KSIĘGA OBJAWIENIA
Poglądy zamieszczane na tej witrynie oparte są na wierze, że siódma pieczęć na zwoju Planu Bożego została już otwarta i że dzięki temu Księga Objawienia odkryła ostatecznie swoje tajemnice. Otwarcie tej pieczęci w 1967 roku potwierdził nasz Pan znamiennym wydarzeniem na Bliskim Wschodzie, które było jak donośny ryk lwa przykuwający uwagę świata (Obj. 8:1; Obj. 10:3). Maleńki Izrael starł się wtedy w śmiertelnej walce z mrowiem arabskich nieprzyjaciół i dzięki wsparciu przez Pana odniósł nad nimi sensacyjne zwycięstwo. Następstwem tej walki było wielkie przyśpieszenie wydarzeń światowych, znamionujących nadchodzący koniec Wieku Ewangelii.
Odkryte tajemnice Księgi Objawienia raz jeszcze przypomniały klasie Jana, Kościołowi, jego przywilej ogłaszania światu radosnej wieści, że Chrystus jest obecny po raz drugi i że poprzez różne działania przygotowawcze prowadzi do ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi. Co więcej, ujawniły one fakt uroczyście zaprzysiężony przez Pana, że Małe Stadko otrzymało przywilej dwukrotnego wydania proroczego świadectwa przed światem, na początku paruzji i tuż przed jej epifanią.
Ośrodkiem pierwszej proroczej misji Kościoła, trwającej przez czterdzieści lat od świtu drugiej obecności Pana (1874), był Dom Wiary w Stanach Zjednoczonych. Koniec tej pierwszej misji zaznaczył wybuch I Wojny Światowej. Wynikiem tej wojny było między innymi, rozerwanie społeczności świata na dwa wrogie obozy, symboliczną ziemię oraz symboliczne morze. Przez ziemię Pismo Święte ilustruje społeczeństwa spokojne, konserwatywne, trzymające się religii, natomiast przez morze – żywioły niespokojne, rewolucyjne, odrzucające religijne ograniczenia i dotychczasowy porządek społeczny. Za sprawą Wielkiego Października na terytorium carskiej Rosji zaczęło szumieć niespokojne rewolucyjne ludzkie morze i rozlewać się coraz szerzej na Zachód kosztem kurczenia się obszaru symbolicznej ziemi.
Poniżej zamieszczono wyrywkowy przegląd rozdziałów Księgi Objawienia, aby wykazać, że od końca Czasów Pogan (1914) punkt ciężkości działalności Pana i spełniania się proroczych wydarzeń przesunął się z Zachodu na Wschód, ze strefy "ziemi" do strefy "morza". Pan przyszedł po to, aby wspieraniem prawdy w każdym przedmiocie wzburzyć to ludzkie morze, rozbudzić powszechne odczucie zniewolenia przez "księcia tego świata", Szatana, a tym samym doprowadzić jego imperium do anarchii, całkowitego zniszczenia. O takim charakterze swojej działalności nasz Pan poinformował swoich naśladowców, członków klasy Jana żyjących w strefie "morza", a jednocześnie polecił im, aby wydali stosowne świadectwo przed światem. Dwa tysiące lat temu słowa Pana Jezusa: "zahuczy morze i fale" (Łuk. 21:25) były tylko niejasnym obrazowym proroctwem, ale teraz, przy Jego wtórym przyjściu, jesteśmy świadkiem jego spełniania się, gdy gwałtownie wzmaga się śmiertelne zagrożenie ze strony tego "morskiego" ludzkiego żywiołu.
Objawienie. Rozdziały 4 i 5
Wizje obu rozdziałów, przedstawiają Pana Boga jako autora Planu Zbawienia, a Jego Syna, Baranka Bożego, jako wykonawcę tego planu. Zostało to zrozumiane już na początku wtórej obecności Chrystusa, chociaż należy tutaj podkreślić dwie znamienne wskazówki.
Pierwsza z nich: Poprzednie rozdziały pokazały "Janowi" rozwój Kościoła w ciągu całego Wieku Ewangelii, ale teraz "został wezwany do nieba", aby zobaczył "co potem ma się stać", aby już bez spoglądania w przeszłość ogarnął duchowym wzrokiem całą panoramę dnia Pańskiej paruzji, od świtu siódmego tysiąca lat (1874) aż do jego końca,.
Wskazówka druga: Gdy "Jan" zostaje wyniesiony w duchu, aby oglądał bieg wydarzeń na ziemi, spostrzega szklane morze podobne do kryształu. Jest w tym wyraźna sugestia, że kłębiący się jak wzburzone morze żywioł ludzkich namiętności nie będzie krył przed klasą Jana żadnych tajemnic, ma bowiem przywilej obserwować go z Boskiego punktu widzenia.
Rozdziały 6 i 7
6:1-8. Wraz ze świtem dnia drugiej obecności rozpoczyna się działalność Syna Bożego, jako Baranka realizującego Plan Ojca – obalenie imerium Szatana i ustanowienie na ziemi Królestwa Bożego. Równolegle do swej działalności Baranek otwiera pierwsze cztery pieczęci, aby zapoznać klasę Jana z narzędziami, jakich zamierzył użyć do wykonania pierwszego zadania, czyli obalenia starego porządku rzeczy. Są na to wyraźne dowody, że ruch Badaczy Pisma Świętego rozpoznał z proroctw, że tym narzędziem jest ruch komunistyczny. Brat Russell niejednokrotnie dawał temu wyraz twierdząc, że ideologia komunizmu jest utopijna, że nie zdoła wcielić w życie swoich szczytnych idei, ale przez swój radykalny sprzeciw wobec nierówności społecznych będzie bardzo skuteczna w obalaniu diabelskiego porządku starego świata i doprowadzenia go do powszechnego chaosu.
Odsłona kolejnych pieczęci ukazuje czterech jeźdźców na koniach, od konia białego do trupiobladego, co przedstawia ewolucyjne przemiany ruchu komunistycznego, który rozpoczyna "jazdę" propagowaniem czystych sprawiedliwych zasad (biały koń), ale kończy tę jazdę li tylko siłą bezwładu, bezideowym, bestialskim terrorem i przemocą prowadzącą świat do anarchii.
6:9-11. Otwarta piąta pieczęć przypomniała klasie Jana, że Kościół Chrystusa jest "małym stadkiem", klasą ograniczoną w liczbie, że jej komplet ma być wkrótce dopełniony wśród coraz bardziej burzliwych wydarzeń wstępnego okresu paruzji Pana. Śpiący w śmierci członkowie Kościoła, "małego stadka", mieli być obudzeni do życia w niebiańskiej chwale, a pozostający na ziemi, w chwili śmierci zostać przemienieni i dołączyć do grona tych pierwszych. Ale tej kompletującej przemiany mieli dostąpić jedynie święci dopełniający miary cierpień Chrystusowych, wierni męczennicy gotowi oddać życie w głoszeniu niepopularnej prawdy o Bożym Planie.
6:12-17. Wizja pod szóstą pieczęcią ukazuje efekt działalności Pana w ogólnym szerzeniu wiedzy i propagowania Prawdy przez Jego naśladowców, a także destrukcyjne skutki postępu rewolucji komunistycznej. Jest to obraz coraz bardziej rozchwianego porządku świata w sferze religijnej, społecznej, finansowej i wszelkiej innej. Nie ma nic pewnego, nastrój jest bliski paniki. Powszechne stają się gorączkowe poszukiwania jakiegokolwiek oparcia i zabezpieczenia na przyszłość. Ludzie wierzący, co bardziej myślący i skłonni do refleksji, łączą to coraz szybsze staczanie się świata w przepaść z jaskrawym gwałceniem Bożych zasad sprawiedliwości i miłości bliźniego przez panującego w nim ducha egoizmu.
7:1-17. Treść całego siódmego rozdziału należy do szóstej pieczęci, której tajemnice zostały otwarte przed Domem Wiary w czasie pierwszego prorokowania (1874-1914). Kontynuuje on myśl spod piątej pieczęci o wyborze i kompletowaniu klasy Kościoła Chrystusowego. Dla chrześcijan z imienia liczba zwycięskiego Kościoła ograniczona do zaledwie 144 000 jest czymś nie do przyjęcia. Myślą zapewne: Jakiż to wysoki musiałby być standard Boskich wymagań wobec naśladowców Jezusa, gdyby aż dwa tysiąclecia były potrzebne na rozwinięcie przez tak małą garstkę odpowiedniego charakteru? Jak gdyby z ulgą przyjmują więc fałszywe nauczanie swoich kaznodziei, którzy twierdzą, że jest to liczba symboliczna, oznaczająca mnóstwo.
Chrześcijan obowiązuje jednak wierność wobec Słowa Bożego i oświadczenie samego Pana, który do swoich uczni powiedział: "Nie bój się, maleńka trzódko! Gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo". Dopełnienie skończonej liczby tej maleńkiej trzódki dokonuje się w warunkach ostrej selekcji zwanej żniwem. Kto tę żniwną selekcję przeprowadza i w jaki sposób? Żniwiarzem jest sam Pan podczas swojej drugiej niewidzialnej obecności, a selekcji dokonuje za pomocą sierpa prawdy. Ten Boży sierp jest bardzo ostry, a jego ostrość wynika z faktu, że głoszone prawdy przedstawiają charakter Boga i Jego Plan Zbawienia ludzkości w zupełnie innym świetle niż to w świecie chrześcijańskim jest przedstawiane.
Prawdy te jawią się czymś zaskakująco sprzecznym z utartymi pojęciami, które wierni słyszeli dotąd z ambon, które zaakceptowali i wciąż pielęgnują w swych umysłach. Chrześcijanie z imienia widzą Boga jako straszliwego tyrana, który łaskawie przyjmie do nieba tylko bardzo nielicznych, a dla przytłaczającej większości przygotował wieczne męki lub wieczną zgubę. Konsekwentnie do błędnej wiary w nieśmiertelność duszy przekreślili oni cudowną i pełną miłosierdzia naukę Pisma Świętego o "czasach naprawienia wszystkich rzeczy", w których każdy członek rasy Adamowej okazujący dobrą wolę otrzyma prawo do wiecznego i szczęśliwego życia na ziemi.
Skutkiem takiego bluźnierczego nauczania, obraz Stwórcy jako Boga Miłości, krańcowo różny od powszechnych wyobrażeń, mało kogo pociągał. Zwłaszcza ludziom uzdolnionym i zapatrzonym w siebie, głęboko przekonanym o swojej wyższości moralnej i intelektualnej, łatwo przychodzi pielęgnowanie myśli o własnym ocaleniu i zgładzie mniej godnych.
Skoro więc Ojciec jest Miłością, skoro Jego Syn jest Miłością, to jest oczywiste, że od członków Oblubienicy Syna wymagane jest rozwinięcie w sobie podobnego charakteru, jaki posiadają te niebiańskie Istoty – najwyższego stopnia bezinteresownej miłości, agape, zdolnej kochać nawet nieprzyjaciół. Czy ktoś na przykład byłby w stanie wspinać się na szlachetne wyżyny charakteru, gdyby jego ojciec był potwornym sadystą, o on sam wciąż widział takiego ojca jako naturalny wzór do naśladowania?
Tak więc prawidłowe zrozumienia charakteru Boga i Jego zamierzeń, wyobrażone w wizji jako pieczęć, jest nieodzownym warunkiem rozwinięcia w sobie podobieństwa do Ojca i Syna: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was, abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie" (Mat. 5:44,45).
Wraz z drugim przyjściem Chrystusa "zajaśniała ziemia od jego chwały" (Obj.18:1-4). Odstępcze chrześcijaństwo zostało zdemaskowane jak Wielki Babilon, lud Boży uwolniony spod jego wpływów i obficie zaopatrzony w pieczętującą Prawdę. Jednocześnie, jak wskazuje przytoczone wyrażenie, światło działalności naszego Pana objęło całą ziemię. Spowodowało ogromne rozmnożenie wiedzy i wynalazków, wyzwoliło ludzi z przesądów ciemnych wieków, uświadomiło w przysługująch im prawach, dla wielu zapewniło dostęp do bajecznego bogactwa itd.
To wielkie dobrodziejstwo Niebios zwielokrotniło niewątpliwie sposobności zaspokajania ludzkich potrzeb. Jednak potęgujące się zło na świecie sprawia, że te same warunki, które dla jednych ułatwiają życie, dla drugich mnożą okazje do grzechu i dawania upustu samolubnym pożądliwościom. Dlatego Pismo Święte określa ten czas jako wielce niebezpieczną "godzinę próby", nie tylko dla mieszkańców ziemi, ale również dla ludu Bożego (Obj. 3:10).
Jeśli ta godzina próby jest wielkim wyzwaniem dla naśladowców Pana Jezusa, to co można powiedzieć o ludziach nie znających prawdziwego Boga. Są oni jak bezwolny ludzki żywioł miotany przez fale różnych namiętności. Pismo Święte ostrzegło, że te namiętności będą coraz bardziej rozbudzane, a gdy Bóg dozwoli, jak zapowiedział, na wmieszanie się w bieg wydarzeń sił demonicznych, nad światem rozszaleje się trąba powietrzna Ucisku Wielkiego.
Według wizji Objawienia, na straży względnego spokoju, umożliwiającego pieczętowanie świętych zostali postawieni tajemniczy "czterej aniołowie". Ich zadaniem było trzymanie na uwięzi czterech wiatrów ziemi, aby przed czasem nie spowodowały na ziemi powszechnego chaosu. W czasach brata Russella dobrze tę wizję rozumiano, chociaż nie była wtedy możliwa wiedza o tym, co przedstawiają owi czterej Boży posłańcy strzegący światowego pokoju.
Niemniej jednak jasno pojmowano, że wiatrami ziemi są sprzeczne nauki, idee i namiętności, które dla demonów stwarzają sposobność kierowania umysłami ludzi. Z końcem Wysokiego Powołania, jak obecnie wiemy było to w roku 1977, Małe Stadko zostało dostatecznie zabezpieczone wiedzą o tym, co się wokoło dzieje, a wtedy Pan Bóg pozwolił czterem aniołom, aby zwolnili z uwięzi symboliczne wiatry. Zaczęło się szkodzenie ziemi, morzu i drzewom, czyli wciąganie świata w anarchistyczny chaos.
O ile w Starym Testamencie wskazówki co do istnienia Wielkiego Grona są dość ukryte, to siódmy rozdział księgi Objawienia ukazuje wyraźnie klasę wielkiego Bożego miłosierdzia, okazanego wobec tych uczestników Wysokiego Powołania, którzy nie zdołali osiągnąć na czas odpowiedniego charakteru. Przez zaniedbanie nie zakwalifikowali się do zwycięskiej grupy Kościoła Pierworodnych i nie zdobyli pieczęci na czole (Hebr.12:23). Stanowią oni podrzędną grupę tego kościoła, nazwaną Wielkim Tłumem. Jego członkowie ostatecznie także zwyciężą (palmy w rękach) ale niejako pod przymusem, doprowadzeni do stanowczej decyzji pod wpływem wydarzeń Ucisku Wielkiego. Oni również otrzymają duchową naturę, ale w niebiańskich sferach stać będą przed tronem, na usługach, a nie na tronie, jak Małe Stadko, więcej niż zwycięzcy, królowie i kapłani świata.
Rozdział 8
8:1. Pół wieku od zakończenia I Wojny Światowej zapisało kanwę historyczną licznymi wydarzeniami, a na Boskim zegarze dojrzał czas, aby przez wyjaśnienie wizji Objawienia ukazać klasie Jana działalność Pana od świtu dnia Jego obecności (1874) do zajaśnienia tej obecności, czyli epifanii (1981), i dalej. Wartość liczbowa stwierdzenia zawartego w Obj. 8:1 nie pozostawia wątpliwości co do czasu otworzenia przez Baranka siódmej pieczęci.
* * *
8:3-5. Symbolika tych wersetów ukazuje naszego Pana inicjującego dzieło swojej drugiej obecności. W roku 1874 upłynęło 6000 lat od upadku w grzech pierwszych naszych rodziców. Rozpoczął się więc Pański Szabat, siódmy tysiącletni Dzień Chrystusowy, w Boskim Planie przewidziany na Restytucję, czyli zupełne wydźwignięcie ludzkości z grzesznego stanu i przywrócenie jej do harmonii z Bogiem. Jak to rozpoczęcie zostało przedstawione w wizji? Nasz Pan, jako Najwyższy Kapłan staje przy złotym ołtarzu i ofiaruje kadzidło z modlitwami świętym. Wyobraża to modlitwy i prośby Kościoła: "Przyjdź królestwo Twoje..." dopełnione zasługą Jezusa Chrystusa i zanoszone przed tron Boga. Modlitwy Jego dzieci docierały do uszu Niebiańskiego Ojca, jak wonny dym przenikający wtórą zasłonę. Ale na ich spełnienie musiały one czekać niemal cały Wiek Ewangelii. Wreszcie czas Ojca na spełnienie modlitwy świętych nastał i Syn Boży przystąpił do działania.
Najwyższy Kapłan, nabrał w kadzielnicę ognistego żaru z ołtarza i zrzucił na ziemię, wywołując na niej gromy, głosy, błyskawice i trzęsienie ziemi. Wymowa tej wizji jest taka, że gdy tylko ludzie zostali uświadomieni, że krzywdy, wyzysk i tyrania, których tak długo doświadczali, gwałcą Boską sprawiedliwość, obudziło się w nich pragnienie odmiany losu. Zaraz więc zaczęli gorące dysputy, okazywać niezadowolenie, gniewnie pomstować, aż wreszcie, w rosnącej desperacji zerwali się do rewolucji społecznej.

I taką właśnie rewolucję społeczną w skali całego świata zaczął inicjować nasz Pan przez szerzenie prawdy. Do dzieła powszechnego oświecenia zaangażował On nie tylko swoich naśladowców, ale także wszelkie świeckie czynniki ludzkie. Jeśli chodzi o sprawy światowe, to rewolucja społeczna jest zaledwie pierwszym etapem działalności naszego Pana. Ma ona na celu obalenie wszystkich systemów świeckich i religijnych wspierających diabelskie panowanie, po którym to upadku nastąpi etap drugi, chwalebny, czyli ustanowienie na ziemi Królestwa Bożego.
8:7-11. Opatrzność Pańska obrała rozległy obszar carskiej Rosji na stworzenie przyczółka dla światowej rewolucji. Panowało tam prawosławie, trzeci, obok katolicyzmu i protestantyzmu, odłam chrześcijaństwa. Społeczeństwa miast i wsi cerkwii prawosławnej musiały więc zostać wcześniej oderwane od swych wierzeń i poddane odpowiedniej indoktrynacji, aby powstało z nich olbrzymie zaplecze ludzkie do rekrutacji rewolucyjnych żołnierzy armii Pańskiej. Zadanie to wykonały zjazdy tworzącej się partii komunistycznej. Ustalały one program działania i formowały rewolucyjne hasła, które skutecznie niweczyły w umysłach ludzi wszelką sympatię do cara i rosyjskiej elity rządzącej oraz przygotowywały ich do rewolucyjnego przewrotu. Rewolucyjne przemiany dokonujące się w prawosławiu ilustrują symboliczne zjawiska zachodzące w trzeciej części ziemi, morza, rzek itp.
8:12. W życiu osób wierzących wiara w Boga jest źródłem spokoju, poczucia bezpieczeństwa i pomocy. Prawosławny naród Rosji posiadał taką wiarę w Boga, a swego cara i otaczające go duchowieństwo postrzegał jako świętych Bożych przedstawicieli. Czy jest do pomyślenia, aby pobożny naród rosyjski ośmielił się kiedykolwiek podnieść rękę na swoje świętości? A tak właśnie się stało za sprawą demaskatorskiej propagandy bolszewików. Chlubiąc się mianem bezbożników, czyli ludzi negujących istnienie Boga, zabrali się gorliwie za przestawianie płytkiej wiary prawosławnego ludu na inne tory myślenia. Posługując się trzeźwą i logiczną argumentacją zaprowadzili ludzi za kulisy, aby tam sami zobaczyli prawdziwe oblicze caratu i jego kościelnej świty, jako oszukańczą kastę, która pławi się w zbytku kosztem ciemiężonych, wyzyskiwanych i trzymanych w ciemnocie poddanych.
Woda jest biblijnym symbolem prawdy Bożej. Wizja przyszłego Królestwa Chrystusa przedstawia tę prawdę jako źródlo, które tryska spod tronu i przekształca się w rzekę wody życia dostępną dla wszystkich spragnionych (Obj. 22:1,17). Wymowa tej wizji jest prosta: Gdy tylko zasługa Jezusa Chrystusa przestanie być potrzebna Kościołowi dla jego usprawiedliwienia, Okup zostanie zapłacony za świat i wtedy cała ludzkość zacznie być jasno nauczana prawdy o warunkach, na jakich można uzyskać życie wieczne. Ktokolwiek będzie pił taką czystą wodę prawdy i spełni warunki, otrzyma wstęp do Królestwa Bożego.
W obecnym wieku prawda ewangeliczna popłynęła korytami różnych wyznań, a każde z nich zanieczyściło symboliczną wodę swoimi błędami. Picie takiej brudnej wody, która jedynie sprawia pozory prawdy Bożej, nikomu nie daje życia. Nie inna, lecz taka właśnie zanieczyszczona woda fałszywych nauk płynęła korytami rzek prawosławia. Szczególnie zacofany i ciemny religijnie naród rosyjski pił wodę takiej rzeki przez wieki, bo nie znał żadnej innej. W miarę orzeźwiony, nawet taką wodą, spoglądał na cara i jego świtę z nabożną czcią jak na gwiazdę na nieboskłonie, jako gwaranta spokoju, pomyślności i bezpieczeństwa, i w uniesieniu wołał: "Boh cara chrani".
Ale bolszewicy zołali strącić tę gwiazdę z religijnego nieba i zgasić cały jej blask. W oczach wiernych przedstawili cara i jego otoczenie jako tyranów, krwiopijców i pasożytów, i tym samym odarli ich z całej aureoli świętości. Woda nauk prawosławia, nakazująca ludziom wielbić cara i oszukańczy kler jako namiestników Bożych, przestała odtąd nadawać się do picia, stała się gorzka (Obj. 8:11).
Pełnia procesu eliminacji religii z mentalności Rosjan została przedstawiona w symbolach Obj. 8:12 jako uderzenie w światła na niebie, słońce, księżyc i gwiazdy. Nad rosyjskim prawosławiem (trzecia część) zapanowały ciemności.
Gdy religijna przeszkoda została usunięta bolszewicy stanęli w pełnej gotowości do rewolucyjnych czynów jako armia bitnych żołnierzy, nie cofająca się przed nikim i niczym, przed targnięciem się na każdą uznawaną świętość. Zbliżał się koniec Czasów Pogan (1914) i Pan zamierzał skierować tę rewolucyjną armię do natarcia na świeckie i religijne twierdze chrześcijaństwa.
8:13. Na kilkadziesiąt lat przed tym końcem, lud Boży został powiadomiony, że obalenie władzy Pogan dokona się w trzech fazach: symbolicznym wietrze, trzęsieniu ziemi i ogniu. Mądrość Boża, widząca koniec na początku, uczyniła świętych dalekowzrocznym orłem, który na religijnym niebie chrześcijaństwa ogłosił te fazy zniszczenia, jako trzy biada dla mieszkańców ziemi, czyli czekające ich trzy etapy utrapienia.

I tu chwila refleksji nad wymową tej wizji: Klasa Jana przygotowywana otwarciem siódmej pieczęci (1967) do drugiego prorokowania, widzi swoich współbraci z USA w pierwszym prorokowaniu lat 1874-1914, jako wspomnianego dalekowzrocznego orła. Do pierwszego prorokowania wystarczyło zrozumienie wizji Eliasza, mówiące o tym, że od roku 1914 Poganie będą pozbawiani władzy przez kolejne uderzenia, wojny, rewolucji społecznej i anarchii. Do drugiego prorokowania nieodzowne stało się szczegółowe zrozumienie tych trzech etapów, a to umożliwiło dopiero zrozumienie potrójnego "biada" z Księgi Objawienia.
Rozdział 9.
Rok 1914 – Koniec Czasów Pogan. Zgodnie z proroczą zapowiedzią zrywa się wiatr wielkiej wojny, który przewraca trzy wielkie góry, europejskie cesarstwa, autokratyczne filary podpierające stary porządek świata. Mija bezpowrotnie era cesarzy i królów, którzy w niesławie opuszczają trony. Upadek caratu opisany jest szczegółowo, gdyż ukazuje objęcie w Rosji władzy przez strasznego króla-niszczyciela, Abaddona.
9:1. Atak armii Pańskiej, umiejętnie przygotowany (Obj. 8:7-11), detronizuje cara (upadek gwiazdy).
9:2-11. Rząd Tymczasowy (klucz) pozwala na powrót z zesłania działaczy rewolucyjnych i legalizację ich działalności. Następuje wielkie zamieszanie (dym), z którego zwycięsko wychodzi niszczycielska szarańcza i w zaledwie "pięć miesięcy" (9:2-5) przejmuje władzę w całej Rosji. Królem tej komunistycznej szarańczy jest "anioł przepaści" – Abaddon, partia bolszewicka (9:11).
Słowo anioł (gr. aggelos) oznacza posłańca. Powstaje pytanie, kto takiego króla osadził na tronie, obdarzył potężną władzą i posłał, aby swych przeciwników wtrącał do przepaści? Z pewnością nie jest to posłaniec Szatana, bo ten "książę tego świata" właśnie osadził cara i innych władców na tronie i chciałby za wszelką cenę ich na tym tronie utrzymać. Zważywczy fakt, że z końcem Czasów Pogan nastał okres obalania każdej ziemskiej władzy, wniosek może być tylko jeden: Do wykonania takiego zadania posyła Bóg swego anioła, Abaddona, partię bolszewicką. Jest to przewodnia siła niszczycielskiej szarańczy, główna siła uderzeniowa armii Pańskiej.
9:12-21. Opis drugiego biada (trzęsienia ziemi z wizji Eliasza, czyli rewolucji społecznej). Od wybuchu II Wojny Światowej partia bolszewicka uzyskała możliwość forsowania jej agresywnego programu ideologicznego (ogień, dym i siarka) poza granicami Rosji.

Kolejność działania była taka: (1) rewolucja, (2) dyktatura proletariatu, (3) socjalizm, (3) (komunizm). Te programowe tezy przedstawione są wizji w postaci czterech aniołów związanych nad Eufratem (Obj. 9:14). Aż do czasu drugiego biada ideologia komunistyczna, z różnych powodów, nie miała szerszego dostępu do "rzeki" narodów chrześcijaństwa. Jednym z powodów może być fakt, że Opatrzność wybrała katolicką Polskę jako scenę wydarzeń końca Wieku Ewangelii, między innymi wyjścia z morza bestii papieskiej. Ponadto musiała tutaj dotrzeć, zakiełkować i zakorzenić się Prawda Boża, zbudować stopniowo polski Dom Wiary, w którym byłoby możliwe obudzenie ruchu "drugiego prorokowania". Do tego wszystkiego by nie doszło, gdyby bolszewicy zwyciężyli w wojnie 1920 roku.
W 1939 roku sytuacja zmieniła się całkowicie, gdy czterej aniołowie zostali rozwiązani i stanęli na "czterech węgłach ziemi". Nabrali ogólnoświatowego znaczenia i wzięli na siebie odpowiedzialność za bieg wydarzeń. Pan Bóg uczynił ich strażnikami pokoju na świecie. Pod propagandowym hasłem, "pokój i bezpieczeństwo", kierowali się dewizą: rewolucyjny podbój owszem, ale w ślad za nim stabilizacja i pokój na własnych warunkach, ale nie anarchia. Aniołowie ci wzięli pod kontrolę "wiatry ziemi", czyli poskromili rozpasanie kleru i nie pozwolili na różne inne destabilizujące szaleństwa. Tak to miało być, aż członkowie Kościoła zostaną opieczętowani na czołach (Obj. 7:1-3).
W drugim biada działalność armii Pańskiej została przedstawiona jako zwycięska szarża konnicy zionącej ogniem, dymem i siarką. W jej wyniku trzecia część populacji świata dostała się pod panowanie ideologii komunizmu. Stał się faktem wyraźny podział świata na kapitalistyczny Zachód, "ziemię", oraz socjalistyczny Wschód, "morze". "Inni ludzie", czyli przedstawiciele świata kapitalistycznego, nie przestraszeni tymi plagami, nie mieli wcale zamiaru ani pokutować, ani przestać kłaniać się demonom i bożkom, ani też praktykować zabójstw, czarów, nierządu i kradzieży.
Rozdział 10
Poprzedni rozdział ukazał eskalację rewolucji komunistycznej po roku 1914, w wyniku której społeczności świata rozerwały się na symboliczną ziemię i morze. Były to wydarzenia pierwszego i drugiego biada. Nasz Pan, obecny od 1874 roku, przy końcu drugiego biada w szczególny sposób nawiedził klasę Jana, aby powierzyć jej misję publicznego ogłoszenia o zbliżającym się końcu wyboru Kościoła oraz nadciągającym trzecim biada, Wielkim Ucisku, anarchii. Pan pojawia się przed "Janem" jako pełen chwały Anioł, trzymający w ręku "książeczkę". Jest to instrukcja mającą przygotować go do tej misji.

Należy zauważyć, że prawa noga Anioła spoczęła na morzu a lewa na ziemi (Obj.10:2). Prawa strona jest stroną większej łaski, co sugeruje przesunięcie punktu ciężkości proroczych wydarzeń, oraz doświadczeń ludu Bożego z nimi związanych, z "ziemi" Zachodu w kierunku "morza" Wschodu. Najwyraźniej Biblijne wydarzenia końca Wieku Ewangelii miały się dokonać w katolickiej Europie, zwłaszcza w Polsce, nie zaś w USA i innych krajach Zachodu zdominowanych przez protestantyzm. Tym razem nie jest to dyskretne pukanie Pana do serc wiernego ludu na początku Jego paruzji (1874), lecz wołanie donośnym głosem, "tak jak lew ryczy", czyli przy akompaniamencie wydarzenia budzącego respekt świata: wojny na Bliskim Wschodzie (1967), która gwałtownie przyśpieszyła bieg wypadków.
Właśnie w tym roku Baranek otworzył siódmą pieczęć, inicjując ruch proroczy w polskim Domu Wiary. Owocem tego ruchu był oczekiwany od dawna "Siódmy Tom" Wykładów Pisma Świętego, przedstawiony w wizji jako mała książeczka. Dlatego została przedstawiona jako mała, ponieważ objętościowo stanowiła niewielkie, choć niezwykle ważne dopełnienie sześciu poprzednich tomów.
Tom siódmy został opublikowany w kwietniu 1974 roku pod tytułem "Chronologia Biblijna". Tytuł ten odzwierciedla rolę "czasów i chwil" w zrozumieniu Boskiego Planu Wieków. Zawiera daty końca Wieku Ewangelii, które Pan objawił i potwierdził uroczystą przysięgą. Jakże wielkim wzmocnieniem wiary w prawidłowość chronologii ustalonej na początku paruzji jest ta przysięga dotycząca konkretnej daty. Pan nie mógł zaprzysiąc innych dat, jak tylko te, które pod Jego nadzorem utworzyły ciąg chronologiczny. Jego przysięga dyskwalifikuje wszelkie próby zmian w tym ustalonym ciągu, jako szatańskie próby zwiedzenia ludu Bożego i spowodowania jego kompletnej dezorientacji.
10:11. Polecenie Pana wydane "Janowi" jest bardzo jasne: "Musisz znowu [po raz drugi, tym razem tuż przed epifanią paruzji] prorokować przed wieloma ludami, narodami, językami i królami".
Rozdział 11
11:3-6. Świadectwu klasy Jana nadany został autorytet "dwóch świadków" Bożych, którzy będą prorokować przez 1260 dni. Wcześniejsze komentarze stosowały te dni (według metody dzień za rok) do 1260 lat panowania papiestwa (539-1799). W księdze Daniela, okres tego panowania, czyli rządów czwartej bestii, wyrażony został jako "czas, czasy (dwa) i pół czasu" (3,5 x 360 = 1260). Po otworzeniu siódmej pieczęci okazało się, że zastosowanie liczby 1260 dni jako 1260 lat w wersetach Obj.10:3 i Obj.12:6 było tłumaczeniem wstępnym. Ramy drugiego biada (1939-1981), wyznaczone przez ostateczne zrozumienie Objawienia, nie pozwalają rozumieć tego okresu prorokowania inaczej, jak tylko 1260 literalnych dni, czyli okres trzyipółletni (1977-1981).
Nie ma wątpliwości, że "dwoma świadkami" są Stary i Nowy Testament. Jedne proroctwa i wskazówki zawarte w obu tych częściach Pisma wytyczyły ramy czasowe nadchodzących lat 1977-1981-1984, a inne wypełniły je treścią, czyli wydarzeniami, jakich należało się spodziewać. Członkowie klasy Jana, którzy podtrzymywali świadectwo "dwóch świadków", komentowali przyszłe wydarzenia w sposób, jaki nasuwała im wyobraźnia dyktowana zdrowym rozsądkiem. Było oczywiste, że wydarzenia te zaistnieją w wytyczonych ramach czasowych (przysięga!), ale w sposób obrany wyłącznie przez Boga.
11:7-10. Przed czasem trudno było przewidzieć, na czym będzie polegało zwycięstwo bestii papieskiej nad świadkami Bożymi, którzy na jakiś czas mieli paść nieżywi. Wprawdzie nawiązanie przez państwa RWPG ścisłej współpracy z Watykanem po wizycie sekretarza polskiej partii, Edwarda Gierka, w Rzymie w jesieni 1977 roku pasowało do pojawienia się bestii papieskiej na scenie politycznej, wprawdzie zamach na papieża wiosną 1981 roku i jego chwilowa eliminacja z polityki po 1260 dniach od wizyty (42 miesiące; Obj.13:5) zaznaczyło zerwanie tej współpracy, to jednak jasne się stało, że ostatni członkowie Kościoła nie zostali przemienieni, jak się spodziewano, i nie rozpętały się w sposób gwałtowny wydarzenia Ucisku Wielkiego, anarchii.
Stworzyło to wszelkie pozory kolejnego zawodu chronologicznego. Dla wielu był on bardzo gorzki. "Jan" zrozumiał wtedy ostrzeżenie Anioła wręczającego mu książeczkę: "Weź ją i zjedz, a spowoduje gorycz w twoim brzuchu, lecz w twoich ustach będzie słodka jak miód".
Triumf bestii był całkowity (11:7). Zwycięstwo to podkreśliła reakcja jednostek z Domu Wiary, w którym proroczy ruch zaistniał. Jednostki te, znajdujące się pod wpływem partii rządzącej, czyli czerwonej bestii papieskiej, przekonały ogół, że cały ruch chronologiczny i jego zwolenników należy napiętnować jako istnych burzycieli pokoju i fałszywych proroków, i wyrzucić ich poza nawias, co też się stało.
11:11,12. Opisany wyżej zawód był niewątpliwie ciężką próbą wiary dla Pańskiego ludu, ale zawodem jedynie pozornym. Gdyby bowiem głoszone proroctwa, ze ścisłym czasem ich wypełnienia, były ludzkim wymysłem, to dawno by o nich słuch zaginął. Tymczasem tak się nie dzieje. Ci "dwaj świadkowie" musieli być prawdziwi, skoro duch od Boga zaczął stopnowo ich proroctwa ożywiać. Coraz wyraźniejszy staje się bowiem fakt, że od przełomu 1980/1981 roku postępuje, dodajmy, postępuje w Bożym tempie, ewolucja wydarzeń spychających świat w przepaść anarchii, Ucisk Wielki.
11:13. Miasto jest symbolem rządu. W Objawieniu jest mowa zarówno o mieście świętym (Obj. 21:2), jak również o mieście światowym, diabelskim rządzie rzymskiej nierządnicy (Obj.17:18). W wyniku poddania się władz dziesięciu krajów RWPG zwierzchnictwu tej nierządnicy, czyli kościołowi rzymskiemu, na wschodzie Europy uformowało się symboliczne miasto, rząd świecko-religijny usiłujący powstrzymać świat od anarchii. Wszystko na nic. Zryw robotniczy ruchu "Solidarność" w latach 1980-1982 był biblijnym trzęsieniem ziemi, w wyniku którego dziesiąta, czyli polska część miasta uległa zawaleniu się. Następnie przyszła kolej na resztę.
11:14. "Minęło drugie biada, a oto nadchodzi szybko trzecie biada".
11:15. "Książeczka", którą otrzymała klasa Jana w 1974 roku ujawniła Paschę 1981 roku, jako datę trąbienia siódmego anioła. Data ta została uroczyście zatwierdzona przysięgą samego Pana. Brat Russell sądził, że siódma trąba brzmi od początku drugiej obecności Chrystusa, czyli od 1874 roku. Tych, którzy słusznie uznają go za narzędzie Pańskie może bulwersować twierdzenie, iż to trąbienie miało miejsce sto lat później. Jednak wyjaśnienie całej wizji siedmiu trąbień taki właśnie wniosek nieodparcie nasuwa. Zrozumienie to w niczym nie narusza nauki, że od roku 1874 brzmi trąba wolności, Trąba Jubileuszowa.
"I siódmy anioł zatrąbił ... Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca ... I rozgniewały się narody, a nadszedł twój gniew". Z orientacji chronologicznej wynika, że wiosna 1981 jest czasem epifanii obecności naszego Pana. Kościół połączył się z Panem i rozpoczął się Ucisk Wielki – nastał czas określony jako "rozgniewanie ludzi i gniew Boży".
Rozdział 12
Poprzedni rozdział mówi o bestii, która wyszła z przepaści (na 42 miesiące; Obj.13:5) i rozprawiła się z "dwoma świadkami" Boga. Warto w możliwie krótki sposób przypomnieć, co to monstrum przedstawia.
Biblijny punkt widzenia każe patrzeć na detronizację ostatniego króla Izraela, Sedekiasza, (606 rok p.n.e.) jako początek swoistego bezkrólewia, które miało trwać aż do czasu objęcia władzy nad światem przez Jezusa Chrystusa (Ezech. 21:25-27). Międzyczas od upadku figuralnego królestwa do ustanowienia królestwa pozafiguralnego wypełniły, z dozwolenia Bożego, uniwersalne rządy czterech potęg, kolejnych okupantów wybranego narodu. Władza ostatniej z tych potęg, Rzymu, trwa do dzisiaj.

Z względu na swoją drapieżność i okrucieństwo ziemskie władze zostały przedstawione w postaci strasznych bestii (Dan. 7). "Książę tego świata", Szatan, zadbał o to, aby rządy świeckich władców maksymalnie umocnić wpływem wymyślonych przez siebie fałszywych religii. W tym celu trony ziemskich władców otoczył rojem astrologów, czarowników i wszelkich wróżbitów. Jeśli chodzi o Rzym, to po pewnym czasie, czarownicy i magowie pogańscy zostali zastąpieni duchowieństwem odstępczego chrześcijaństwa. Władcy świeccy wielekroć dawali dowody dobrej woli, mądrości i umiarkowania, ale wpływ fałszywych religii zwykle pozbawiał ich rozumu i pobudzał do bestialskich czynów.
Na użytek duchowej analizy Pisma Świętego, jego Autor przedstawił w nim dwa modele ziemskiej diabelskiej władzy: Świecki model w postaci smoka i świecko-religijny model w postaci bestii. Ze zrozumiałych względów proroctwa Biblii koncentrują się na historii bestii czwartej, której większość panowania przypada na Wiek Ewangelii, czyli okres wyboru Kościoła Chrystusowego. Proroctwo księgi Daniela przedstawia władzę Rzymu w postaci bestii z dziesięcioma rogami, zaś ziemską władzę papiestwa w postaci tzw. małego rogu, który wyrósł na jej głowie. Opis proroka Daniela zapowiada zabicie tej bestii i spalenia jej ogniem.

Księga Objawienia podejmuje opis i działalność tej czwartej, dziesięciorożnej bestii. Bardzo istotne są dwa szczegóły dotyczące jej historii: "Zobaczyłem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, lecz jej śmiertelna rana została uleczona" ... "miała ranę od miecza, ale ożyła" (Obj. 13:3,14). Ta sama bestia papieska inaczej wygląda w wizji historycznej a inaczej we współczesnej. Obie bestie mają po dziesięć rogów, ale ta pierwsza posiada tylko jedną głowę, natomiast druga ma ich aż siedem.

W głowie mieści się rozum i zapada decyzja, natomiast rogi wyobrażają władzę wykonawczą. Głową bestii historycznej, zmieniającą się z upływem stuleci, były wiodące państwa cesarstwa rzymskiego, za każdym razem namaszczane do roli głowy przez papieża. W rogach pokazany jest rotacyjny ale zawsze kompletny skład królów podległych rzymskiej nierządnicy (Obj.17:18). Liczba dziesięć jest bowiem symbolem ludzkiej zupełności, doskonałej całości.
Bestia papieska "tryskała zdrowiem", gdy przez wieki trwał w niczym nie zagrożony "sojusz ołtarza z tronem". Ale przyszedł czas, gdy w te nierządne z Boskiego punktu widzenia rządy świecko-religijne uderzył miecz Prawdy. Wielka Reformacja zdemaskowała Kościół rzymski jako Człowieka Grzechu, Antychrysta. Potem Napoleon Bonaparte zaszokował świat swoją odwagą, gdy obłożył papieża kontrybucjami, za nieposłuszeństwo aresztował i jako więźnia przeniósł do Francji. To niemal śmiertelne zranienie powiększył Wiktor Emanuel II, gdy odebrał papieżowi rozległe Państwo Kościelne i przyłączył je do Italii (1870).
Jak bliskie śmierci było wówczas papiestwo, jak wielką wzbudzało odrazę, niech świadczy postawa Giusseppe Garibaldiego, bohatera narodowego Włoch. W tym krytycznym momencie, mówiąc o papiestwie radził on, aby "dobić tego potwora". Był to cios miecza w panującą wówczas głowę Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Religia katolicka została skompromitowana, rządy świecko-religijne zawieszone, bestia papieska znalazła się w przepaści, czyli przestała być obecna na scenie politycznej.
Chociaż papiestwo, główne narzędzie Szatana musiało wtedy zejść ze sceny politycznej, to jednak "bóg tego świata" ani na chwilę nie wypuścił z ręki steru rządów nad światem. Miał bowiem w odwodzie władzę świecką, narzędzie mniej skuteczne, niemniej jednak bardzo potężne. Można powiedzieć, że smok jest tym samym organizmem państwowym, co bestia, o tyle że w sprawowaniu władzy nie posługuje się religią.
Takie zrozumienie sugeruje podobieństwo systemów bestii czasów ostatecznych i smoka ukazane w Księdze Objawienia. Oba te potwory mają tak samo po siedem głów i dziesięć rogów, ale co ważne, nie ma tu już żadnej rotacji ani głów ani rogów. Ma natomiast miejsce jednoczesne panowanie współczesnych świecko-religijnych władców, w ciągu zaledwie "jednej godziny" (42 miesiące; 1260 dni; trzy i pół roku).
Patrząc na karty historii postrzegamy wszystkie państwa Europy jako czwartą bestię, w ich świecko-religijnym współdziałaniu z papieżowi, a także widzimy w nich smoka, gdy te państwa prowadzą czysto świecką politykę. Jednak to, co przedstawiają wizje Objawienia jest obrazem szczególnym. Bestia, która po uleczeniu rany wyszła z przepaści, oraz smok, czyli jej świeckie odbicie, nie reprezentują już całej Europy, lecz tylko władze panujące w jej środkowo-wschodniej części, gdzie uformował się potężny blok socjalizmu. W strefie wpływów tych władz doszło do wydarzeń końca Wieku Ewangelii. Dodajmy, że te wydarzenia dały się najwyraźniej zauważyć w bezpośrednim zbliżeniu w katolickiej Polsce. Tutaj Opatrzność zgromadziła znaczną liczbę Pańskiego ludu, tutaj miało być przeprowadzone szczególne żniwo Wieku Ewangelii i stąd też miał być "przyniesiony dar Panu Zastępów" przepowiedziany przez proroka Izajasza (18:7).
Dodał: Andrzej