Mardocheusz wyobraża świętych starożytności
(ciąg dalszy)
Święci, powyżej opisywani, Ps. 65:17
W psalmie weselnym są ukazani.
O ile ojcami byli w przeszłości,
To synów stanowić będą w przyszłości
Chrystusa całego,
Tak Głowy, jak Ciała – pewniśmy tego!
Bo Chrystus Głowa wraz ze swym Ciałem,
To Adam wtóry i wtóra Ewa! 1 Kor. 15:45-47; 2 Kor. 11:3
To też właściwie rozumieć trzeba,
Że w Tysiącleciu Chrystusa całym,
Dzięki ofierze Chrystusa Pana,
Ludzkość stopniowo będzie wzbudzana
Do życia nowego –
To dzieci będą Chrystusa całego!
Lecz pierwej, nim ludzie będą wzbudzani
W Królestwie Pana i naprawiani,
Do życia w jednej powstaną chwili,
Ci, co wiernością się zasłużyli,
Lecz nim umarł Jezus biegu dokonali,
Więc wyższych, duchowych nie otrzymali
Łask niezrównanych,
Tym tylko przez Boga ofiarowanych,
Którzy w Chrystusie są powołani,
Wybrani oraz za wiernych uznani. Obj. 17:14
Lecz wszyscy mężowie wiary wymienieni,
O których w liście do Żydów mowa,
Będą książętami wnet ustanowieni
Na całej ziemi – mówi Bóg Jehowa.
Oto fragment cytowany
Psalmu, weselnym zwanego;
Ku czci Króla jest pisany
I Małżonki pięknej jego:
"Córki króla pełna chwała Ps. 45:14-17
Wewnątrz jest ukryta cała,
A jej szaty z piękna znane,
Złotem są obramowane.
W haftowanej szacie ona
Będzieć królu przywiedziona.
A także, za nią idące,
Panny jej towarzyszące,
Wejdą czasu radosnego
Do pałacu królewskiego.
Zamiast dawnych ojców czczonych,
Synów będziesz miał zrodzonych.
Przez ciebie będą stawieni
Książętami całej ziemi".
Paweł z niego wiersz cytuje –
Do Chrystusa go stosuje:
"Tron Twój, Boże przewspaniały Hebr. 1:8
Na wiek wieków będzie trwały.
Berło Twojej królewskości,
Berłem jest sprawiedliwości".
Przepowiednia Izajasza,
Proroka izraelskiego.
Prawość Króla nam ogłasza,
Oraz rządy książąt Jego:
"Oto będzie Król (w przyszłości) lzaj. 32:1
Królował w sprawiedliwości,
A książęta, gdy zasiędą,
Według prawa rządzić będą".
Rząd taki Króla i książąt Jego
Jest pożądany dla rodu ludzkiego.
Ludzkość od dawna o własnych siłach
Rząd sprawiedliwy ustanowić chciała,
Ale bezsilna, jak widać była.
Powyższa idea nie udawała
Się nigdy ludziom z powodu jasnego –
Nieudolności rodzaju ludzkiego! (...)
Gdy grzech zawładnął światem ludzkości,
Na co dozwolił Bóg w swej mądrości,
Ludzkość się rządzić sama musiała;
Jak tylko mogła, tak się starała,
Aby rząd dobry – tak upragniony,
Wysiłkiem ludzkim był zaprowadzony.
Przeróżni ludzie ster władzy chwytali,
Lecz szczęścia ludzkości dać nie zdołali.
W niegodziwości swej ludzi gnębili,
I władzy zdobytej nadużywali;
Tyranią w historii się tylko wsławili,
Prócz łez i cierpień nic ludziom nie dali.
Wojny ustawiczne ludzkością wstrząsały,
I dziś miejsce mają, jak dawniej miały.
Złe czasy i dziś są, jak dawniej były –
Za głupstwa władców narody płaciły.
"Pod jedną derką (choć niezbyt wygodnie)
Dziesięciu ubogich śpi sobie zgodnie,
Ale dwóm królom – każdy to powie,
Świat jest za ciasny (– to perskie przysłowie)".
Ponadto myśli niżej przytoczone,
Racji, choć gorzkiej, nie są pozbawione:
"Sprawiedliwości nie znają przeważnie zwierzchnicy –
Kąpią się, jak w wodzie, w podwładnych krwawicy".
"Gdy się król zgniewa na drugiego króla,
To na biedaku drży zgrzebna koszula".
"To nie bez racji też ludzie mawiają:
Królowie, wielkie oczy – długie ręce mają".
Salomon, król znany ze swych zdolności,
Mądrze poucza, bez wątpliwości:
"Biada takiej ziemi, biada! Kaz. 10:16,17
W której młodzik tron zasiada;
Której książąt paczka zgrana,
Biesiaduje już od rana.
Jak szczęśliwa ziemia z tego
Jest, gdy króla ma zacnego!
Gdy książęta umiar mają –
W słuszny czas się posilają,
Dla potrzeby sił nabrania,
A nie pijaństw uprawiania".
Byli i tacy, co posiadali
Rzekomo władzę Chrystusa samego.
Ci się dopiero we znaki dali,
Lecz światu dobra nie dali żadnego.
Przeciwnie – tyranię zaprowadzili,
Jakiej na świecie jeszcze nie było.
Ci kłamstwo w umysły ludziom wpoili,
Że się Chrystusa królestwo ziściło,
Że Chrystus rządzi z Rzymu papieskiego.
Kto władzy nie uznał papieża rzymskiego,
Ten klątwą jego był obłożony
I z tronu zrzucony! (...)
Dzieło stworzone przez diabła knowanie
Skryte i kłamliwe było niesłychanie.
Charakter Boski prawy zbezcześciło
I prawdę Jego na ziemię zrzuciło.
Ofiara Chrystusa, tak wywyższona,
Krwawa – ustawiczna, przez Boga uznana, Dan. 8:11
Została bezkrwawą mszą zastąpiona –
Jest więc obrzydliwością spustoszenia zwana. Dan. 11:21
Z fałszu wnet system wyłonił się znany,
W straszliwej bestii zilustrowany.
Ta bestia papieska bój świętym wydała
I ich pokonała... Dan. 7:21
Pnąc się do władzy, w swej przewrotności Dan. 7:8
Uznała za swoje Chrystusa godności. Dan. 8:11
Na słowa Jezusa papiestwo nie dbało –
Pewniśmy tego,
Że diabła samego Łuk. 4:6,7
Słów posłuchało...
Wyznawcy Jezusa zaś się uczyli,
Że się uniżać mają na tym świecie.
Wiedzieli, że braćmi są sobie przecież, Mat. 23:8-12
Więc jeden drugiemu w miłości służyli.
Mieli nad sobą Mistrza jednego –
Nauczyciela uniżonego,
Który im nogi umywał szczerze Jan 12:1-17
I życie swoje dał za nich w ofierze.
Chciał, by uczniowie Jemu tak mili,
Jak On im – sobie wzajem czynili.
Choć On na Króla był pomazany,
Jednak królować nie przyszedł On przecie,
Lecz jako ofiarnik był na to posłany,
By cierpień i śmierci doświadczył na świecie.
Jego Królestwo – pewniśmy tego, Jan 18:36
Nie z tego świata faktycznie było,
Ale innego – świata trzeciego –
Dalekiej przyszłości ono tyczyło...

Świat, w kolejności pierwszy liczony, 2 Piot. 3:6
W potopie wielkim został zniszczony,
Świat teraźniejszy, złym wiekiem zwany, Gal. 1:4
Na ogniem zniszczenie jest zachowany. Piot. 3:7
Świat trzeci z kolei, bez wątpliwości,
Epoka to prawdy – sprawiedliwości ! 2 Piot. 3:13
Pierwszym, anioły z nieba rządziły, Hebr. 2:5:10
Ich rządy, jak wiemy, celu chybiły,
Drugi zaś diabłu został poddany
I teraźniejszym – złym światem jest zwany.
Trzecia epoka, to "świat bez końca", Izaj. 45:17
Pod rządem Chrystusa i Boga będąca. 1 Kor. 15:24-28
Bóg, jako Ojciec mądry, wspaniały,
Poddał aniołom świat pierwszy cały,
Lecz aniołowie, choć chętni byli 1 Moj. 6:1-7
Pomóc ludzkości – zło powiększyli.
Choć nieba rozkoszy mieli niemało,
To ludzkim sposobem żyć im się zachciało.

Do ludzkich córek pięknych wchodzili
I z nich olbrzymów despotów płodzili.
Stąd przemoc, gwałty i zło powstały –
Bóg zniszczyć musiał porządek ich cały,
A aniołowie grzeszni, zuchwali,
W powietrzu, pod chmurą związani zostali.
Związkami ciemności zostali związani – 2 Piot. 2:4
To duchy kłamliwe, zwane demonami!
Świat drugi nie lepszy jest od pierwszego,
Bo książę demonów, to zły duch jego,
Władza w tym wieku ludzkości jest dana,
Lecz ona wciąż była pod wpływem Szatana.
Nie znaczy, że w wieku tym dobra nie było,
Lecz raczej, że zło w nim przewagę miało.
Wielu w tym wieku ludzi rządziło,
Lecz szczęścia dać ludziom im się nie udało.
Minęły czasy babilońskiego
Cesarstwa oraz medo-perskiego.
Potem cesarstwo greckie powstało,
Rzymskie – pogańskie po nich nastało.
Nie pokojowo władza (tak miła!)
Z rąk do rąk możnych wówczas przechodziła.
Zażarte o nią boje staczali –
Jak dzikie bestie się pożerali! (...) Dan. 7:1-7
Lecz władza kościelna nie lepsza była Dan. 7:8
Od władzy pogańskiej, którą ujarzmiła.
Na miejsce "rogów" (władz) wyłamanych,
Powstała władza "oczy mająca,
Podobne człowieczym", to zaś symbol znany –
To inteligencja daleko widząca.
Szczególna ta władza "usta" również miała,
Którymi dumne słowa wymawiała...

Ta czwarta bestia, co tak straszna była,
Która w papieski Rzym się przemieniła,
Także ludzkości szczęścia nie dała,
Lecz jeszcze bardziej ją zdegradowała...
Z możnymi trzymała – ubogich gnębiła –
Wiekami ciemnoty się tylko wsławiła...
Ona w Objawieniu świętego Jana, Obj. 17:1-6
Jako matka nierządnic jest ukazana,
Co winem nierządu królów upijała...
Świętych zabijała...
Wstydu nie miała:
Chrystusa zdradzała –
Na Jego Królestwo czekać nie chciała,
Które wejść w życie miało w przyszłości,
Podczas Chrystusa drugiej obecności.
Gdy władza kościelna "miarkę" przebrała,
Wielka Reformacja ranę jej zadała.
Rewolucji Francuskiej potężna siła,
Jątrzącą się ranę jeszcze pogłębiła.
Napoleon w jej sprawie zorientowany,
Swym czynem powiększył wielkość tej rany;
Choć wzrostem mały – wielki, bez wątpienia,
W tym, że papieża wziął do więzienia! w 1799 roku
Król Wiktor Emanuel wreszcie, bez litości
Odebrał papiestwu ostatnie już włości. 20.09.1870 r.
Papież więc klątwę rzucił na niego;
Przeklęte zostało całe króla ciało,
Od czubka głowy do spodu stóp jego!
Lecz tego mało:
Ci także tą klątwą zostali objęci,
Którzy byli za tym, pełni niechęci,
By władza świecka, przezeń sprawowana,
Nad miastem Rzymem, była mu zabrana.
Lecz anatema daremna była –
Losu papiestwa nie odmieniła.
Ludzie dość byli uświadomieni,
Że klątwy papieża, choć Bogiem straszyły
I żarem wiecznym piekielnych płomieni,
Nikomu jeszcze nie zaszkodziły.
Błogosławieństwa przezeń udzielane,
Dopomóc nikomu nie były też w stanie.
Ta władza, choć pozór boskości miała, 2 Tes. 2:4
Jedynie fikcją się okazała.
Papież zgniewany,
Zamknął się w pałacu, watykańskim zwanym,
I więźniem ogłosił się pałacu tego –
Długo nie opuszczał "więzienia" takiego...
Tuż przed tym krokiem osiągnął szczyt złości:
Ogłosił dogmat nieomylności 13.07.1870 r.
Rzymskich papieży –
Kto prawdy nie zna – w dogmat ten wierzy.
Bestię do "przepaści" fakty te wtrąciły,
Aż dni Mussoliniego los jej odmieniły;
Odtąd datuje się jej wychodzenie, Od 1929 roku
Lecz na zginienie... Obj. 17:11
Inne już czasy w świecie nastały –
Narody już więcej mądrości nabrały.
Upadły ustroje autokratyczne,
A mniej lub więcej demokratyczne
Ustroje nastały.
Bóg mądry, wspaniały,
Dozwolił, by ludzie, co walki staczali
O sprawiedliwość, wypróbowali
Wszystkie sposoby, w myśl serca swego,
By uszczęśliwić człowieka grzesznego.
Wstrząsy społeczne tu i tam były,
Jak straszne trzęsienia ziemi wywróciły
Stare, przeżyte struktury społeczne,
Na wieki wieczne...
Upadli tacy, co na górze byli;
Inni – ci z dołów, ich zastąpili,
We własne siły wierzą ci nowi –
Oni dać szczęście są ludziom gotowi,
Poprzez systemy wypracowane –
Różnymi "izmami" na świecie zwane.
Plany są nowe... lecz człowiek jest stary –
Nie może dorównać planom tej miary.
Bez przerwy przeszkadza złych duchów siła,
Co od początku tym pierwszym szkodziła.
Bo korzeń złego, bez wątpliwości,
Tkwi w górze, w ponurych mocach ciemności. Efez. 6:12
Egoizm człowieka stanowi przyczynę,
Co każdy cel wzniosły obraca w ruinę.
Gdy człowiek od "żłobu" odstawi drugiego
I miejsce zajmie skwapliwie jego,
Czynić zaczyna w następnej chwili
To samo, co inni już dawno czynili...
Bo grabie naturę tę posiadają,
Że tylko do siebie co się da ściągają...
Na nic slogany są, jakże liczne,
Hasła i zdania demagogiczne,
Gdy ci, co hasłami szczytnymi szermują
Sami ich w życiu nie realizują.
Jest jeszcze inna, biblistom znana,
Przez Salomona nauka nam dana: Kaz. 10:5-7
"Jest także zło istniejące,
Które widziałem pod słońcem;
Jest to błąd (bez wątpliwości)
Pochodzący od zwierzchności:
Że głupcy (i bez zdolności)
Wyższe stanowiska mają,
A bogaci (lecz w mądrości)
Na niskich miejscach siadają.
(Ogromnie się dziwowałem:)
Sługi na koniach widziałem!
A książąt (mądrość mających)
Pieszo, jak sługi, chodzących".

Czy sama idea jest zdolna do tego,
Aby uczynić z człowieka grzesznego
Człowieka nowego – doskonałego?
Wszak Żydzi też prawo dobre dostali,
Aby jak siebie bliźnich miłowali,
Cudów też wielkich świadkami byli,
A jednak grzeszyli...
Jezusa prawego ukrzyżowali,
Za co się wieki całe tułali...
Również chrześcijaństwo łaski doznało –
Przepiękną naukę ma, jak i miało.
A co z Jezusa nauki zrobiło?
Pogan w swej złości nawet przewyższyło!
Lecz szczerzy wyznawcy, choć nieliczni byli,
Szczególną od Boga moc otrzymali.
Zwycięsko do śmierci bój wiary toczyli,
Życiowy egzamin wierności swej zdali.
I przed Chrystusem jednostki były,
Które się wiarą swą wyróżniły.
Śmiercią swą wiarę wielu okupiło...
Podczas gdy pospólstwo niegodne ich było.
Zwycięzcy wyznawcy Jezusa samego,
Będą królami wieku przyszłego,
Natomiast prorocy starożytności,
Będą książętami wśród całej ludzkości.
Ci duchem byli inspirowani, 1 Piot. 1:10-12
Bo o Chrystusie prorokowali;
Cierpienia Jego przepowiadali
I chwałą byli zainteresowani,
Co po cierpieniach nastąpić miała.

Ci Kościołowi usługiwali,
Bowiem usługa ich pism niemała
Pomocą mu była. Oni się stali
Czułymi Kościoła pomocnikami –
Duchem bliskimi wychowawcami...
Jak Mardocheusz był dla Estery
Bliskim jej krewnym – pomocnym i szczerym. 2 Piot. 1:19-21
Pismo od dawna przepowiadało,
Co się w dalekiej przyszłości stać miało
Z różnymi środkami stosowanymi
Na uleczenie świata starego,
Przez ludzi upadłych wymyślanymi,
A które były przez Boga mądrego
Do czasu tylko tolerowane.
Z Jego to łaski ludziom jest dane,
Aby w mądrości swej doświadczyli,
Jak lekarzami marnymi byli
Świata starego,
Na śmierć skazanego...
Na sprawy światowe są bez wątpienia
Dwa podstawowe punkty widzenia.
Jeden jest Boski i ludu Bożego,
Drugi jest punktem widzenia ludzkiego.
Rządy widziane z punktu pierwszego,
Są niczym bestie pożerające,
Ale z drugiego, czysto ludzkiego,
Są niebywale imponujące,
Godne uwielbienia.
Jest pełne znaczenia,
Że w wizji Daniela, sługi Bożego,
Rządy przez bestie przedstawione były,
Zaś we śnie króla babilońskiego – Dan. 2
W postaci człowieka, z którego biły
Świetność – potęga... lecz w nim, nie bez racji,
Można zauważyć postęp degradacji.
Choć bowiem głowa posągu tego
Z samego złota była szczerego,
To pierś i ramiona już srebrem lśniły;
Brzuch już i biodra miedziane były,
Golenie z żelaza, a stopy jego –
To tylko żelazo z gliną zmieszane.
Znaczenie zmieszania tak niezwykłego
Przez Dawcę snu króla zostało podane:
Glina – namiastka twardego kamienia –
To rządy kościelne są bez wątpienia.
Które się z władzą świecką zmieszały;
Babilonem, mieszaniną nieszczęsną się stały. Obj. 17:5
Słowo Babilon, zamieszanie znaczy –
Tak konkordancja to słowo tłumaczy.
Choć świat ma wygląd imponujący –
Kolosem na nogach z gliny jest stojącym! (...)
Lecz oprócz posągu dziwnego z natury,
Królowi w nocy się również przyśniło,
Że kamień nie ręką odcięty od góry
W stopy posągu uderzył z siłą.
I runął posąg od uderzenia
Tego kamienia,
Aż w stertę kawałków się obróciło
To wszystko, co wcześniej posąg stanowiło.
Wtedy żelazo, glina mulista,
Miedź, srebro i złoto, rzecz oczywista,
Wszystkie się stały jak plewy w lecie,
A wiatr je do szczętu rozmiótł jak śmiecie.
Aż wreszcie wszystko się uciszyło,
Gdy śladu z posągu żadnego nie było...
Zaś kamień, co w posąg uderzył, wywrócił,
I w stertę nieszczęsną złomu obrócił,
Urósł jak góra, co bez wyjątku
Do wszystkich ziemi dotarła zakątków.
Wszystko, co rzekł Daniel przed królem stawiony,
Wcześniej mądrością z góry pouczony
Jak ma wyjaśnić jego snu znaczenie,
Bóg dla nas przeznaczył jako pouczenie.
Mamy zatem jasno rozstrzygniętą kwestię,
Że król miał wizję czterech państw mocarnych,
Uniwersalnych, autorytarnych,
Które Daniel z kolei widział jako bestie.
Czasy ich trwania Bóg z góry ustalił,
Z zamiarem, że wszystkie w końcu obali.
Kamień zaś pędzący z niebiańskiej wyżyny,
Który doprowadził posąg do ruiny,
Królestwo przedstawiał Syna Człowieczego – Dan. 7:13,14
Na nieba obłokach przychodzącego. Mat. 26:64
W nim też władza świętych była ukazana Dan. 7:27
Stadka Małego – Kościoła Pana! Łuk. 12:32
Ostatnie Królestwo, kres wszystkim znaczące,
Nie będzie zniszczone, lecz wiecznie trwające.
Nastanie nareszcie pokój wspaniały,
Na który narody oczekiwały.
Nie prędzej jednak pokój ten nastanie,
Aż trzecie biada spełni swe zadanie Obj. 8:13
I ostatecznego dopełni zniszczenia,
Które też Eliasz ujrzał w czas widzenia. 1 Król. 19:11,12
Pierwszym biada wicher był potężnie dmący,
Góry i skały wywracający
Drugie, to straszne ziemi trzęsienie;
Trzecie, to ogień pożerający.
Po trzecim biada przyszło wyciszenie –
Głos cichy i wolny, dla uszu kojący.
Jak ukazane w wizji tej było,
Tak się już po większej części wypełniło.
Pierwsza Światowa Wojna wiatrem była –
Ona cesarstwa mocne połamała.
Druga, rewolucji siły wyzwoliła,
"Trzęsieniu ziemi" początek dała.
Doły społeczne się obudziły,
Władzę obaliły i ster pochwyciły.
W trzeciej części ludzkości to zaistniało,
Jak w Objawieniu podane zostało. Obj. 9:15
Straszne były skutki "wiatru" i "trzęsienia",
Lecz "ogień" straszniejszy jest bez wątpienia.
To ogień anarchii, co wszystko wypali –
Z porządku starego nic się nie ocali.
Nic nie zostanie z porządku starego,
Jak nic nie zostało z posągu wielkiego...
I cisza nastanie przepowiedziana –
Głos cichy i wolny Chrystusa Pana.
On masy wzburzone uciszy ludzkości,
Jak morze uciszył już w dawnej przeszłości. Mat. 8:26,27
Wierzymy bowiem, że dana jest Panu
Moc przeogromna po zmartwychwstaniu
Chwalebnym Jego,
Na niebie i ziemi – pewniśmy tego!
Ów kamień szczególny, rozmiarem mały,
Co posąg doszczętnie zdruzgotał cały,
Stopniowo stał się górą wspaniałą,
Która ziemię sobą napełniła całą.
O tej to górze sam Pan ogłasza
Od czasów dawnych przez Izajasza Izaj. 2:2-4
I Micheasza, Mich. 4:1-3
Że z góry wysokiej Królestwa Bożego,
Co się wywyższy czasu ostatniego
Ponad górami
I pagórkami,
Z Syjonu górnego –
Chrystusa całego uwielbionego –
Zakon wyjdzie święty i wspaniały.
Z Jeruzalemu natomiast ziemskiego –
Z ust ziemskich książąt (ojców zmartwychwstałych) –
Słowo Pańskie do ludu wyjdzie wszelkiego.
I będą przychodzić duzi i mali
Do domu Boga Jakubowego,
By pouczeni Przezeń zostali,
Gdyż zechcą chodzić drogami Jego.
To Słowo, oraz Zakon wspaniały
Odnowi zupełnie ich żywot cały.
Gdy Pan, pokoju słowo wyrzecze,
Przekują na lemiesze bojowe swe miecze,
A włócznie na sierpy i od tej chwili
Nie będą do boju miecza wznosili.
Zbrojnych przygotowań minie czas złowrogi,
Gdy pokój na świecie zapanuje błogi.

Świat cieszyć się będzie w radosnej tej chwili,
Że ci mężowie, którzy wciąż byli
Wierni swemu Bogu i przy Nim wytrwali,
I dobre świadectwo już otrzymali
Wraz z obietnicą Boga samego,
Że zmartwychwstania są godni lepszego –
Zostali przez króla godnie uczczeni
I książętami postanowieni...
Jak lud się cieszył czasu dawnego
Z postanowienia Kserksesowego,
Mocą którego
Cny Mardocheusz został uczczony
Za swój uczynek dla króla ochrony. 6:1-11
Dodał: Andrzej