Czasza wylana na rzeki
"A trzeci anioł wylał swoją czaszę na rzeki i źródła wód i przemieniły się w krew. I usłyszałem anioła wód mówiącego: Sprawiedliwy jesteś, Panie, który jesteś i który byłeś, i święty, że tak osądziłeś. Ponieważ wylali krew świętych i proroków, dałeś im również krew do picia, bo na to zasłużyli. I usłyszałem, jak inny mówił od ołtarza: Tak, Panie Boże Wszechmogący, prawdziwe i sprawiedliwe są twoje wyroki" (Obj. 16:4-7).
Trzecia czasza mówi o kolejnej pladze, jaką przyjście Chrystusa sprowadza na imperium Szatana. Jest nią wywołanie obrzydzenia do symbolicznych wód, które piły narody chrześcijaństwa.
Komentatorzy, zgodnie z Biblią utrzymują, że woda bieżąca przedstawia prawdę Słowa Bożego. Słowo to jest miejscami trudne do zrozumienia, tak iż przez wieki było różnie interpretowane. Od czasu Wielkiej Reformacji padały kolejne snopy światła na zapomniane lub dotąd ukryte nauki Pisma Świętego. Za każdym razem przy tym świetle skupiała się grupka entuzjastów, obierała przewodnika i pilnie studiując starała się jak najlepiej zrozumieć Boskie zamierzenia.
Szatan odczekiwał aż entuzjazm danej grupy przygaśnie, aż duch reformacyjny znajdzie się w zastoju i pojawi tendencja do otaczania się sekciarskim płotem. Wtedy przystępował do działania. Poprzez ambitne jednostki umieszczał w nauczaniu rodzącej się sekty tyle błędów, ile to tylko było możliwe. Tak powstało wiele sekt, a każda z nich uważa, że różni się od pozostałych tym, że naucza prawdy i tylko prawdy. Już ten sam fakt dowodzi, że wszystkie zawierają więcej lub mniej błędów, bo przecież Prawda jest tylko jedna.
Tym sposobem w imperium Szatana zaczęły tryskać źródła założycieli szkół teologicznych i płynąć rzeki rzekomej prawdy Bożej. Domieszanie błędu do wody Prawdy było tak mistrzowskie, że tylko garstka szczerych wyznawców Chrystusa była w stanie to rozpoznać. Szatan więc mógł być pewny, że wody symbolicznych rzek, w ten sposób przez niego "uzdatnionych", orzeźwią i ugaszą duchowe pragnienie jego poddanych; wszak, jak sądził, będą przeświadczeni, że są nauczani w oparciu o Słowo Boże.
Wynikiem diabelskiego fałszowania Prawdy Bożej, było ustawiczne jej zwalczanie przez zaślepionych błędem zwolenników sekt oraz krzywdzenie a nawet przelewanie krwi tych, którzy prawdy wiernie się trzymali.
Gdy światło drugiej obecności Chrystusa zaczęło prześwietlać rzeki i źródła nominalnego chrześcijaństwa, wierni mogli przyjrzeć się uważniej, co oni faktycznie piją. Gdy zajrzeli do Biblii, dostrzegli, że ich własne wyznania wiary mają się często nijak do ducha i przekazów Pisma Świętego, że są one pełne absurdalnych błędów i sprzeczności wręcz urągających ludzkiej inteligencji. Co więcej, brak rozumnego przedstawienia znaczenia baranka paschalnego oraz innych ofiar Starego Testamentu, jako figur na ofiarę Jezusa Chrystusa, wywołało błędne przekonanie, że są to wymysły oraz barbarzyńskie praktyki żydowskich kapłanów ociekające krwią niezliczonych zwierząt.
Samodzielne myślenie zrobiło swoje. Widok duchownych wygłaszających rutynowo i niemal mechanicznie płytkie kazania zaczął budzić irytację i niechęć wyznawców. Zaczęło się słuszne piętnowanie pasterzy, zwłaszcza wtedy, gdy zauważono u nich wybiegi i hipokrycję, czyli jawne dowody na to, że sami nie wierzą w to, co głoszą, i że interesuje ich głównie wygodna i dobrze płatna posada. Nastąpiło więc odwracanie się od ich nauczania z odrazą, jak od widoku krwi. Świątynie chrześcijaństwa zaczęły świecić pustkami.
Inaczej mówiąc, światło obecności Chrystusa demaskujące błędy tzw. chrześcijańskich wyznań sprowadza coraz dokuczliwszą posuchę duchową w królestwie boga tego świata, Szatana.
Czasza wylana na słońce
"A czwarty anioł wylał swoją czaszę na słońce i pozwolono mu przypalać ludzi ogniem. I ludzie zostali popaleni wielkim żarem, i bluźnili imieniu Boga, który ma władzę nad tymi plagami, a nie pokutowali, aby oddać mu chwałę" (Obj. 16:8,9).
Naturalne słońce jest cudownym darem od Boga dla Jego ziemskich stworzeń, które zapewnia im życiodajne światło i ciepło. W Piśmie Świętym słońce jest więc symbolem Ewangelii (Obj. 12:1), jak też symbolem uwielbionego Chrystusa (Mat. 24:43). Tak rozumiane słońce błogosławi obecnie głównie nielicznych, Kościół, ale w przyszłości oświeci, uzdrowi moralnie i uszczęśliwi życiem wiecznym całą ludzkość. Będzie to już trzeci świat z kolei, nowych sprawiedliwych niebios i nowej ziemi (2 Piot. 3:13; Obj. 21:1).
Obecny, teraźniejszy świat zły, z jego kościelnymi niebiosami i ziemią struktur społecznych zorganizował bóg tego świata, Szatan (Gal. 1:4; 2 Piot. 3:7; 2 Kor. 4:4). To fałszywe niebo i fałszywa ziemia muszą przeminąć (2 Piot. 3:10; Obj. 22:11). Zniszczenia diabelskiego świata dokonuje Chrystus podczas swojej paruzji. Prorok mówi: "I zniszczy na tej górze zasłonę, rozpostartą nad wszystkimi ludami, i przykrycie, rozciągnięte nad wszystkimi narodami" (Izaj. 25:7).
Pod całunem ciemności, którym Szatan oddzielił swoich poddanych od Boga światłości, zorganizował on własny świat, rozpostarł fałszywe niebiosa i na nich umieścił falsyfikaty prawdziwego symbolicznego słońca i symbolicznych gwiazd. Jako rzekomy anioł światłości zaprezentował ludziom własną ewangelię oraz własne autorytety moralne i nauczycielskie (2 Kor. 11:14,15). Jako główne źródło własnego "światła", czyli słońce mające oświecać nauką i darzyć ciepłem błogosławieństwa narody chrześcijaństwa, ustanowił Szatan swego najważniejszego protegowanego, papieża Rzymu.
Oto słowa jednego z najpotężniejszych z nich, Innocentego III: "'Podobnie jak Bóg, Stwórca wszechświata uczynił na firmamencie niebieskim dwa wielkie światła: światło większe, aby rządziło dniem, i światło mniejsze, aby rządziło nocą, tak dla umocnienia powszechnego Kościoła (...) ustanowił dwie wielkie godności, większą, aby rządziła duszami, i mniejszą, która by jako nocą rządziła ciałami: to są powaga papieska i władza królewska' ... Papiestwo jako Słońce, władza świecka jako Księżyc – nikt wcześniej nie odważył się napisać czegoś takiego..." https://papiez.wiara.pl/doc/986204.Innocenty-III-sila-wladzy
Wystarczy zapoznać się z historią, aby w pełni ocenić, jakim to światłem, ciepłem miłosierdzia i innymi błogosławieństwami darzyło ludzi "słońce" panowania papieskiego. Niemniej jednak ludzie wpatrywali się z nabożną czcią w owo papieskie słońce na chrześcijańskim nieboskłonie, bo innych świateł nie byli w stanie dostrzec.
Literalne słońce przestaje być dla człowieka dobrodziejstwem, ale wręcz przekleństwem, gdy warunki odchylają się od normy. Gdy świeci normalnie, przynosi życie, ale gdy praży nad miarę, zwłaszcza podczas suszy, wtedy zabija wszelkie życie. Tak samo jest z fałszywym słońcem, które Szatan umieścił na niebie kościelnictwa. Było "normalnie" dopóty, dopóki trzymał narody w żelaznych ryzach i nie dopuszczał prawdziwego światła. Wtedy jego poddani wciąż mniemali, że istniejące warunki są takie, jakich najwidoczniej Bóg sobie życzy.
Powszechny dostęp do Pisma Świętego, postępujący wiek rozumu nazwany Oświeceniem i wreszcie światło obecności Chrystusa sprawiły, że ludzie stopniowo przestawali być tak szczęśliwi, jak im wmawiał kler, że być powinni. Skoro jednak nie mieli Biblii, nie umieli ani czytać ani pisać, nie domyślali się z reguły, że to, co słyszą z ambon jest ewangelią Szatana. Papież miał zawsze pełne usta ewangelii, czyli radosnej nowiny i rzekomo wciąż szerzy Królestwo Boże na ziemi, a tymczasem na tej ziemi coraz mniej radości, a coraz więcej nieszczęścia, gwałtu, niedoli i wszelkiej ludzkiej tragedii. Tylko zaślepienie i skrajna nieznajomość Pisma Świętego może sugerować takie pojmowanie Ewangelii Chrystusa o jego Królestwie.
Świadomość, że to rzekome słońce zamiast oświecać i ogrzewać przypieka coraz dotkliwiej straszną rzeczywistością, wstrząsnęła w oczach ludzi autorytetem papieża, budząc niewiarę w jego rzekomą świętość i nauczanie. Jako przykład powszechnego rozczarowania władzą papieską można przywołać rozgoryczenie Włochów, którym tzw. Stolica Apostolska przez długi czas utrudniała zjednoczenie kraju. Ich uczucia niechęci i żalu wyraziły z pewnością słowa ich bohatera narodowego, który o zjednoczenie zabiegał:
"Według Jaspera Ridleya, na Kongresie Pokoju w Genewie w 1867 roku, Giuseppe Garibaldi odniósł się do 'tej zapowietrzonej instytucji, która nazywa się papiestwem' i zaproponował zadanie 'ostatecznego ciosu temu potworowi'. Było to odzwierciedlenie goryczy, która została wywołana walką z papieżem Piusem IX w 1849 i 1860 roku".
https://en.wikipedia.org/wiki/Prisoner_in_the_Vatican
Włosi dopięli swego, kraj zjednoczyli, ale papieża upokorzyli do największych granic, odebrali mu Państwo Kościelne i całkiem pozbawili świeckiej władzy.
Taki bieg wypadków zaczął najbardziej przypiekać sfery rządzące, które spostrzegły, że rozczarowanie do najwyższej duchowej władzy w Rzymie zapala wiernych ogniem sporów i niezadowolenia (2 Piot. 3:10), a więc staje się zarzewiem anarchii. Rządy, kierowane tego rodzaju obawą, poczuły się zmuszone do podtrzymywania autorytetu papieża za wszelką cenę. Czyniły to i czynią dotąd bez żenady, kontynuując sztuczną i pełną hipokryzji bluźnierczą propagandę. Za dobitny przykład takiej postawy niech posłużą wydarzenia ostatniego ćwierćwiecza ubiegłego wieku, gdy główny propagator idei "pokoju i bezpieczeństwa", blok komunistyczny, zaprosił do siebie papieża, Jana Pawła II, przywitał w Polsce jak króla, a redaktorom partyjnych gazet kazał tytułować gościa "nadzieją świata" i innymi bluźnierczymi zwrotami.
Czwarta czasza mówi więc o tym, że gdy tylko wybiła godzina wolności i światło prawdy pokazało faktyczny stan rzeczy, stworzenia Boże zaczęły szybko wyzbywać się obaw i respektu wobec najwyższych władz, jako autorytetów rzekomo ustanowionych przez Boga. Uznały, że nie pozostało im nic innego, jak tylko zorganizować się i wystąpić przeciwko opresyjnym władzom świeckim i religijnym.
Z takich ludzi uświadomionych, a jednocześnie stanowczych i radykalnych w działaniu, nasz Pan, Jezus Chrystus, uformował swoją armię z zamiarem skierowania jej przeciw bastionom chrześcijaństwa. Atak nie mógł jednak nastąpić wcześniej aż wygasną "Czasy Pogan", o których nadmienił w czasie swojego pierwszego przyjścia (Łuk. 21:24). Owe Czasy dozwolenia Bożego na ziemską władzę dobiegły końca w 1914 roku, a wtedy zaczęło się jej obalanie w procesie wojny, rewolucji społecznej i anarchii.
Rekrutacja doborowych oddziałów armii Pańskiej
Zanim rozważania nad piątą czaszą i dwiema ostatnimi zostaną podjęte, pomocną rzeczą jest spojrzenie na przemiany dokonujące się od świtu drugiej obecności Chrystusa na bocznej scenie politycznej, czyli w carskiej Rosji. Tam, w społeczeństwie prawosławia (trzeci odłam chrześcijaństwa), bolszewicy wyszkolili swoje oddziały bojowe, a Pan włączył je w odpowiednim czasie do swojej armii jako główne siły uderzeniowe. Podstawą do takiego zrozumienia jest wizja trąbienia siedmiu aniołów (Obj. 8, 9; 11:15).
Trąbienie czterech pierwszych aniołów
Anioł zrzucający na ziemię kadzielnicę napełnioną żarem (Obj. 8:5) wyobraża naszego Pana, który światłem swojego drugiego przyjścia (1874) wzbudził ferment społeczny, prowadzący do rewolucji światowej. Zachodzi pytanie: dlaczego zarzewie światowej rewolucji roznieciła Opatrzność na terenie carskiej Rosji? Jedną z przyczyn mogła być rozległość kraju, zapewniająca bezpieczeństwo, oraz jego bogate zasoby surowcowe. Do tego dodać można jego ogromne zacofanie i nierówności społeczne, a także szczególnie wsteczny i płytki charakter prawosławia, trzeciego odłamu chrześcijaństwa.
Rewolucyjni działacze planujący obalenie samodzierżawia, czyli absolutnej władzy carów, jasno określili kierunek działania: wpierw muszą połączyć się w związek, potem stworzyć silną organizację, a na końcu przekonać do swoich planów jak najszersze rzesze społeczne w mieście i na wsi, aby ich wsparły w ostatecznym działaniu.
Celem światowej rewolucji, którą zainicjował nasz Pan jest pozbawienie Szatana władzy i ustanowienie Królestwa Bożego na ziemi, natomiast celem rewolucji komunistycznej było obalenie cara i zbudowanie na ziemi robotniczego raju własnymi rękami, bez Boga. Ten rewolucyjny zryw bolszewików i jego efekty nasz Pan odpowiednio wykorzystał.
W pozyskiwaniu rosyjskiego społeczeństwa dla rewolucji ogromną rolę odegrały zjazdy Rosyjskiej Socjal-Demokratycznej Partii Robotniczej, poczynając od drugiego, gdyż owocem tego właśnie zjazdu było utworzenie partii bolszewickiej, radykalnej i bezkompromisowej w działaniu. Ustalenia i plany podjęte na tych czterech kolejnych zjazdach były zaraz szeroko rozgłaszane jako apele wzywające lud do walki. Ze względu na doniosłą rolę, jaką odegrały, wydarzenia te zostały przedstawione jako trąbienia aniołów.
"I zatrąbił pierwszy. I powstał grad i ogień przemieszane z krwią, i zostały rzucone na ziemię; i spłonęła jedna trzecia ziemi, spłonęła też jedna trzecia drzew, i spłonęła wszystka zielona trawa" (Obj. 8:7).
Zieloność jest symbolem życia, żywych uczuć, sympatii. Woda wyobraża w Biblii prawdę, ale woda scalona w lód, mówi o twardych prawdach społecznych, które piętnują warunki uciemiężenia i jego sprawców. Zadaniem propagandy bolszewików, ukazanej w powyższych symbolach, było "spalenie" w społeczeństwie prawosławnej Rosji, wśród ludzi o niższym i wyższym statusie i poziomie umysłowym, wszelkiej sympatii (zieloności) do cara i dawnego ustroju, którego był zwierzchnikiem.
"I zatrąbił drugi anioł; i coś jakby wielka góra ziejąca ogniem zostało wrzucone do morza; a jedna trzecia morza zamieniła się w krew, i wyginęła w morzu trzecia część stworzeń – te, które mają dusze – i trzecia część okrętów uległa zniszczeniu" (Obj. 8:8,9).
Przed radykalnie nastawioną częścią prawosławnego narodu, ukazaną w morzu, wystawiono zadanie sparaliżowania działalności gospodarczej caratu (zatopienie okrętów) oraz wzniecenia na całej "górze" królestwa cara jak najliczniejszych ognisk anarchii, aby było możliwe jego obalenie w powszechnej rewolcie. Jak wyżej nadmieniono, obalenie cara przed 1914 rokiem nie mogło się powieźć, jako że byłoby to wbrew proroctwu o Czasach Pogan. Ludzkie morze powszechnie nasiąkło duchem odwetu, "zamieniło się w krew", co zmusiło do wycofania się ludzi domagających się wprawdzie sprawiedliwości ale stroniących od metod brutalnego gwałtu.
"I trzeci anioł zatrąbił: i spadła z nieba wielka gwiazda, płonąca jak pochodnia, a spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. A imię gwiazdy zowie się Piołun. I trzecia część wód stała się piołunem, i wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie" (Obj. 8:10,11).
Gwiazda jest biblijnym symbolem nauczyciela. W przyszłości, gwiazdami dla ludzkości będzie Chrystus oraz członkowie jego Kościoła z apostołami na czele. W naszych czasach, na nominalnym niebie prawosławia pełnym blaskiem świeciła gwiazda cara, rządzącego w ścisłym porozumieniu z Rosyjską Cerkwią. Lud Rosji patrzył z uwielbieniem na swego pana i nauczyciela przekonany o boskim pochodzeniu jego władzy i z takim też nastawieniem pił wody odpowiednio spreparowanych nauk religijnych. Bolszewikom nie brakło pod tym względem trzeźwości umysłu. Łatwo wykazali ludziom fałsz i obłudę kościelnego nauczania, zdarli z cara i całej jego świty aureolę świętości, a wtedy nagle zrobiło się wszystkim gorzko, zarówno carowi poniżonemu do prochu, jak i jego poddanym, świadomym wprowadzenia w błąd. Wody religijnych rzek, które orzeźwiały i gasiły ich pragnienie, przestały być odtąd zdatne do picia.
"I czwarty anioł zatrąbił: i została rażona trzecia część słońca i trzecia część księżyca i trzecia część gwiazd, tak iż zaćmiła się trzecia ich część i dzień nie jaśniał w trzeciej swej części, i noc – podobnie" (Obj. 8:12).
W Piśmie Świętym słońce przedstawia Ewangelię, księżyc – Prawo Mojżeszowe, a gwiazdy – nauczanie świętych apostołów Chrystusa. Światła te były w jakimś zakresie fałszywie imitowane na nominalnym kościelnym niebie prawosławia. Bolszewicy odebrali wierzącym Biblię i zaczęli wszczepiać im ateizm, eliminując religię z umysłów i obyczajów. Na niebie prawosławia zapanowały ciemności. Społeczeństwo rosyjskie miało być gotowe do bezwzględnych podbojów ideologicznych, więc skrupuły religijne nie mogły z tymi planami w niczym kolidować.
"I ujrzałem, a usłyszałem jednego orła lecącego przez środek nieba, mówiącego donośnym głosem: Biada, biada, biada mieszkańcom ziemi wskutek pozostałych głosów trąb trzech aniołów, którzy mają [jeszcze] trąbić!" (Obj. 8:13).
W wyniku otwarcia siódmej pieczęci klasa Jana zrozumiała wizję orła w locie zapowiadającego trzy biada, jako przedstawienie w symbolach proroczego ruchu Badaczy Biblii w USA, który z wyprzedzeniem ogłosił publicznie rok 1914, jako koniec Czasów Pogan, a w konsekwencji nadciągające nieuchronnie obalenie władz chrześcijaństwa w trzech etapach, wojny, rewolucji społecznej i anarchii.
Do trzech faz upadku władzy Pogan (pierwszego, drugiego i trzeciego Biada, czyli trzech ostatnich trąbień), czasza piąta i następne dwie stanowią duchowy komentarz.
Zatem wizję trąbienia trzech ostatnich aniołów oraz wizję wylania trzech ostatnich czasz można rozważać łącznie. Pozwala to zestawić ze sobą kolejne Biada (trąbienia anioła) z duchowym komentarzem do każdego Biada w postaci "wylewanej czaszy".
ZESTAWIENIE
Trzy ostatnie trąby – Trzy ostatnie czasze
Dla przejrzystości opisy biblijne podano w skrócie.
Wydarzenia piątej trąby (I Wojna Światowa; I Biada)
"I piąty anioł zatrąbił: i ujrzałem gwiazdę, która z nieba spadła na ziemię [Rok 1917; car rosyjski odarty z aureoli świetności, znienawidzony przez społeczeństwo, zmuszony przez Dumę i część generalicji do abdykacji], i dano jej klucz od studni czeluści [Rząd Tymczasowy]. I otworzyła studnię czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca ... i zaćmiło się słońce i powietrze [rewolucyjne zamieszanie] ... a z dymu wyszła szarańcza na ziemię i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony [działacze komunistyczni, uwolnieni z więzień przez Rząd Tymczasowy przystąpili natychmiast do niszczenia starego ładu, ideowej indoktrynacji prawosławnego społeczeństwa oraz wpajania mu jadu ateizmu] ... mają nad sobą króla – anioła czeluści [partia bolszewicka]; imię jego po hebrajsku: Abaddon [znaczy: Niszczyciel (starego porządku)] ... Minęło pierwsze 'biada': oto jeszcze dwa 'biada' potem nadchodzą" (Obj. 9:1-13).
Piąta czasza wylana na tron bestii
"A piąty anioł wylał swoją czaszę na tron bestii i jej królestwo pogrążyło się w ciemności, a ludzie gryźli z bólu języki. I bluźnili Bogu nieba z powodu swoich bólów i wrzodów, lecz nie pokutowali ze swoich czynów" (Obj. 10,11).
Zgodnie z wcześniejszym proroctwem, w roku 1914 dobiegły końca "Czasy Pogan", co wymownie potwierdził wybuch I Wojny Światowej. W efekcie królom ziemskim władza została wymówiona na rzecz Nowego Króla, a że nie zwrócili na to żadnej uwagi, Pan zaczął ich zmuszać do ustąpienia siłą.
Wojna w nieznanej dotąd skali, siejąca masowo śmierć i zniszczenie, obudziła w ludziach ogromną odrazę do bratobójczej walki, a wręcz nienawiść do cesarzy i królów, jako najbardziej odpowiedzialnych sprawców ludzkiego nieszczęścia. Nic dziwnego, że idee lewicowe, komunistyczne a nawet anarchistyczne stały się bardzo popularne i rozeszły po całej Europie. Tym samym armia Pańska powiększyła swoje szeregi i strefę operacyjną, a Pan skierował ją do obalania tronów.
Najpierw nastąpiło rozprawienie się bolszewików z carem rosyjskim na wschodzie Europy (upadek gwiazdy), ale to osobny rozdział. Jeśli chodzi o kraje zachodniej, kontynentalnej Europy, to podlegały one bezpośrednio papieżowi i stanowiły sam rdzeń świeckiej władzy papiestwa – czwartej bestii rzymskiej z proroctwa Daniela. Rezultat pierwszej wojny był tutaj taki, że dwaj pomazańcy papieża, dwie główne podpory jego władzy, cesarze Niemiec i Austro-Węgier musieli w niesławie opuścić swoje trony.
W wyniku tego "królestwo bestii pogrążyło się w ciemnościach". Rzym papieski ogarnął mrok niepewności. Papież już wcześniej utracił własne państwo z całą jego administracją, a oto teraz pozbawiano tronów cesarzy i królów, których namaścił. Z przywódcami, którzy po nich objęli władzę był zmuszony bardzo ostrożnie rozmawiać, gryźć się często w język, aby nie zaostrzyć i tak bardzo wrogich nastrojów w społeczeństwie. Jakiż to kontrast sytuacji rzekomego namiestnika Chrystusa, który u szczytu chwały miał u stóp cesarza niemieckiego czołgającego się w pokorze, a teraz musi liczyć się z każdym słowem aby nie drażnić przywódców i opinii publicznej. Pozwala to rozumieć udręczenie samego papieża, całej jego hierarchii, czy wreszcie wszystkich ludzi służących mu ślepo z największym oddaniem.
Ostatnim akcentem papieskiej buty było bluźniercze ogłoszenie nieomylności w 1870 roku. Jednocześnie papież przeklął swoich prześladowców, zamknął się w murach Watykanu i przez sześć kolejnych dekad mienił się być jego więźniem. To jego obłudne "więzienne" męczeństwo miało dawać wszystkim wiele do myślenia. Możemy się domyślić o czym myślał sam papież. Uznał, na podstawie fałszywej interpretacji Objawienia, że najwidoczniej po tysiącleciu świetności (1000-1799) diabeł został rozwiązany (Obj. 20:7!?), należało zatem zacisnąć zęby i snuć optymistyczne plany na przyszłość; dodajmy – plany niezmiennie bluźniercze.
Katolickie pismo tamtego czasu donosiło:
"Papiestwo odzyska swoją doczesną suwerenność, ponieważ jest to użyteczne i wygodne dla kościoła. Daje głównemu zarządowi kościoła pełniejszą wolność i pełniejszą władzę. Papież nie może być długo poddanym króla. Nie jest to zgodne z boskim oficjum. To go krępuje i ogranicza jego wpływ ku dobremu. Europa uznała ten wpływ i będzie zmuszona ugiąć się przed nim w czasach większej potrzeby niż obecne. Wstrząsy społeczne i czerwona ręka anarchii ukoronują jeszcze Leona lub jego następcę rzeczywistością władzy, którą symbolizuje trzeci krąg i która kiedyś była powszechnie uznawana". C-38
Ta dalekowzroczna wypowiedź okazała się być proroctwem, o tyle że finał jego spełnienia był krańcowo różny od tego, na jaki papież liczył. Początek był wszak obiecujący, gdy w obliczu groźnego dla obu stron społecznego rozprzężenia Kościół rzymski zdecydował się ostatecznie na współpracę polityczną z obozem sojalistycznym. Wtedy Wielka Nierządnica dosiadła czerwonej bestii, a stumień butnych, chełpliwych i bluźnierczych wypowiedzi popłynął na nowo (Obj. 18:7).
Wydarzenia szóstej trąby (II Wojna Światowa; II Biada)
"I szósty anioł zatrąbił: i usłyszałem jeden głos od czterech rogów złotego ołtarza, który jest przed Bogiem, mówiący do szóstego anioła, który miał trąbę: Uwolnij czterech aniołów [ideologia reprezentowana przez program: (1) rewolucja, (2) dyktatura proletariatu, (3) socjalizm, (4) komunizm], związanych nad wielką rzeką Eufratem [narody chrześcijaństwa popierające papiestwo]. I zostali uwolnieni [17.09.1939] ... A liczba wojsk – konnicy [symbol bojowych doktryn]: dwieście milionów [liczba mieszkańców ZSRR wspierających eksport komunizmu] ... a z pysków ich [koni] wychodziły ogień i dym, i siarka. Od tych trzech plag została zabita trzecia część ludzi [trzecia część populacji świata zniewolona pod rządy komunistyczne] .... A pozostali ludzie [kraje Zachodu], nie zabici przez te plagi, nie odwrócili się od dzieł swoich rąk, tak by nie wielbić demonów ani bożków złotych, srebrnych, spiżowych, kamiennych, drewnianych, które nie mogą ni widzieć, ni słyszeć, ni chodzić [pozostała część chrześcijaństwa nie dotknięta komunizmem nie wyciągnęła żadnych wniosków z Boskiego napomnienia przez tę plagę]" (Obj. 9:13-21).
"[Klasa Jana otrzymuje polecenie wydania ostatniego świadectwa] I ujrzałem innego potężnego Anioła, zstępującego z nieba ... i w prawej ręce miał otwartą książeczkę ['Chronologia Biblijna' opublikowana w 1974 roku; VII tom W.P.Św.]. Nogę prawą postawił na morzu, a lewą na ziemi [świat rozerwany po II Wojnie Światowej na dwa wrogie obozy – rewolucyjny Wschód i konserwatywny Zachód] ... a Anioł, którego widziałem ... podniósł swoją rękę ku niebu i przysiągł na Żyjącego na wieki wieków ... że już nie będzie zwłoki ... A głos, który słyszałem z nieba ... zwracał się do mnie w słowach: Idź, weź książeczkę otwartą w ręce Anioła ... i zjedz ... I powiedział do mnie: Musisz znowu prorokować o wielu ludach, narodach, językach i królach" (Obj. 10:1-11).
"[Uosobione, współczesne świadectwo proroctw Starego i Nowego Testamentu podtrzymywane przez 'Jana', zakończone 'śmiercią świadków':] I dam moim dwóm świadkom, a oni będą prorokować tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni, odziani w wory [od jesieni 1977 do wiosny 1981 roku] ... A gdy dopełnią swojego świadectwa, bestia, która wychodzi z czeluści [Rok 1977; czwarta bestia rzymska w komunistycznym wydaniu], wyda im wojnę, zwycięży ich i zabije [bieg wypadków z pozoru zadaje w pierwszej chwili kłam prawdziwości 'świadków'; ruch proroczy zostaje okryty hańbą, zwolennicy rozproszeni] ... A po trzech i pół dniach wstąpił w nich duch życia z Boga ... Potem usłyszeli donośny głos z nieba mówiący: Wstąpcie tutaj! I wstąpili do nieba w obłoku [rehabilitacja świadectwa 'dwóch świadków' na religijnym niebie przez ludzi domu Wiary, których wydarzenia przekonały o wzmagającej się anarchii] (Obj. 11:3-12)".
"[Ostatnie wydarzenie drugiego Biada: W owej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta [miasto – rząd katolickiego ołtarza i komunistycznego tronu; zryw robotników doprowadza do jego upadku w wyniku Polskiej Rewolucji 1980-1981; Polska – jeden z dziesięciu członków RWPG] ... Minęło drugie 'Biada', a oto trzecie 'Biada' niebawem nadchodzi" (Obj. 11:13).
Szósta czasza wylana na rzekę Eufrat
"A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat. A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem. I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga. I zgromadziły ich na miejsce, zwane po hebrajsku Har-Magedon" (Obj. 16:14).
"Literalny Babilon został zbudowany nad rzeką Eufratem. Jego bogactwo, zaopatrzenie i środki egzystencji pochodziły w większości z tego źródła. Miasto posiadało ogromne mury i potężne bramy ponad rzeką ... Dla obalenia Babilonu i wybawienia Jego ludu Bóg wyznaczył Cyrusa, generała Medów (Izaj. 45:1-5, Dan. 3:50, 31). Cyrus nadciągnął pod to potężne miasto, lecz nie zaatakował go bezpośrednio. Wykopawszy nowe koryto, skierował w nie wody Eufratu i przez to osuszył jego stare łożysko. Tym łożyskiem wkroczył z armią pod bramami i zdobył miasto.
Nie ma żadnej wątpliwości, że to historyczne wydarzenie zostało użyte jako podstawa symbolu w księdze Objawienia. Babilon i jego upadek są często wspominane, a okoliczność osuszenia wód umacnia zgodność obrazu z jego proroczym wypełnieniem. Chociaż słowo 'Babilon' użyte jest jako ogólna nazwa całego nominalnego kościoła, to jednak jego specjalne użycie i stosowność dotyczy jego części nazwanej 'Matką nierządnic'.
Ta szósta plaga, czyli forma zła, przychodzi na Babilon, matkę. O ile inne systemy mają kanały, czyli rzeki, o tyle system matki zbudowany został nad 'wielką rzeką'. 'A na czole jej było imię napisane: Tajemnica, Babilon wielki, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi' (Obj. 17:5). Wody wielkiej rzeki wyobrażają ludzi, których wpływ i pieniądze podtrzymują papiestwo. Z ich datków Babilon wielki czerpie swoje dochody. Jest to zgodne z wyjaśnieniem anioła: 'Wody, które widziałeś, gdzie nierządnica siedzi to ludzie i zastępy, narody i języki' (Obj. 17:5).
Miliony poddanych papiestwa wywodzą się z każdego języka i kraju, zatem symbol odprowadzania wód zapowiada, że poddani zrażą się stopniowo do władz kościoła i wycofają swoje poparcie. 'Wysuszy' to dochody tego systemu i tym sposobem szybko doprowadzi do jego całkowitego upadku ... Bezpośrednim powodem 'wysychania wód' będą relacje istniejące między papiestwem a królami ziemi. Papiestwo, roszczące sobie pretensję do tytułu zastępcy Chrystusa, w czasach jego pomyślności zażądało prawa do wyznaczania królów ziemi i cel swój osiągnęło ...
Odkąd jednak papiestwo utraciło władzę nad królami ziemi, nie forsuje już ono tej starej pretensji, lecz raczej stara się zjednywać sobie wszystkie te królestwa, zarówno te mianowane przez siebie, jak i te usankcjonowane przez inne kościoły-córki. Przez te stosunki papiestwo ustawia siebie bezpośrednio po stronie tych królestw, a w opozycji do rosnących pragnień i usiłowań ludu wywalczenia sobie wolności.
Gdy zatem obecne tendencje wytworzą ściślejsze związki religii i państwa od tych, które od pewnego czasu istnieją, poprowadzi to masy do zrzucenia z siebie jarzma zarówno kościoła jak i państwa. Będzie to skutek przymierza obu tych systemów przeciwko wymarzonym przez lud ideom wolności i równości. Poparcie ludu – wody Eufratu – będzie w ten sposób wycofane. Z powodu wyschnięcia wód w jego łożysku kościelna organizacja Babilonu stanie się słaba i bez oparcia". Watch Tower 1883 (R-509)
* * *
Z chwilą wygaśnięcia Czasów Pogan (1914) rozpoczęło się kruszenia władz nominalnego chrześcijaństwa przez "wicher" wojny, "trzęsienie ziemi" rewolucji społecznej oraz "ogień" anarchii. Inaczej mówiąc radykalnie przyspieszyły działania naszego Pana, "Cyrusa", prowadzące do zdobycia Wielkiego Babilonu.
Królami ze Wschodu jest Malutkie Stadko dowodzone przez pozafiguralnego Cyrusa, Jezusa Chrystusa (Izaj. 44:28; 45:1-14). "Uczyniłeś ich dla Boga naszego królestwem i kapłanami, i będą królować na ziemi" (Obj. 5:10). Jest to władza, która ma objąć rządy nad światem po obaleniu obecnej władzy diabelskiej. Armią naszego Pana, jako wielkiego Cyrusa, jest nie tylko Malutkie Stadko, ale również wszystkie niezadowolone, gniewne masy ludzkie, gotowe do obalenia znienawidzonych władz mistycznego Babilonu, religijnych i świeckich.
"Wicher" I Wojny Światowej pozbawił władzy dawnych cesarzy i królów. Na terenie carskiej Rosji został założony obóz armii Pańskiej, gdzie miała sprzyjające warunki do przygotowywania się do zewnętrznych podbojów.
Faza "trzęsienia ziemi", czyli rewolucji społecznej rozpoczęła się wraz z wybuchem II Wojny Światowej. W jej wyniku dokonała się ogromna ekspansja idei komunistycznej. Stało się tak za sprawą zwycięskiej Armii Czerwonej, która wyszła z granic Rosji i na bagnetach rozniosła komunizm po świecie. W sposób szczególny ideą komunizmu doświadczona została trzecia część populacji świata, żyjącej głównie w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, które ZSRR opanował, uformował z nich odrębny blok RWPG i forsował w nim politykę ateizacji i walki z religią (Obj. 9:13-21). W tym regionie świata dokonywało się zatem w widoczny sposób osłabianie poparcia dla Watykanu, "wysychanie wód Eufratu", jako przygotowanie do rozstrzygającej batalii.
Warunki w poszczególnych krajach bloku socjalistycznego były bardzo różne, na przykład w NRD i w Polsce, a więc i tempo "wysychania" było różne. Dane statystyczne mówią, że w byłej NRD około 70% ludności nie należy do kościoła, a w byłej RFN do jakiegoś kościoła należy ciągle ponad 80% populacji. W Polsce zeświecczenie i ateizacja pod rządami marksistów przebiegały inaczej ze względu na ogromną wpływ na polski naród Kościoła rzymskokatolickiego. Wszystko wskazuje na to, że ten katolicki kraj obrała Opatrzność na reprezentatywną scenę wydarzeń końca Wieku Ewangelii.
W Polsce, zmagania przeciwnych sobie ideologii, katolickiej w odwrocie, a marksistowskiej w natarciu były szczególnie widoczne. Obie siły były na tyle potężne, że nie doszło do tak decydujących rozstrzygnięć, jak na terenie Rosji. Władze Kościoła katolickiego patrzyły z troską na postępujące zobojętnienie religijne i ateizację wśród wiernych, natomiast partię rządzącą martwiła korupcja i utrata wśród jej szeregów wiary w realność socjalistycznych ideałów. Dla obu elit, świeckiej i kościelnej było jasne, że nic już nie powstrzyma rosnącej wiedzy, świadomości i żądań ludzi, a w efekcie wymykania się społeczeństwa spod kontroli. Obie władze uznały więc dalszą walkę ideologiczną za pozbawioną sensu. Na tym rozdrożu nie pozostało im nic innego, jak tylko zawrzeć wzajemny kompromis a społeczeństwu zaproponować jakąś perspektywę dalszej drogi. Wszystko jednak już było, a kryzys komunizmu deaktualizował ostatnią ideę, uznawaną przez jakiś czas za wiarygodną. Oczywiście nie był to problem lokalny. Na polskie poletko doswiadczalne patrzyły z uwagą baczne oczy decydentów z Kremla i Watykanu. Jaki drogowskaz miały one wystawić przed oczyma ludzi coraz bardziej rozczarowanych i gniewnych?
Papieskie pustosłowie, zabobon i ciemne jak noc dogmaty nie wchodziły tutaj w rachubę. Kościoły protestanckie tak samo nie miały i nie mają wiele mądrego do powiedzenia. Przewodnictwo w akcji ratowania współczesnego Babilonu przekazał więc Szatan świeckim władzom komunistycznym, gdyż przekonał się, że fałsz religijny przestał na ludzi działać. Władze Kremla zdecydowały się zaryzykować dalsze przewodzenie narodom ideologią zbliżoną do "socjalizmu z ludzką twarzą", lansowaną podczas Praskiej Wiosny (1968). Jakaż bowiem inna idea byłaby w stanie zastąpić tę wątłą i chwiejną platformę porozumienia, jaką jest idea zrównania społecznego, mając na uwadze fakt ogromnego zwaśnienia świata podzielonego etnicznie, religijnie i pod wieloma innymi względami.
Na prezentację "staro-nowej" idei obrano obchody Sześćdziesięciolecia Rewolucji Październikowej (1977). Poszły w świat pełne patosu orędzia, które w razie ich przyjęcia do realizacji miały dawać szanse na zachowanie w świecie "pokoju i bezpieczeństwa". Opinia międzynarodowa wyraziła aprobatę dla tych apeli; na ile szczerze, a na ile z obawy lub obłudy to już inna sprawa.
Z inicjatywy władzy świeckiej (smoka) na politycznej scenie Europy Wschodniej pojawiła się czwarta bestia z księgi Daniela, czyli papieski Rzym w jego ostatecznej politycznej odsłonie – czerwona bestia z siedmioma głowami i dziesięcioma rogami. Na grzbiecie tej bestii usadowiła się Wielka Nierządnica Rzymu, pełna nadziei na pomyślną przyszłość (Obj. 17). Należy zaznaczyć, że Kościół rzymskokatolicki (bestia papieska) i wyznania protestanckie (fałszywy prorok) asystowały w świeckiej akcji Kremla jedynie jako religijna otoczka, obliczona na uczucia co bardziej nabożnych i wrażliwych świadków.
Wylewanie czaszy przez szóstego anioła charakteryzuje powyższe apele "wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka", jako demoniczną propagandę bezpośrednio poprzedzającą upadek całej chrześcijańskiej cywilizacji, Wielkiego Babilonu. Nie jest przypadkiem, że przy końcu Wieku Ewangelii zainicjowany został proroczy ruch Badaczy Biblii, jak się okazało właśnie w Polsce, przez który Bóg ostrzegł klasę naśladowców Chrystusa przed konsekwencjami "pokłonienia się bestii i obrazowi jej" (Obj. 13:9). Tylko ta klasa jest obecnie na próbie życia i śmierci, i jest w żywotny sposób chroniona białą szatą sprawiedliwości Chrystusowej (Obj. 16:15), zanim na tej próbie stanie cały rodzaj ludzki.
Polska Rewolucja
Tak więc główną sceną politycznego flirtu władz komunistycznych i Kościoła katolickiego była Polska, co jest o tyle istotne, że aż do dzisiaj jest ona jednym z najbardziej służalczych narodów wobec Watykanu. Nie ma znaczenia, co ma wpływ na taką postawę Polaków, czy położenie geograficzne, szczególne utrapienia spowodowane przez zabory i wojny, czy też jakieś specyficzne cechy narodowe. Dość powiedzieć, że wyróżnili się swoim zauroczeniem i bezkrytycznym uleganiem zwodniczej aurze świętości, piękna ceremonii itp. czarów, demonstrowanej przez funkcjonariuszy Watykanu.
To szczególne oddanie, żarliwość, a jednocześnie zaślepienie i brak krytycyzmu musiały w końcu doprowadzić do kolejnego zawodu. Najwidoczniej i ten czynnik żywiołowego temperamentu Polaków uwzględniła opatrzność Pańska w przygotowywaniu drogi dla zwycięskiego szturmu królów Wschodu. Naród polski, któremu kler wpajał przez tysiąc lat fałszywą religię, a komuniści przez kilka dekad świeckość i zdrowy rozsądek, stał się na koniec naocznym świadkiem obłudnej propagandowej farsy "pokoju i bezpieczeństwa", jaka miała miejsce w latach 1977-1981. Świat pracy w Polsce uznał ówczesny sojusz ołtarza i tronu za kolejną, jawną zdradę swoich interesów. W spontanicznej fali strajków, "trzęsieniu ziemi [rewolucji społecznej] w dziesiątej części miasta", położył kres dalszym rządom parii komunistycznej i kontynuowaniu przez nią skrajnej hipokryzji. Kościół katolicki nie był przedmiotem ataku w tych wydarzeniach; należy dodać: nie był na razie... Polska rewolucja zamknęła rozdział drugiego Biada, ale okazała się niezmiernie brzemiennym w skutkach wprowadzeniem w wydarzenia trzeciego Biada; niejako zapoczątkowaniem efektu kuli śniegowej.
Dodał: Andrzej