PRZYPOWIEŚĆ O DZIESIĘCIU PANNACH
Przypowieść o dziesięciu pannach ma swoje wypełnienie przed objawieniem (Epifanią) Oblubieńca. Jesteśmy już zorientowani, że sen wszystkich panien nastąpił na skutek "zwlekania" Oblubieńca. Tym snem było zniechęcenie do chronologii biblijnej, a szczególnie do wystawiania dat przyszłościowych.
Taki stan rzeczy zaistniał wśród tych, którzy byli zapoznani ze sposobem i celem wtórej obecności Chrystusa. Ostatnia data, rok 1954, wystawiona przez braci w Ameryce była przyjęta również w Polsce.
Po doznanym jeszcze raz zawodzie, w Polsce nastąpiło zniechęcenie, a w Ameryce w roku 1955, na Generalnej Konwencji uchwalono, aby o datach przyszłościowych w ogóle nie mówić.
Radykalny charakter uchwał podjętych na wspomnianej Konwencji w Chicago wskazuje na to, że bracia klasy polskiej najmocniej przeżyli zawód, a ich zapał oczekiwania zgasł najpóźniej.
Słowa naszego Pana "ostatni będą pierwszymi" znalazły tu swoje zastosowanie (Mat. 20:16).
Bracia polscy ostatni "zasnęli" i pierwsi zostali "obudzeni". Przez systematyczną pracę wydawniczą i ewangelizacyjną braci polskich w USA, prowadzoną od 1916 roku, Pan stworzył w Polsce warunki korzystne do gromadzenia "oleju", który okazał się tak bardzo potrzebny w momencie "obudzenia". Zaznaczyć jednak należy, że wspomniana uchwała miała wpływ na późniejszy sprzeciw.
Pan przewidział, że sen nastąpi w roku 1954, ponieważ Jego słowa: "zdrzemnęły się wszystkie i posnęły" (Mat. 25:5), mają wartość liczbową 1954. Głosem alarmującym "o północy" (rok 1967) była mocna wymowa proroctwa czasowego z 1 Moj.15:9.
Światło Słowa Bożego ukazało szereg trafnych dat: 1915, 1926, 1939, 1940, 1945 i 1948. Stosując tę metodę do dat przyszłych, zrozumiano rok 1977, jako datę końca wysokiego powołania (śmierć Sary), a na ostatek rok 1980, jako datę połączenia Chrystusa z Kościołem (połączenie Izaaka z Rebeką).
Rok 1980 – to zapowiedziana przez okrzyk data Epifanii Chrystusa, w czasie której cały Kościół będzie z Panem.
Znamienna jest symetria czasu, która popiera powyższe zrozumienie:

Słusznie więc można wnosić, że alarmujące światło Słowa Bożego w roku 1967 było głosem wołającym "o północy". Z przypowieści wynika, że gdy "stał się krzyk", odwlekania i zawodu już nie było.
Zdumiewająca jest konstrukcja literowa słów Pana:
* * *
* * *
Powyższe zestawienie, w jednakowej ilości liter (85) wymownie potwierdza myśl, że zapadnięcie w sen nastąpiło w roku 1954, a w roku 1967 rozległ się głos o północy, który oznajmił, że spotkanie z Oblubieńcem nastąpi w roku 1980.
* * *
GŁOS O PÓŁNOCY SPEŁNI SIĘ:
* * *
* * *
BUDZĄCY ZE SNU GŁOS PROROCTWA
Podobnie jak wschodzący nowy dzień ma swój świt (1 Moj.19:15) oraz ukazanie się słońca (werset 25), tak również jest z Dniem Obecności Pańskiej. Dzień ten ma swój świt (Parousia – rok 1874), oraz ukazanie się słońca (Epifaneia i Apokalupsis – rok 1980).
O nadejściu świtu Pańskiej Obecności zaalarmowały Wykłady Pisma Świętego, przez zwrócenie uwagi na proroctwa dotyczące Pańskiej Paruzji. W dalszym ciągu, już od roku 1967, głos proroczy zwrócił uwagę na Pańską Epifanię i Apokalipsis.
Te dwie fazy Pańskiej Obecności mają miejsce w okresie Kościoła Laodycejskiego.
DWA OBRAZY – JEDNA CAŁOŚĆ
Upłynął dość długi okres czasu od wizji na Horebie (1914), gdy Bóg objawił (1967), że czas zabrania klasy Eliasza (1980) jest bliski. Wówczas Eliasz z Elizeuszem wyszli z Galgal (1967). Równoległy obraz, ukazany w przypowieści o dziesięciu pannach, potwierdza tę samą myśl.
Oto uwagi w Komentarzu do Mat. 25:2; 2 Król. 2:1,14:
Pięć mądrych i pięć głupich ... "Maluczkie Stadko" i "Wielkie Grono"
Miał wziąć Eliasza ... Typ na prawdziwy Kościół w ciele.
Przeszedł Elizeusz ... Może to być figurą na śmierć klasy Wielkiego Grona w czasie wielkiego ucisku. Od tego punktu i dalej Elizeusz figuruje być może Starożytnych Godnych, ziemską fazę Królestwa.
* * *
Powyższe zestawienie, poprzez jednakowe liczby (2451) wymownie świadczy, że nauka zawarta w 2 Król. 2:1-11, dotycząca Eliasza i Elizeusza, jest równoległa z nauką zawartą w przypowieści o pannach mądrych i głupich.
* * *
Jednakowa ilość liter (59) w powyższych wersetach sugeruje, że mówią one o tych samych wydarzeniach.
Eliasz z Elizeuszem spotkali po drodze synów prorockich, którzy ujawnili znajomość celu, do którego zmierzał Eliasz.
Lud Boży zdążający do kresu swej pielgrzymki, otrzymuje coraz więcej, opartych na proroctwach, dowodów (synowie proroccy), które wskazują na czas uwielbienia Kościoła.
Należy zauważyć, że słowa synów prorockich w wersetach 3 i 5 są identyczne.
"Synowie proroccy" w dalszym ciągu powtarzają to, co wołał głos o północy. Jest to ukazane w jednakowych ilościach liter poniższego zestawienia:
* * *
Zależność między głosem proroctw, a ich wypełnieniem podają poniższe zestawienia:
* * *
* * *
Z powyższych zestawień wynika, że wyjście Eliasza z Elizeuszem z Galgal, oraz wołanie o północy w przypowieści naszego Pana o dziesięcin pannach, mają jednakowe znaczenie.
Synowie proroccy przedstawiają tłumaczenia proroctw Słowa Bożego. Związek pomiędzy proroctwami a ich tłumaczeniami jest zilustrowany przez duchowe pokrewieństwo, jakie istniało pomiędzy prorokiem a synami prorockimi. Potwierdzeniem dla powyższych myśli jest wypełnienie się w pozaobrazie rozmowy synów prorockich z Elizeuszem.
* * *
Jednakowa ilość liter obu określeń, użytych w powyższym zestawieniu, potwierdza myśl, że "synowie proroccy" przedstawiają tłumaczenia proroctw czasowych informujących o czasie zabrania klasy Eliasza.
Mając na uwadze, (1) że wyjście Eliasza z Elizeuszem z Galgal (rok 1967), zakończone zabraniem Eliasza w wichrze do nieba (rok 1980), oraz (2) że ruch wśród panien wywołany "okrzykiem o północy" (rok 1967) a zakończony wejściem na wesele (rok 1980), są ilustracją doświadczeń Kościoła przy końcu jego drogi, uczynimy poniższe rozważanie:
* * *
Jednakowe wartości liczbowe (7966) tych obrazowych opisów świadczą o tym, że Wielki Autor zawarł w nich tę samą naukę, co budzi podziw i pogłębia wiarę w mądrość Konstruktora tekstu Słowa Bożego.
* * *
Wychodzący na spotkanie z Panem nie zawiodą się
* * *
OSTATNIA OBIETNICA
Przypowieść o dziesięciu pannach, wypełnia się w ostatnim, Laodycejskim okresie Kościoła. Poniższe zestawienie ukazuje ścisłą łączność między zabraniem "mądrych panien" a nagrodą obiecaną Kościołowi okresu Laodycejskiego.
* * *
DAR PANU ZASTĘPÓW
"Wszyscy obywatele świata i mieszkający na ziemi ujrzycie, gdy będzie chorągiew podniesiona na górach, i gdy w trąby trąbić będą, usłyszycie" (Izaj.18:3).
Rozdział osiemnasty proroctwa Izajasza rzuca światło na dzieło rozpowszechniania Prawdy podczas żniwa Wieku Ewangelii.
Wiersz pierwszy mówi o ziemi, którą zacieniają skrzydła Boskiej Opatrzności. Jest to proroctwo o Stanach Zjednoczonych, które w swej historii nie doświadczyły bezpośrednio skutków wojen. Kraj ten dawał schronienie wszystkim ludziom miłującym Prawdę i wolność.
Tak jak w 33 roku, po zesłaniu Ducha Świętego, apostołowie dali publiczne świadectwo o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Mesjaszu, podobnie 1845 lat później, w USA, ogłoszono wtórą Obecność Pańską. W obu wypadkach odbiorcami tych radosnych wieści byli przedstawiciele wielu narodów, którzy poznawszy Prawdę na czasie, przekazywali ją do swoich ojczystych krajów.
W następnym wierszu Prorok podaje sposób, w jaki poselstwo Prawdy przyszło do Europy. Stało się to za sprawą "prędkich posłańców", którymi była literatura Prawdy i usługa żywym słowem. Wiele jednostek spośród narodów europejskich przyjęło Prawdę Bożą i poświęciło się. Dalsze słowa proroctwa wskazują jednak, że ostatni "dar Panu Zastępów", w postaci wiernego ludu przyniesiony będzie szczególnie z jednego narodu,
Z opisanych charakterystyk wynika, że tym "splądrowanym" i "podeptanym" narodem, "którego ziemię rzeki rozerwały" jest Polska – kraj utrapiony wojnami i rozbiorami. Prawda Boża znajdowała w Polsce entuzjastyczne przyjęcie u wielu ludzi.
Przyczynili się do tego bracia pochodzenia polskiego w USA, którzy przez ustawiczną działalność wydawniczą, kolporterską i ewangelizacyjną wypełnili proroctwo o "prędkich posłańcach".
Poniższy cytat wskazuje na Pański nadzór nad kierunkiem tej pracy:
"... prawda zaczęła być głoszona [w Polsce] dopiero po wojnie światowej, więc tam skierowaliśmy nasz wysiłek. W ostatnich kilku latach zgromadzenia w Ameryce zorganizowały systematyczny sposób dopomagania braciom w Polsce i we Francji w głoszeniu Ewangelii. Wysłaliśmy tam tysiące tomów i broszur brata Russella, oraz wspieraliśmy finansowo prowadzoną tam pracę ewangelizacyjną. Dodać możemy, że praca nasza nie była bezowocna (...) Zgromadzenia wolnych braci w Polsce stale się zwiększały i zwiększają się dotąd. Te fakty świadczą wymownie, że praca była właściwa i zgodna z wolą Bożą". (Straż 1932-5)
Niektórzy pisarze podają, że drugim narodem po Żydach, który najwięcej ucierpiał, są Polacy. Ucisk i cierpienia, jakich doświadczyli w historii, stworzyły korzystne warunki na przyjęcie Prawdy. Naród izraelski przez długie wieki cierpień i tułaczki jest przygotowywany na przyjęcie Mesjasza.
Podobne doświadczenia przygotowywały wielu z narodu polskiego do wydarzeń, jakie zakończą wybór Oblubienicy Chrystusowej.
Autor książki p.t. "W 2000 lat później" (wyd. Czytelnik – 1955), wsłuchując się w kolejne dźwięki dwóch hymnów narodowych, "Hatikwy" i "Mazurka Dąbrowskiego", stwierdza, "że przecież teksty ich są identyczne. Tu "Póki my żyjemy" i tam "Póki krew w sercu płynie"; tu "Jeszcze nie zginęła" i tam "Jeszcze nie zginęła"; tu "Polska", a tam "Nadzieja powrotu do ziemi praojców". Ta analogia między hymnami obu narodów kryje chyba jakieś głębsze podobieństwo losów. Oba były umieszczone na wielkich szlakach dziejowych wśród potężnych sąsiadów; oba przypłaciły to położeniem, ten – półtorawiekową utratą niepodległości, tamten – dwutysiącletnią rozsypką. U obu literatura odegrała wyjątkową rolę: zastępowała państwowość; toteż oba wytworzyły instytucję wieszczów, czyli pisarzy – wodzów. I tu i tam najszlachetniejsze jednostki łączyły wyzwolenie własnego narodu z wyzwoleniem wszechludów i brały udział w światowych ruchach rewolucyjnych. Analogie te, które nie mogły ujść uwadze Mickiewicza, tłumaczą jego filosemityzm" (str.124 i 125).
Wiek Ewangelii rozpoczął się powoływaniem duchowej klasy z narodu izraelskiego. Zakończenie jego nastąpi z chwilą, gdy z narodu polskiego będzie przyniesiony najobfitszy dar Panu, w postaci wiernego ludu, "na miejsce imienia Pana Zastępów, na górę Syjon".
W Polsce rozległ się głos Oblubieńca, budzący panny na krótko przed weselem Barankowym, co równa się wezwaniu na górę Syjon tych, którzy mają być "darem dla Pana Zastępów".
Oto uwagi w Komentarzu do Izaj.18:7:
Czasu onego ... Czasu, gdy rozejdzie się poselstwo prędkich posłańców
Będzie dar ... Lud święty
Na górę Syjon ... Królestwo Niebieskie
* * *
Oto jednakowe wyniki dwóch zestawień:
* * *
* * *
Nie wszyscy jednakowo reagują ma głos Pański
Oto uwagi w Komentarzu do Pieśni Sal. 5:2,3,5:
Głos Miłego ... Chrystus przy wtórym przyjściu
Kołaczącego ... "Oto stoję u drzwi i kołaczę" (Obj.3:20)
Gołębico moja ... Symbol czystości i pokoju.
Zewlekłam suknię ... Jest to tłumaczenie się Wielkiego Grona z powodu nieczułości i nie otworzenia zaraz kołaczącemu by wszedł...
Myrra ... [z wersetu 13] symbol mądrości
Pan użyje środka, który rozbudzi gorliwość Wielkiego Grona względem kołaczącego Oblubieńca. Środkiem tym będzie biada trzecie w czasie trąbienia siódmego Anioła, gdy objawi się gniew ludzki i Boski (Obj. 11:14-18).
* * *
* * *
Głupie panny zdobędą mądrość (myrra), już na początku wielkiego ucisku (trzeciego biada), który będzie dla nich znakiem zabrania Kościoła:
"I wstałam, abym otworzyła miłemu memu, a oto z rąk mych kapała myrra, a i palców moich myrra ciekąca na rękojeść zawory" (Pieśń 5:5).
"Pieczęć siódma" dopomaga do zrozumienia tajemnicy ukrytej w rozmowie spóźnionych panien z Oblubieńcem.
Dodał: Andrzej