ich na przymusowy pobyt w atmosferze ziemskiej, aby przyglądali się z bliska skutkom grzechu, wierności Pana Jezusa i Jego naśladowców i aby wyciągnęli z tego lekcję decydującą o ich przyszłym losie. Przede wszystkim zaś zostało im zabronione angażowanie się w sprawy ludzi. W czasie sądu (gr. krisis – próba) mieli być uwolnieni z więzów ciemności, aby dokonali ostatecznego wyboru: czy chcą wrócić do harmonii z Bogiem, czy też jako niepoprawne demony będą nadal trwać w złem i w rezultacie będą straceni w "ogniu wiecznym" wraz z ich przywódcą, Szatanem (Mat. 25:41).

Wstępna część "dnia sądu", czyli drugiej obecności Chrystusa, była stopniowym uwalnianiem demonów z ich ograniczeń. Było to postrzegane jako mnożenie się wszelkich odmian spirytyzmu, wróżb, cudownego leczenia, zjawisk paranormalnych itp. Lecz główne uderzenie sił demonicznych, nawet z odzyskaną władzą materializowania się, przypisane zostało do czasu uwolnienia czterech wiatrów. O Szatanie jest powiedziane, że ma władzę na powietrzu (Efez. 2:2). Próbował on przeszkodzić w skompletowaniu Kościoła (1977) lecz został "zrzucony wraz z jego aniołami na ziemię" (Obj. 12:9). Oto jego reakcja: "Biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was Diabeł, pałając wielkim gniewem, bo wie, że mało ma czasu" (Obj. 12:12). Małą próbką tego, co Szatan potrafi, jeśli mu Bóg tylko pozwoli, był jego atak na Hioba, jego rodzinę i ich majątek. Momentalne zniszczył mu wszystko, a jego samego pokrył wrzodami od stóp do głowy (Hiob 1,2). Daje to pewne wyobrażenie do czego prowadzi furia demonów w skali całego świata, gdy już ograniczenia zostały cofnięte. Dotyczy to nie tylko pobudzania ludzi do nienawiści, złości, gniewu, morderstwa i wszelkich nieobliczalnych czynów, ale także zdolności demonów do wywoływania epidemii, rozpętywania żywiołów powietrza i wody, które z coraz większą potęgą i częstotliwością sieją grozę i zniszczenie.
 
 
Pierwsza z klas Kościoła Pierworodnych

 
"(4) I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich: (5) Z plemienia Judy dwanaście tysięcy opieczętowanych, z plemienia Rubena dwanaście tysięcy, z plemienia Gada dwanaście tysięcy, (6) Z plemienia Asera dwanaście tysięcy, z plemienia Naftalego dwanaście tysięcy, z plemienia Manassesa dwanaście tysięcy, (7) Z plemienia Symeona dwanaście tysięcy, z plemienia Lewiego dwanaście tysięcy, z plemienia Issachara dwanaście tysięcy, (8) Z plemienia Zebulona dwanaście tysięcy, z plemienia Józefa dwanaście tysięcy, z plemienia Beniamina dwanaście tysięcy opieczętowanych".

Ojcu Niebieskiemu upodobało się wybrać Małe Stadko (Łuk. 12:32) i uczynić je królami i kapłanami w Tysiącletnim Królestwie. Oferta tego "powołania w górę" skierowana została najpierw do narodu wybranego, Izraela według ciała. Ci z narodu żydowskiego, którzy utrzymali swój związek z Bogiem, zostali przeniesieni z naturalnego Izraela i stali się zaczątkiem Izraela duchowego. Nie znalazła się jednak dostateczna liczba "prawdziwych Izraelczyków, w których nie ma zdrady", aby zajęli wszystkie miejsca w Kościele liczącym sto czterdzieści cztery tysiące członków. W tej sytuacji zostali zaproszeni Poganie, aby uzupełnili brakującą liczbę. W miarę upływu czasu wciąż nowi zwycięzcy byli przydzielani do tych dwunastu pokoleń duchowych. Pismo Święte nie mówi, jakie reguły decydowały o tym przydziale. Można jedynie przypuszczać, że tak jak każdy z synów Jakuba prezentował sobą odrębne cechy i upodobania, podobnie dwanaście pokoleń Izraela duchowego odznaczać się będzie bogactwem różnych charakterów, kwalifikujących je do odpowiedniej służby.
 
 
Druga z klas Kościoła Pierworodnych

 
"(9) Potem ujrzałem, a oto wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich plemion, i ludów, i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, a w rękach ich palmy. (10) I wołają donośnym głosem, mówiąc: Wybawienie zawdzięczamy naszemu Bogu, który zasiada na tronie i Barankowi. (11) A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i starców, i czterech zwierząt, i padli przed tronem na oblicza swoje, i oddali pokłon Bogu, (12) mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen".

Klasa Wielkiego Ludu (tłumu) nie została w wyrazisty sposób pokazana w Piśmie Świętym, ani w figurach ani nawet w symbolach, ponieważ nie było do niej odrębnego powołania. Apostoł powiedział: "jesteście powołani w jednej nadziei powołania waszego" (Efez. 4:4). Niemniej jednak, istnienie takiej klasy potwierdzają niezbite biblijne dowody. Dowodem istnienia takiej klasy już od początku wieku Ewangelii jest przypadek niemoralności, której dopuścił się jeden z członków klasy Ciała Chrystusowego w Koryncie (1 Kor. 5:1-5). Apostoł polecił usunąć go ze zboru i "oddać szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pański". Uznał widocznie, że duch tego chrześcijanina, duch Nowego Stworzenia, nie był zły, a zatem istniała szansa jego ocalenia. Przez co? Przez trudności, straty materialne, bóle fizyczne, ciężkie choroby itp. Taka chłosta sprowadza skrajne zniechęcenie i rozczarowanie do spraw ziemskich, "zatracenie ciała" na rzecz triumfu ducha i harmonii z Bogiem.
 
 
Wielki Lud, którego nikt nie mógł zliczyć

 
Wielki Lud egzystował podczas całego wieku Ewangelii, lecz większość tej klasy żyje w obecnych czasach. Dlaczego w przeszłości nie była ona tak liczna? Gdy powstawały srogie prześladowania przeciw tym, co mianowali imię Chrystusa, były one prawdziwym wyzwaniem i niewielu było gotowych, by się całkowicie poświęcić. Ci zaś, co się poświęcali należeli do klasy gorliwych chrześcijan gotowych znieść wszystko dla Jezusa: urągania, hańbę, utratę majątku, tortury i stos. W obecnych sprzyjających warunkach wielu nazywa się chrześcijanami, bez względu, czy nimi są faktycznie, czy też nie. Być dzisiaj chrześcijaninem jest rzeczą zwykłą i łatwą. Wielu w obecnych przyjaznych warunkach poświęciło się dla sprawy, czego by jednak nie uczynili w przeszłości. Z tego powodu wielu mniema, że należą do prawdziwego Kościoła, ale nie wielu żyje odpowiednio do swych ślubów ofiarowania. KPiO-689

W odróżnieniu do jasno podanej liczby Małego Stadka, liczebność Wielkiego Ludu, klasy dużo większej, ale również poświęconej Bogu, nie jest znana nikomu z ludzi.k.
 
 
Stojący przed tronem i przed Barankiem

 
Małe Stadko, Oblubienica Chrystusa zasiądzie z Nim na tronie obok tronu Najwyższego Boga (Obj. 3:21). Uznani za Wielki Lud na tronie nie zasiądą, lecz będą służyć przed tronem. Zamiast być członkami klasy Świątyni, będą w tej Świątyni sługami. Osiągną wprawdzie stan natury duchowej, ale niższej niż boska. Przyczyną takiej różnicy w nagrodzie jest fakt, że ich zwycięstwo dokonało się pod przymusem raczej, niż przez ochotnicze wstępowanie w ślady Jezusa.
 
 
Odziani w szaty białe, z palmami w ręku

 
Zarówno Oblubienica, jak i panny, towarzyszki jej (Ps. 45:14-16), noszą w obecnym życiu szatę usprawiedliwienia dostarczoną przez Oblubieńca. W przyszłym życiu obie te klasy osiągną swoją własną doskonałość. Gałązki palmowe Wielkiego Ludu są czymś innym niż korony chwały, które otrzyma Małe Stadko. Gałązki te są symbolem odniesionego w końcu zwycięstwa.

"(13) I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli? (14) I powiedziałem mu: Panie mój, ty wiesz. I rzekł do mnie: To ci, którzy przychodzą z ucisku wielkiego i wyprali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka. (15) Dlatego są przed tronem Boga, i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego; a Zasiadający na tronie rozciągnie namiot nad nimi. (16) Nie będą już łaknąć ani nie będą już pragnąć, i nie porazi ich słońce ani żaden upał, (17) ponieważ Baranek, który jest pośrodku tronu, będzie ich pasł i poprowadził ich do źródeł wód życia. I każdą łzę otrze Bóg z oczu ich".
 
Ci, którzy przychodzą z ucisku wielkiego

 
Dopiero wydarzenia ucisku wielkiego przebudzą klasę Wielkiego Ludu z duchowego letargu. Do tego czasu członkowie tej klasy nie mieli dość siły, aby skutecznie przezwyciężać ducha tego świata. Unikali stawania w obronie Prawdy ze strachu przed śmiercią, wstydem i pogardą otoczenia. Nie stawiali siebie żywą ofiarą Bogu. Zważali na opinie ludzi, ich tradycje i plany, i nie poddawali się w pełni woli i planowi Pana. Ci ujrzą wspaniałość tego planu wtedy, gdy moc Pańska objawi się w obalaniu wszystkich fałszywych systemów. Wtedy staną się wreszcie posłuszni Pańskiemu kierownictwu.

Budowali oni na właściwym fundamencie wiary w Okup Chrystusa, ale ich budowla wiary i charakteru zawierała zbyt dużo łatwopalnych przypuszczeń, teorii i błędów, które strawi symboliczny ogień ucisku wielkiego. Ogień ten obnaży również prawdziwą wartość ich charakteru, dość chwiejnego i pełnego braków (1 Kor. 3:11-15).

Z powyższych powodów ostateczny rozwój tej klasy wymuszą i przyśpieszą warunki wielkiego ucisku. Ten skrajny, fizyczny ucisk przeznaczony jest dla świata, ale obejmie on również klasę Wielkiego Ludu, aby wywołać w nich właściwą skruchę i ocenę Boskich kryteriów prawdy i sprawiedliwości. Wypali ich miłość do rzeczy cielesnych – wszelkie światowe ambicje. Będą musieli okazać wierność w tych doświadczeniach i tę wierność zapieczętować życiem. Tym sposobem wyjdą z ucisku wielkiego i staną się zaszczyconymi sługami w Królestwie, krótko po przemianie ostatnich członków Małe Stadka.
 
 
Pranie szat i wybielenie ich we krwi Baranka

 
Szata sprawiedliwości Chrystusa, który otrzymał każdy z Jego naśladowców jest na początku czysta i niesplamiona. Chroni ona przed Boskim wzrokiem braki i wady ich człowieczeństwa i pozwala poświęcić je na "ofiarę żywą i świętą" (Rzym. 12:1). Szata ta nie przykrywa jednak potknięć i grzechów częściowo dobrowolnych, które przebijają się natychmiast na wierzch w postaci plam na szacie. Potknięcia upadłego człowieka są nieuniknione, a każdy "kto mówi, że nie ma grzechu, samego siebie zwodzi", bo "nie ma sprawiedliwego ani jednego" (1 Jan 1:8, Rzym. 3:10). Ważne jest jednak, aby korzystać z krwi Baranka Bożego, który gładzi grzech świata, jako środka "oczyszczającego nas od sumienia złego" (Hebr. 10:22). Czułe sumienie, dobrze wyregulowane prawdą, jest naszym wewnętrznym prokuratorem, który oskarża nas o każde naruszenie prawa Bożego. Jeśli natychmiast żałujemy za nasz mimowolny grzech i wyrażamy przed Bogiem w modlitwie naszą wiarę w skuteczność ofiary Pana Jezusa za to przewinienie, jest nam ono darowane i nasza szata pozostaje czysta. Czujemy się uniewinnieni przed oskarżającym nas sumieniem. Jeśli jednak grzech popełniony został z pewnym przyzwoleniem, na szacie powstaje plama wymagająca odpowiednio większej skali żalu, pokuty i próśb do Boga o jej usunięcie przez krew Zbawiciela.

Wielki Lud jest klasą, która mniej skrupulatnie dba o czystość szaty, z mniejszą uwagą wsłuchuje się w głos sumienia i wolniej na ten głos reaguje. Większe zaniedbanie w regulacji bieżących przewinień sprawia, że szaty wielu spośród poświęconego ludu stają się coraz bardziej poplamione, zabrudzone i zszargane przez kontakt ze światem. Nie tylko są wtedy zupełnie nieodpowiednie do ślubnej ceremonii, lecz w ogóle nie nadają się do okazania przed Ojcem w niebiańskim pałacu. Szaty te nie będą tej klasie odebrane, ale wymagają gruntownego prania w ucisku wielkim. Ich posiadacze będą musieli uczynić z nimi to, czego nie zdołali dokonać we właściwym czasie. Absolutna czystość szat jest wymagana od obydwu klas, ale sposób, w jaki ta czystość zostaje ostatecznie osiągnięta różni te klasy zasadniczo.

Jaką rolę w praniu szat odegra ucisk wielki? Cierpienia, jakie ucisk ze sobą niesie nie oczyszczą szat Wielkiego Ludu. Skuteczność oczyszczenia i wybielenia szat zależy wyłącznie od krwi odkupienia. Doświadczenie cierpień w ucisku wielkim, jak nigdy przedtem nauczy Wielki Lud oceny ich społeczności z Barankiem Bożym i wartości Jego pojednawczej zasługi. Przez wiarę będzie im dozwolone zastosować to wszystko dla ich własnego oczyszczenia. Ci, którzy nie zniosą tego ucisku i nie będą szukać Pana, umrą drugą śmiercią.
 
 
Są przed tronem i służą we dnie i w nocy

 
Zaślubiny Baranka Bożego i Jego Oblubienicy stały się już faktem (wiosna 1981 roku). Czas zaślubin wskazała równoległość chronologiczna ślubu Izaaka i Rebeki. Następstwem połączenia tej pary jest wielka Uczta Wesela Barankowego, na którą Wielki Lud otrzyma wkrótce zaproszenie (Obj. 19:9). Królewska Para zasiadła na tronie, a Wielki Lud stanie się jej czcigodnym sługą. Członkowie tej klasy nie zostali powołani na to stanowisko, lecz otrzymują je jako dar łaski Pana. Jak Lewici zostali odłączeni do służby w Przybytku, tak i oni będą klasą sług na poziomie duchowym, służąc ustawicznie w Kościele, który jest Ciałem Chrystusa.

Rozciągnie nad nimi swój namiot ... Baranek przypuści ich do społeczności z sobą i jego uwielbioną Oblubienicą na poziomie bytu duchowym i w usługach właściwych dla tego stanu. F127
 
 
Nie będą łaknąć ani pragnąć...

 
Ostatnie dwa wersety rozdziału 7 zawierają opis warunków, jakie Chrystus zapewni drugiej klasie Kościoła Pierworodnych. Wszak Wielki Lud i "drugie panny" z przypowieści Pana to ta sama klasa (Mat. 25:1-12). Wszystkie panny, jako kandydatki na Małżonkę stały się obiektem Jego wielkiej miłości. Jako Niebiański Oblubieniec zaręczył się z nimi na początku wieku Ewangelii a one z tęsknotą oczekiwały Jego powrotu. Wszystkie pozostały Mu wierne dochowując dziewiczej czystości. Jedne tak oceniły miłość Oblubieńca i mezalians jaki popełnia proponując im małżeństwo, że ukochały Go miłością gorącą jak "płomienie Jehowy" (Pieśń 8:6). Na taki stopień oddania zdobyły się tylko nieliczne z nich, niemniej jednak, i te pozostałe na zawsze pozostaną w pamięci jako te, które zgodziły się zostawić wszystko i pójść za Nim. To pozwala sądzić jak wielkim uczuciem darzył będzie Baranek i tę drugą klasę panien, Wielki Lud. Błogosławieństwa dla nich przeznaczone podobne są do błogosławieństw restytucyjnych przewidzianych dla całej ludzkości (21 rozdział Apokalipsy). Jednak egzystencja tej duchowej klasy, mimo że wymagająca zasilającego pokarmu, będzie na pewno wspaniała, pozwalająca w warunkach nieba wiecznie oglądać Stwórcę, Jego Syna z Oblubienicą, zastępy Aniołów i wszystkie cudowne dzieła Bożego Planu. 
Dodał: Andrzej
Popularne artykuły
Izraelsko-Arabski proces pokojowy - część 2 z 2
Izraelsko-Arabski proces pokojowy w świetle proroctw biblijnych List otwarty chrześcijan do chrześcijan   (ciąg dalszy artykułu)   Twierdzenia Palestyńczyków   Twierdzenia palestyńskiego, że ...dalej
Izraelsko-Arabski proces pokojowy - część 1 z 2
    Izraelsko-Arabski proces pokojowy w świetle proroctw biblijnych List otwarty chrześcijan do chrześcijan     Wstęp     Nie zdarzyło się nigdy przedtem, aby ...dalej
Gromadzenie sił na Armageddon
"Albowiem przyszedł dzień on gniewu i któż się ostać może" Obj. 6:17     Księgę Objawienia Bóg dał, jak ...dalej
Okup ukazany w ceremoniach Zakonu
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który ...dalej
Antychryst. Jego ostateczny koniec
OSTATECZNY KONIEC ANTYCHRYSTA WIDZIANY W 1889 ROKU     Prześledziliśmy historię papiestwa aż do obecnych czasów, do Dnia Pańskiego ...dalej
Wychowanie jezuickie
Wyjątki z traktatu Stanisława Szczepanowskiego pt. "Idea polska wobec prądów kosmopolitycznych". Lwów, Towarzystwo Wydawnicze 1901, ...dalej
Eliasz wyruszył z Elizeuszem z Gilgal
„Kiedy Pan miał unieść Eliasza wśród wichru do nieba, Eliasz wyruszył z Elizeuszem z Gilgal”. 2 Królewska ...dalej
ANARCHIA - Symboliczny ogień, którym kończy się stary świat
"A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ...dalej
Izrael (2)
OD ABRAHAMA DO CHRYSTUSA   W poniższym rozdziale podano skrótowy przegląd wydarzeń w historii Izraela, od czasu ...dalej
Plagi egipskie (06) - Dziewiąta i dziesiąta
DZIEWIĄTA PLAGA EGIPSKA – CIEMNOŚCI 2 Mojżeszowa 10:20-29     "Rzekł więc Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę swoją ku ...dalej
Archiwum
Etykiety
Trzy Biada Copyright © 2011 Artykuły   Articles   Wprowadzenie   Warto zobaczyć   Kontakt
projekt graficzny cefau wykonanie eball