Komentarze współczesne niebieską czcionką
WOJNA 1948 ROKU
Proklamowanie państwa Izrael było doniosłym wydarzeniem, nie tylko wśród społeczności żydowskiej, ale również w skali całego świata. Napawało ono Żydów radością i dumą, każąc jednak stać z "bronią u nogi" wobec niebezpieczeństwa grożącego ze strony świata arabskiego.
Po decyzji ONZ o utworzeniu Izraela, Arabowie, na znak protestu opuścili z gniewem salę obrad z postanowieniem zniszczenia powstającego państwa.
Oto wspomnienia z tego okresu;
"Pamiętam dobrze wiosnę roku 1948 w Jerozolimie. Myślę, że najstarsi mieszkańcy miasta też nie zapomną, nawet, jeśli dożyją 120 lat. Wtedy nie można było znaleźć w całym mieście wolnego pokoju. Wszędzie było pełno reporterów prasowych, ekip telewizyjnych i radiowych, obserwatorów politycznych z całego świata. Bułgaria przysłała ekipę 12-osobową, Chiny 6-cio osobową. Przedstawiciele Związku Radzieckiego zajęli cały hotel, a Amerykanów, Anglików, Szwajcarów i Francuzów nikt by nie zliczył. Ci wszyscy przybysze jedno mieli wspólne – termin ważności rezerwacji hotelowej. Wszyscy bowiem zarezerwowali swoje pokoje na przeciąg dwóch, a najdalej trzech tygodni. W tym czasie spodziewali się wypełnić swoją misję. A na czym ona polegała? Mieli oni publiczność w swoich krajach dokładnie poinformować o przebiegu narodzenia się nowego Państwa Izrael. Ale nie tylko. Ich następną rolą było sfotografować, opisać i przekazać telewizyjnie śmierć tego państewka, która według przewidywań znawców miała nastąpić w ciągu najbliższych dwóch do trzech tygodni po powstaniu do życia. Pesymiści twierdzili, że z odrobiną szczęścia Izraelowi może uda się przeżyć nawet do końca miesiąca. Ale już szczytem optymizmu były przewidywania naszych przyjaciół, że uda się nam przetrwać cały miesiąc do połowy czerwca".
"Cztery Cuda w Izraelu" P.E. Lapide
* * *
Kiedy kraje arabskie zgodnie z uchwałą rządów Ligi Państw Arabskich z dnia 17.12.1947 wystąpiły, aby "zlikwidować tę krzywdę, przywrócić sprawiedliwość i ocalić Arabów palestyńskich" (Nowe Drogi – lipiec 1967), siły ich były 40-krotnie większe od izraelskich.
"W przeddzień opuszczenia przez Brytyjczyków kraju, dnia 15.05.1948 zostało proklamowane Państwo Izrael. Regularne siły zbrojne sąsiednich państw wdarły się na terytorium Izraela z północy, wschodu i południa. Azzam Pasza, sekretarz generalny Ligi Arabskiej oświadczył na konferencji prasowej w Kairze w dniu 15 maja 1948 roku: To będzie wojna na wyniszczenie i masakra, o której będą w przyszłości mówić jak o rzeziach Mongołów lub Krzyżowców".
"Izrael – fakty – cyfry – daty", str. 16
* * *
"Nie miałem zaszczytu osobiście poznać pana gen. De Gaulle'a ani pana gen. Eisenhowera, ale śmiem twierdzić, że gdyby ci wybitni wodzowie mieli dowodzić armią o siłach 40-krotnie mniejszych od przeciwnika, jak było w naszym przypadku w roku 1948 w stosunku do sił arabskich, to zarekomendowaliby swojemu rządowi, aby puścić żołnierzy do domu i czekać na bardziej korzystną sytuację dla podjęcia działań wojennych. Dowódca, który przy przewadze nieprzyjaciela 40 w stosunku do 1 decyduje się na walkę, moim zdaniem kwalifikuje się raczej do szpitala psychiatrycznego niż na pole bitwy. Ale naszym nieszczęściem było to, że nie mieliśmy żadnego domu, do którego moglibyśmy się wycofać, nie mieliśmy żadnego miejsca, w którym moglibyśmy się schronie, ani też nie mieliśmy żadnych szans na lepszą sytuację w przyszłości. Dlatego musieliśmy się bronić, mimo że liczebnie byliśmy tak słabi. I jak Państwu wiadomo musieliśmy się bronić nie tylko wtedy, w roku 1948, ale od tego czasu jeszcze trzykrotnie, a kto wie czy po raz piąty nie będziemy zmuszeni odpierać wroga, będąc sami śmiertelnie małą garstką wobec jego przeważających sił".
"Cztery Cuda w Izraelu" P.E. Lapide
Angielski generał Montgomery przewidując skutek tej wojny, powiedział na Międzynarodowej Konferencji Prasowej w Londynie następujące zdanie: "Na Żydów przyszedł koniec".
Już na drugi dzień po ogłoszeniu niepodległości, tj. dnia 15 maja 1948 roku nadleciały egipskie bombowce i zbombardowały miasto Tel Awiw, a równocześnie uzbrojone jednostki lądowe z Egiptu, Jordanii i Syrii wsparte oddziałami bojowymi z Iraku, Iranu i Arabii Saudyjskiej przekroczyły ze wszystkich stron granice Izraela.
Chociaż Izrael był jeszcze zupełnie bezbronny i nieprzygotowany na odparcie "dżihad’u", czyli "świętej wojny" mającej na celu jego zagładę, a rozpoczętej równocześnie przez sześć sąsiednich państw arabskich, żydowscy repatrianci wprawili świat w zdumienie zwyciężając w nierównej walce.
WOJNA 1956 ROKU
"Dnia 26 lipca 1956 roku Egipt ogłosił upaństwowienie Kanału Sueskiego. Już pewien czas przed tym, Egipt nie przepuszczał statków izraelskich przez Kanał, ale wtedy nikt się za Izraelem nie ujmował. Teraz jednak upaństwowienie przez Egipt Kanału wybudowanego i utrzymywanego przez obce mocarstwa dla ważnych celów handlowych godziło w ich żywotne interesy. Toteż Rada Bezpieczeństwa przy ONZ wydała dnia 13 października 1956 roku rezolucję, potwierdzającą dawne prawo 'do wolnego przepływu statków przez Kanał Sueski bez względu na ich przynależność narodową'. Egipt wszakże nie tylko zupełnie zignorował rezolucję ONZ, lecz na dodatek zablokował flotę izraelską w Zatoce Akaba, ustawiając ciężką artylerię w Szarm asz-Szajch nad cieśniną Tirańską.
Równocześnie rozgłośnia radiowa w Kairze nadawała: 'Zbliża się dzień zguby dla Izraela. Zdecydowaliśmy się na to i wierzymy, że tak się stanie. Nie będzie pokoju przy naszej granicy, bo chcemy się pomścić – a nasza zemsta nie oznacza nic innego jak tylko śmierć dla Izraela'.
W tej sytuacji dnia 25 października 1956 roku Dawid Ben Gurion, ówczesny Premier, a zarazem Minister Obrony Izraela wydał rozkaz powołania rezerwistów pod broń".
"Czas naznaczony" str. 22,23
W ciągu trwającej cztery dni kampanii izraelskie oddziały komandosów i wojsk pancernych dotarły do cieśniny Tiran, zajmując Szarm asz-Szajch, jak również opanowały wszystkie egipskie punkty oporu na Synaju.
Rezultat wojny 1956 roku znowu potwierdził prawdziwość proroctw biblijnych:
"Dlatego tak mówi Pan Bóg: Zaprawdę, w ogniu swojej zapalczywości będę mówił przeciw reszcie tych narodów i przeciwko całemu Edomowi, którzy wzięli sobie moją ziemię w posiadanie z radością całego serca i z pogardą duszy, aby siedlisko jej wygnańców stało się łupem. (...) Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ja podniosłem swoją rękę: Zaprawdę, te narody, które są wokół was, same będą znosić swoją hańbę" (Ezechiela 36:5-7).
Przytoczone proroctwo wskazuje, że zajęcie ziemi, z której Bóg wypędził Izraelitów za łamanie przymierza jest bezprawnym przywłaszczeniem. Panowanie Rzymian nad Palestyną zakończyło się w 614 roku, a już w 637 roku wtargnęli tam Arabowie pod dowództwem kalifa Omara. Po odbyciu narodowej kary Bóg przywraca prawowitych właścicieli do ich własności. Dlatego też oddanie Izraelitom ich własnej ziemi jest koniecznym aktem sprawiedliwości.
WOJNA 1967 ROKU – WALKA DAWIDA Z GOLIATEM
Oto fragment naświetlający sytuację na Bliskim Wschodzie przed wojną 1967 roku:
"W połowie miesiąca stało się jasne, że Nasser nie poprzestanie na pogróżkach słownych. Dnia 18 maja zażądał wycofania się wojskowych oddziałów ONZ, które stały na straży pokoju w strefie Gazy i Szarm asz-Szajch na Półwyspie Synajskim w pobliżu Cieśniny Tiranu. Natychmiast po wycofaniu się wojsk ONZ, nocą 22 maja egipska flota wojenna zablokowała Cieśninę Tiranu 'nie przepuszczając żadnego statku pod banderą izraelską ani żadnego statku z ładunkiem dla Izraela'. Równocześnie wojskowe oddziały egipskie zajęły Szarm asz-Szajch – miejsce strategiczne dla uderzenia od południa na państwo Izraelskie i odcięcia go od ewentualnych posiłków przysłanych drogą morską.
Dnia 30 maja Izrael był już otoczony przez gruby pierścień wojsk nieprzyjacielskich, zarówno lądowych jak i morskich, czekających tylko na rozkaz uderzenia. Król Husajn poleciał samolotem do Kairu, aby podpisać porozumienie wojskowe z Nasserem. Do tego porozumienia dołączyły się natychmiast inne państwa arabskie: Irak, Kuwejt, Tunis Sudan, Maroko i Algieria.
Przez radio kairskie Nasser krzyczał: 'Cel, jaki nam przyświeca – to całkowita zagłada Izraela!', i szał 'dżihadu' ogarnął Zjednoczoną Republiką Arabską.
Po stronie ZRA opowiedziały się Wschodni i Zachodni Pakistan, Indonezja, Związek Radziecki oraz Chińska Republika Ludowa.
Dnia 1 czerwca maleńkie państwo stało samotnie przeciw największemu zmasowaniu broni zaczepnej, jaka kiedykolwiek zagrażała narodowi, a świat trwał w oczekiwaniu na ponure widowisko, gdy Izrael 'będzie rzucony lwom na pożarcie'.
W tej sytuacji Izrael wezwał pod broń weteranów z kampanii 1948 i 1956 roku oraz poborowych – chłopców i dziewczęta w wieku 18-20 lat. Zdecydowano bronić swego życia".
"Czas naznaczony", str.26, 28
"Kair (PAP). Prezydent Nasser oświadczył w Kairze, że jeśli wybuchnie wojna celem ZRA będzie zniszczenie Izraela. Nasser przemawiał na spotkaniu Centralnej Rady Arabskich Związków Zawodowych. Stwierdził on, że dojdzie do wojny na pełną skalę, jeśli Izrael dokona jakiegokolwiek agresywnego posunięcia przeciwko Syrii bądź ZRA. Naszym celem będzie zniszczenie Izraela (...) jeśli wkroczymy do wojny będziemy pewni zwycięstwa – podkreślił prezydent ZRA".
"Gazeta Białostocka" 29.05.1967
"W taki sposób rozpoczęła się ze strony arabskiej 'święta wojna' o wyzwolenie Palestyny, Z Damaszku radio nadawało: 'Wybiła godzina zemsty. Beczka z prochem musiała wybuchnąć. Ognie wojny o wyzwolenie już płoną. Do broni, Arabowie! Naprzód w samo serce Palestyny! Spotkamy się wszyscy w Tel Awiwie! Niech piekło pochłonie Syjonistów!'".
"Czas naznaczony", str. 30
Ponownie wypełniły się słowa Psalmu:
"Oto burzą się twoi wrogowie, a ci, którzy cię nienawidzą, podnoszą głowę. Przeciwko twemu ludowi knują spisek i naradzali się przeciw tym, których ochraniasz; Mówiąc: Chodźcie, wytępmy ich, niech nie będą narodem, żeby więcej nie wspominano imienia Izrael" (Psalm 83:3-5).
Panuje ogólne przekonanie, że agresji dokonał Izrael. Tymczasem informacje sprzed 5 czerwca 1967 roku wyraźnie wskazują, że to groźby uzbrojonych po zęby wrogich sąsiadów Izraela zmusiły go do prewencyjnego uderzenia. Uderzenie to było wytrąceniem miecza, który od pewnego czasu wisiał nad jego głową. Błyskawiczne zwycięstwo Izraela osiągnięte w ciągu sześciu dni, przy tak nierównym układzie sił, było tak niezwykłym, że nawet polska prasa określiła je jako "zwycięstwo Dawida nad Goliatem". To obrazowe porównanie świeckiej prasy okazało się uderzająco trafne. Potwierdziła je nawet jedna z równoległości z życia Dawida. Równoległe wydarzenia kilkudziesięciu lat życia tego króla ukazują proces umacniania się państwa Izrael. Dawid w tym porównaniu przedstawia naród izraelski, natomiast wojny i trudności, jakie poprzedzały jego panowanie są obrazem na współczesne wydarzenia, wysuwające Izraela na czołową pozycję w świecie.
Rok p.n.e. Rok n.e.
1109 Narodzenie 1947 "Narodzenie się" państwa Izrael w wyniku uchwały
się Dawida ONZ z dnia 29 listopada 1947 roku.
1089 Walka Dawida 1967 Zbrojna konfrontacja 3 milionowego narodu izraelskiego
z Goliatem ze 100 milionowym obozem świata arabskiego.
1079 Śmierć Saula – 1977 "Śmierć" wrogiego wobec Izraela nasseryzmu,
prześladowcy zaznaczona pokojową wizytą przywódcy egipskiego
Dawida Anwara Sadata w Izraelu w grudniu 1977 roku.
1072 Dawid uznany za 1984 Naród izraelski zupełnie przywrócony do łaski Bożej,
króla nad całym uczyniony przewodem błogosławieństw restytucyjnych
Izraelem dla całej ludzkości.
Pomimo zwycięstwa odniesionego w wojnie sześciodniowej Izrael nie zaznał spokoju. Warunkiem rozpoczęcia rokowań, postawionym przez państwa arabskie było wycofanie się Izraela do granic sprzed 1967 roku. Aby spełnić ten warunek, Izrael musiałby opuścić Wzgórza Golan, zachodni brzeg Jordanu oraz starą część Jerozolimy, stanowiące jego historyczną własność. Hebron, Jerycho czy też Jerozolima są miejscami darzonymi przez Żydów szczególnym sentymentem. Tam tworzyła się historia Izraela i Bóg już nie pozwoli, aby tereny te zostały mu kiedykolwiek odebrane.
__________
Pod załączonym wyżej wykresie (z broszury "Izrael" opublikowanej w 1980 roku) zamieszczono następujące prorocze przewidywanie: "1984 – Naród izraelski zupełnie przywrócony do łaski Bożej". Jest oczywiste, że użycie w nim słowa "zupełnie" okazało się być przesadzone, na wyrost. Entuzjazm rozbudzony odkryciem równoległości chronologicznych, do roku 1967 ukrytych pod siódmą pieczęcią, kazał redaktorom broszury założyć, że łaska Boża okazywana narodowi wybranemu osiągnie w 1984 roku kulminacyjną fazę.
Nie zmienia to w niczym faktu, że data 1984 roku pozostaje nienaruszonym kamieniem milowym na drodze prowadzącej do zawarcia z Izraelem według ciała Nowego Przymierza (Hebr. 8:8-13; Jer. 31:31-36). Na tę restytucyjną drogę został ten naród wprowadzony przez Pana wraz z nastaniem Jego drugiej niewidzialnej obecności (1874) oraz końcem "Dwójnasobu" (1878). Siedem dekad później, świat zadecydował o powstaniu niezależnego państwa żydowskiego (1947), co pół roku później zostało zatwierdzone jego proklamacją (1948).
Omawiany wykres zawiera przynajmniej dwie lekcje, pozostające w ścisłym związku z realizacją Bożej obietnicy złożonej Abrahamowi, która brzmi: "W twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi" (Dzieje Ap. 3:25; 1 Mojż. 12:3).
– Pierwsza z tych lekcji sugeruje, że Jezus z Nazaretu, Mesjasz, według ciała syn Dawida a po swoim uwielbieniu jego Pan, proroczy Dawid (Mat. 22:42-45), od 1947 roku objął naród wybrany szczególną pasterską opieką i obroną na drodze do zawarcia z nim "wiecznego przymierza pokoju" (Ezech. 37:21-28). Historyczny bieg wydarzeń był wymownym potwierdzeniem tego faktu. Rok 1984 zamanifestował moc Nowego Króla w tym, że skruszył władzę mocarstwa, które wspierało militarnie wszystkie ataki Arabów wobec Jego ludu, aby ostatecznie rozgromić ją do szczętu na "górach izraelskich".
– Druga lekcja zawiera wskazówkę odnośnie czasu, kiedy nasz praojciec został stworzony przez Boga jako król ziemi i kiedy to królestwo, po utracie, zostanie mu przywrócone dzięki Panu Jezusowi Chrystusowi. Jest to więc czasowa orientacja do następujących wersetów: "Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą [gr. psyche], a ostatni Adam duchem ożywiającym [gr. pneuma]" (…) "Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi człowiek – sam Pan z nieba" (1 Kor. 15:45,47). Pierwszy człowiek, Adam, upadł w grzech i sprowadził wyrok śmierci na siebie i na swoje potomstwo, podczas gdy drugi Adam, po złożeniu Okupu za ludzkość, stał się wszechmocną istotą duchową, będącą w stanie dźwignąć do życia tego pierwszego Adama wraz z potomstwem. Tę cudowną perspektywę zawiera obietnica dana Abrahamowi: "W twoim potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi" (Dzieje Ap. 3:25; 1 Mojż. 12:3).
To przyszłe potomstwo przedstawił mu Pan Bóg w postaci gwiazd na nieboskłonie i piasku na brzegu morza (1 Mojż. 22:17). Duchowe potomstwo Abrahama, ukazane w gwiazdach, stanowi kompletny Chrystus, Głowa i Ciało składające się ze 144 000 członków, wyłonione najpierw spośród Żydów a następnie dopełnione z Pogan. Wybór i uwielbienie duchowego potomstwa Abrahama, postrzegane wyłącznie oczyma wiary, stało się faktem w 1981 roku. Od tego czasu Mesjasz angażuje się z całą mocą w realizację ziemskiej fazy tej obietnicy, czyli "błogosławienie wszystkich narodów". Zasada kolejności w udzielaniu "mocy Bożej ku zbawieniu dla każdego wierzącego – najpierw dla Żyda, potem dla Greka" (Rzym. 1:16), aktualna podczas wyboru duchowego potomstwa, ma zastosowanie także przy formowaniu się klasy "piasku morskiego".
Dla przypomnienia: Od czasu uwielbienia duchowego potomstwa Abrahama (wiosna 1981 roku) świat pogrąża się w Ucisku Wielkim, walce Armageddonu, który ma skruszyć serca ludzkie (w pierwszej kolejności Żydów) i przygotować je na przyjęcie warunków Królestwa Bożego na ziemi. Ruch Badaczy Biblii głosi przekonanie, że ostatnia bitwa Armageddonu będzie toczyć się w Ziemi Świętej. Oczy wiary pozwoliły zobaczyć, że ta bitwa rozpoczęła się w 1981 roku, a obecny bieg wypadków potwierdza, że ona istotnie się toczy i to w coraz sroższej postaci.
Izrael grzęźnie w beznadziejnej konfrontacji z siłami terroru i światowym antysemityzmem, która wkrótce realnie zagrozi jego istnieniu. Niedługo komendę nad wszystkim wrogami Izraela obejmie najeźdźca z północy, biblijny Gog, czyli postkomunistyczna Rosja. Jego zaskakująca nagła napaść porównana została do burzy i chmury nakrywająca ziemię (Ezech. 38:9). Tylko cudowna interwencja niebios będzie w stanie doszczętnie zmiażdżyć Goga i jego zastępy i ocalić Izraela od zagłady, a tak stanie się na pewno.
Izraelczycy, wstrząśnięci do głębi okolicznościami śmiertelnej grozy a następnie cudownego ocalenia, "będą patrzeć na tego, którego przebili … płakać będą…" (Zach. 12:10). Ale zachodzi pytanie: Kto wtedy skieruje ich wzrok na Jezusa z Nazaretu, którego ich przodkowie rękami Rzymian przybili do krzyża i który ich teraz łaskawie uratował?
Obrazy biblijne pozwalają przypuszczać, że uczynią to święci Starego Testamentu obudzeni ze stanu śmierci przez Drugiego Adama z nieba w "lepszym zmartwychwstaniu" (Hebr. 11:35). Pojawienie się tych Starożytnych Godnych wśród narodu izraelskiego opisał Pan Jezus następująco: "Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a samych siebie wyrzuconych precz. I przyjdą inni ze wschodu i z zachodu, z północy i z południa, i zasiądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi" (Łuk. 13:28-30).
Stosunkowo niewielka część narodu żydowskiego, prawdziwi Izraelici, rozpoznali Mesjasza w Jezusie z Nazaretu. Większość odrzuciła Go w swym zaślepieniu, a wielu z nich zgrzytało zębami słysząc Jego nauczanie i potem zaciekle prześladowało Jego naśladowców. W takim stanie zgrzytania zębami, goryczy, udręki i "ciemności zewnętrznych" zastygł ten naród na niemal dwa tysiące lat. Przy tym nikt nie powie, że brak szczerości i zawiść dawnych faryzeuszy i kapłanów przestał być obecny wśród tego narodu.
Zapewne niemało Izraelitów posiada do dzisiaj tego ducha, zwłaszcza ich nauczyciele religijni, podtrzymujący błąd, że do odpuszczenia grzechów nie jest wcale potrzebne "przelanie krwi" jakiegoś Zbawiciela (Hebr. 9:22), ale wystarczy przestrzeganie Prawa Mojżeszowego (Gal. 2:16). Czy ci nauczyciele potrafią wskazać kogoś, kto przestrzegał przepisy Prawa tak doskonale, że w ogóle nie umarł, a przecież Prawo dawało taką obietnicę (3 Mojż. 18:5)? Nic dziwnego, że tylko szok zagrożenia egzystencjonalnego jest w stanie wyprowadzić ten naród z błędnej koleiny pogłębianej przez dwa tysiąclecia.
Gdy zatem Pan Bóg, w bezpośrednim następstwie zniszczenia Goga i jego zastępów, "wyleje na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem ducha łaski i przebłagania", nie wszyscy Żydzi tak od razu wybuchną płaczem skruchy i żalu za czyn swych przodków. Z pewnością uczynią tak Izraelici o szczerych sercach. Ci zaraz rozpoznają, że niezwykli ludzie, którzy pojawili się wśród nich w tym czasie przełomu, są Świętymi Starożytności, uczestnikami lepszego zmartwychwstania. Zechcą więc skwapliwie słuchać ich rad i wskazówek.
W takich to okolicznościach inicjowane będzie Nowe Przymierze, zawierane przez Boga Jahwe z narodem izraelskim. Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy prorocy, siedzący za symbolicznym stołem Przymierza, stanowić będą ziemskie przedstawicielstwo duchowej władzy, Chrystusa, Głowy i Ciała. Do tego "stołu" zaczną przystępować jednostki z narodu żydowskiego, które uwierzyły, że Jezus ukrzyżowany na Kalwarii jest Bożym Mesjaszem, Zbawicielem ludzkości.
Przez tak utworzony przewód, czyli Starożytnych Godnych oraz pełnej entuzjazmu awangardy Żydów, zaczną spływać Boże błogosławieństwa na pozostałych, ociągających się Żydów, a następnie jednostki z całego świata przystępujące w ślad za nimi do "stołu" Przymierza, aż spełni się obietnica dana Abrahamowi o jego ziemskim potomstwie tak licznym, jak piasek na brzegu morza.
Poniżej zamieszczono dodatkowo dwa wykresy, z których pierwszy przedstawia historię ziemskich rządów nad światem oraz ich stopniowy upadek do roku 1984, a drugi prezentuje Boskie narzędzia mające do tego upadku doprowadzić.
Powyższy wykres, pierwszy, ukazuje okres dozwolenia Bożego na uniwersalne panowanie Babilonii, Medo-Persji, Grecji i Rzymu, pozwalające tym mocarstwom rządzić światem jak umieją, a jednocześnie trzymać naród wybrany w poddańczym jarzmie do czasu, aż władzę nad światem obejmie Jego Syn, Jezus Chrystus. Gdy po upływie 2520 lat wygasł termin dozwolenia (1914), a władcy świata nie wzięli pod uwagę, że ich czas minął, Pan Bóg powołał odpowiednie narzędzie, aby je zmusić do ustąpienia. Wyznaczyło to 70-letni okres przejściowy, przypadający na czas panowania czwartej bestii Danielowej, Rzymu, obecnie już nie pogańskiego ale papieskiego. Władza państw będących w tym czasie pod zwierzchnością tej bestii zaczęły być kruszone przez wojnę, rewolucję i anarchię, natomiast naród izraelski, w równoległym czasie, zaczął dźwigać się z popiołów i odradzać, aby ostatecznie, pod władzą Mesjasza, zająć czołową pozycję w świecie.
Na drugim wykresie, powyżej, ukazana jest historia niszczyciela starego porządku, którym jest rewolucyjny ruch komunistyczny. Podstawę takiego spojrzenia stanowi tzw. "równoległość panowania". Sugeruje ona, że pierwowzorem dzisiejszych niszczycieli, czyli komunizmu, jest wojownicze plemię dawnych Chaldejczyków. Przechwycili oni władzę w dawnej Babilonii i pod wodzą Nabuchodonozora osadzili na tronie własną dynastię, tworząc potężne państwo nowobabilońskie. Podbili wszystkich dookoła, w tym Judeę, którą całkowicie wyludnili w 606 roku p.n.e. Następcy Nabuchodonozora byli władcami nieudolnymi i słabymi. Po 70 latach panowania dynastii, ostatni król chaldejski, Belszazar, został zaskoczony i zabity przez wojska Cyrusa (538 p.n.e.). Od tego czasu rozpoczęło się uniwersalne panowanie Persji.
Panowanie starożytnych Chaldejczyków przekłada się w równoległości na triumfalny pochód komunizmu w świecie chrześcijańskim po wygaśnięciu Czasów Pogan (1914-1984). Nikt nie zaprzeczy temu, że ideowi komuniści wystąpili w sprawiedliwej obronie wszystkich uciskanych. Rzucili wyzwanie systemom bałwochwalczego chrześcijaństwa, pełnego "zabójstw, czarów, nierządu i kradzieży" (Obj. 9:20:21). Ich rewolucyjne metody terroru i przemocy paraliżowały strachem dotychczasowe rządy. Komuniści obalali je z powodzeniem i na ich miejsce ustanawiali swoją władzę. To za ich sprawą Pan wyzwolił narody Azji i Afryki spod kolonialnego jarzma narodów rzekomo chrześcijańskich.
Jednak w dwóch ostatnich dekadach 70-letniego panowania komunizmu pojawiły się w nim oznaki ideowego osłabienia. Szczytne, ale utopijne hasła dla dobra człowieka zostały odłożone na stronę i zastąpione wysiłkami, aby za wszelką cenę utrzymać się na lukratywnych stanowiskach, które hasła propagandowe "komunistom" zapewniły. Korupcja i sprzeniewierzenie się wyznawanym zasadom osiągnęły jeszcze wyższy stopień zepsucia moralnego w chwili, gdy zawarli oni sojusz ołtarza i tronu z Kościołem rzymskim. Niszczyciel niesprawiedliwego porządku świata, anioł przepaści Abaddon (Obj. 9:11), do czasu obrońca ciemiężonych, stał się niegodziwym, odrażającym grabieżcą, Gogiem (Ezech. 38:10-12).
Tym sposobem zdegenerowany system komunistyczny swą świecką potęgą wcielił się w rządy czerwonej bestii papieskiej czasów ostatecznych jako potworny krwawy system z imperialnymi ambicjami, siejący śmierć i zniszczenie. W myśl Objawienia ta czwarta bestia z proroctwa Daniela (7:7-11), czyli imperialny Rzym, papiestwo, została dotkliwie zraniona mieczem prawdy w następstwie Wielkiej Reformacji, ale jej rana została zaleczona (Obj. 13:3,14). W końcu czasów ta sama bestia rzymska miała wyjść "z przepaści (morza)", co też się stało w latach 1977-1981. Pan Bóg dozwolił na ten krótkotrwały trzyipółletni triumf papiestwa tylko po to, aby w oczach opinii publicznej w pełni uzasadnić jego zagładę jako słuszny akt sprawiedliwości (Obj. 13:5; 17:8).
Jako upewnienie, że właśnie nastała ostateczna pora, aby papiestwo (w jego aspekcie świeckim i religijnym) przestało istnieć raz na zawsze, mamy wskazówkę chronologiczną w napisie "Mene, Mene, Tekel, Ufarsin", którą przywołajmy raz jeszcze. Suma elementarnych jednostek zwanych gera ukryta w napisie, czyli liczba 2520 (1000 + 1000 + 20 + 500), wskazuje na odległość 2520 lat od śmierci ostatniego króla chaldejskiego do "śmierci" jego komunistyczno-papieskiego odpowiednika w latach 1980-1984. Rozpoczęła się agonia tego systemu, w której ciągnie on za sobą stary świat do przepaści, przy czym jego pogrzeb "na górach izraelskich" jest kwestią bliskiej przyszłości. Panowanie od roku 1984 Wielkiego Cyrusa, po zakończeniu się Czasów Pogan, jest niewzruszoną gwarancją takiego właśnie kierunku bieżących wydarzeń.
________
WOJNA 1973 ROKU – YOM KIPPUR
W roku 1973 kraje arabskie wywołały kolejny konflikt na Bliskim Wschodzie. W celu zaskoczenia Izraela napadnięto go w wielkie święto, Dzień Pojednania – Yom Kippur.
Oto wspomnienia na ten temat:
"Najgorsza wojna spotkała nas w roku 1973. Zostaliśmy znienacka napadnięci. Dzień, w którym wydano nam wojnę spędzaliśmy w poście i na modlitwach. Był to bowiem najświętszy dzień w roku, kiedy zwykliśmy korzyć się przed naszym Panem w pokucie i skrusze.
I w tym właśnie czasie przyszedł podwójny atak. Nieprzyjaciel miał więcej samolotów i czołgów niż miał ich Hitler, kiedy w czerwcu napadł na Związek Radziecki. A mimo to, jak państwu wiadomo, doszło do zawieszenia broni, o którym nawet największy arabski propagandzista nie może powiedzieć, że stało się to skutkiem zwycięstwa po ich stronie.
Na samym tylko Półwyspie Synajskim zdobyliśmy sprzęt nieprzyjacielski, przygotowany dla naszej zagłady, wartości kolosalnej, bo aż do 2 miliardów dolarów. Gdyby 2 miliardy dolarów były zuźyte jako pomoc dla uchodźców arabskich, to dziś każdy z nich mógłby się cieszyć własnym domkiem rodzinnym, a nawet willą z ogrodem i basenem pływackim. Gdyby te 2 miliardy dolarów zużyto, nie dla likwidacji Izraela, ale dla dobra ludów arabskich, to byłyby one wyzwoleniem od swoich prawdziwych wrogów, którym na imię jest nie Izrael, ale gruźlica i syfilis. Te straszne choroby od 2 tysięcy lat dokonują większego spustoszenia w Egipcie, niż kiedykolwiek zdołałby dokonać Izrael, gdyby nawet chciał. Jaka szkoda, że miliardy dolarów nie zostały zużyte, ani na leczenie tych chorób, ani na ratowanie trędowatych, którzy przybyli do Egiptu z innych krajów licząc na pomoc".
"Cztery Cuda w Izraelu" P.E. Lapide
* * *
Państwem, które najboleśniej odczuło rujnujące skutki wojen z Izraelem jest Egipt – jeden z najbiedniejszych krajów arabskich. Cała jego ludność stłoczona jest na obszarze 35,6 tysięcy km2, co daje olbrzymią gęstość zaludnienia 1000 osób/km2; pozostały obszar, o powierzchni około 1 miliona km2 nie nadaje się do zamieszkania z powodu pustynnego klimatu. W roku 1966 dochód narodowy w tym kraju wynosił zaledwie 166 dolarów w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Egipt został wykorzystany przez pozostałe, bogatsze kraje arabskie jako narzędzie walki z Izraelem. Miliony dolarów wpłacone Egiptowi przez Arabię Saudyjską i Kuwejt miały być równoważną ceną za życie tysięcy żołnierzy, ruinę miast i zakładów przemysłowych.
Rachunek zysków i strat po wojnie 1973 roku skłonił Egipt ku polityce pokojowej. Początki tej polityki pojawiły się w świecie arabskim już kilkanaście lat wcześniej:
"Izrael, przez sam takt istnienia, wpływa poważnie na politykę i gospodarkę szeregu państw arabskich oraz stanowi czynnik równowagi na Bliskim Wschodzie.
Państwa arabskie, pomimo oficjalnej wrogości w stosunku do Izraela, widzą obecnie, że nie mogą myśleć o likwidacji Izraela bez wywołania wojny światowej. Poza tym, istnieje w chwili obecnej duża liczba inteligentnych Arabów, którym dają dużo do myślenia sukcesy gospodarcze ich wroga, oraz uderzający kontrast między poziomem życia Arabów zamieszkujących Izrael, a Arabów z Syrii, Jordanii czy Egiptu. Być może, że są to pierwsze kroki pewnego otrzeźwienia i uspokojenia namiętności, które byłyby błogosławione w skutkach dla ludów na Bliskim Wschodzie".
"Tygodnik Powszechny" 24.04.1960
* * *
Yom Kippur jest dla Żydów wielkim świętem. W tym dniu postu i modlitw życie w kraju zamiera, ustaje ruch na drogach, na 25 godzin milknie radio. Końcowa modlitwa Yom Kippur jakby podsumowuje całość uroczystości sądnego dnia, nazywa się ona Nila, to jest zakończenie.
"Wywyższyłeś człowieka od samego początku
I przysposobiłeś go, aby stał przed Tobą.
Kto może powiedzieć Tobie, dlaczego to stworzyłeś?
Bo jeżeli i nawet człowiek jest sprawiedliwy,
To co może oddać Tobie?
W miłosierdziu swoim dałeś nam ten dzień pojednania
Dla przebaczenia wszystkich naszych grzechów.
Ty nie pragniesz zguby świata jak powiedziano w świętych Pismach:
Szukajcie Pana, a znajdziecie Go,
Wzywajcie Go, bo bliski jest;
Tobie jest przyjemne upamiętanie się grzesznika
I nie chcesz jego śmierci.
Oto czego chcę: – Ty mówisz: – aby grzesznik porzucił
Swoją drogę. I aby żył.
Otwórz nam drzwi niebieskie, zanim zamkną się drzwi
Słońca, bo dzień się już kończy.
Dzień chyli się, słońce zachodzi i kryje się,
Daj nam wstąpić w bramy twe".
Przeciągły, przenikliwy dźwięk rogu ogłasza wszystkim modlącym się: "Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz Pan jeden jest", "w przyszłym roku spotkamy się w odrodzonym Jeruzalemie".
Dodał: Andrzej