|
Lubię to
„Oto uczynię Jerozolimę kielichem odurzenia dla wszystkich okolicznych narodów, gdy nastanie oblężenie przeciwko Judzie i przeciwko Jerozolimie” ( Zach. 12:2; UBG).
Na naszych oczach, w Ziemi Świętej, zaczynają się wypełniać zdumiewające proroctwa, które czekały w Piśmie Świętym na swój czas przez kilkadziesiąt stuleci. Proroctwa o ostatnim ucisku Narodu Wybranego, czyli Izraela. Jego następstwa będą miały olbrzymie znaczenie dla postępu Boskiego Planu Wieków:
- Pan Bóg pokona wszystkie siły starego porządku świata, które w swoim antysemityzmie „podążą na góry izraelskie”(Ezech.39:2), aby zniszczyć zalążek Królestwa Bożego na ziemi. Od momentu jak skończyły się czasy niełaski dla Żydów, jak przestali być karani za odrzucenie Jezusa Chrystusa i zaczęła się ich narodowa restytucja, stali się obiektem nieustannych ataków Szatana. To była jego reakcja na nauczanie Słowa Bożego, że Królestwo Boże stanie na gruzach jego królestwa.
– Ostatni ucisk Izraela i cudowny ratunek jaki otrzymają od ich niewidzialnego Orędownika – Jezusa Chrystusa, przełoży się na ich wielkie błogosławieństwa. Nadprzyrodzone zjawiska, jakie zapewne będą towarzyszyć ich narodowemu ocaleniu, otworzą im duchowy wzrok i „poznają Tego, którego przebili” (Zach.12:10). Narodowa skrucha i żal z powodu ukrzyżowania Jezusa z Nazaretu, stanie się owym „ożywczym tchnieniem” (Ezech. 37:9), które przywróci do duchowego życia i społeczności z Bogiem martwy jak dotąd, Izrael.
– Klęska Goga (postkomunistycznej Rosji) i jego koalicji „na górach izraelskich” rozleje się na cały świat. Prorok Ezechiel zapowiada, że klęska Goga poskutkuje światową anarchią, kiedy „miecz jednego skieruje się przeciwko drugiemu” (38:21) a ogień spadnie nie tylko na ojczyznę agresora, ale i na resztę świata.
– Duchowe odrodzenie Izraela wraz ze wzbudzeniem z martwych Świętych Starego Testamentu zainauguruje funkcjonowanie Nowego Przymierza, w ramach którego, ludzkość dostąpi przywileju powszechnego zmartwychwstania i związanej z nim restytucji.
Jaka jest obecna rzeczywistość?
Wydawać by się mogło, że w obliczu nadchodzących zmian, niosących ze sobą tak wielkie błogosławieństwa dla całego świata, każdy, kto czyta Pismo Święte i daje mu wiarę, powinien przywitać je z entuzjazmem i paść na kolana przed Wszechmogącym Bogiem w dziękczynnej modlitwie. Szczególnie dla sąsiadów przyszłej stolicy świata – Jerozolimy, jak i całego Chrześcijaństwa, widok odradzającego się Izraela oraz jego sukcesy gospodarcze powinny stanowić „kielich” radości i szczęścia; wzniesiony za spełnienie od dawna oczekiwanych obietnic. Jednocześnie być inspiracją do przyłączenia się do tych wszystkich, o których mówi proroctwo: „I pójdzie wiele ludów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić ścieżkami jego, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu” (Izaj. 2:3).
Tymczasem, to wszystko co dzieje się w Ziemi Świętej – powrót do niej prawowitych właścicieli, ustanowienie państwa Izrael, scalenie narodu, odrodzenie języka hebrajskiego i inne sukcesy, jest dla arabskich sąsiadów „kielichem odurzenia”. Sukcesy Izraela doprowadzają ich do szaleństwa i nienawiści, w której chcieliby zmieść go z powierzchni ziemi. Kielich ten upaja i pozostałe kraje arabskie, ale o dziwo, dołączają do niego również duchowni nauczyciele chrześcijaństwa, którzy wbrew oczywistym wyrokom Słowa Bożego, uznali naród żydowski za odrzucony na zawsze od społeczności Bożej.
Teraz, gdy w strefie Gazy trwa wojna Izraela z Hamasem, szaleństwo antysemityzmu odżyło na nowo. Cały świat widział z jakim okrucieństwem Palestyńczycy z Hamasu zaatakowali niewinnych mieszkańców przygranicznych kibuców. Cały świat zna ich naczelne hasło, aby w „permanentnej” wojnie (tzn. trwającej nieprzerwanie), ostatecznie doprowadzić do zagłady Izraela. Niektórzy politolodzy wyrazili nawet opinię, że Hamas w swoim szaleństwie „wyszedł przed szereg”. Sądzą oni, że palestyńscy terroryści z Hamasu i Hezbollahu (rozlokowani w Libanie, przy północnej granicy Izraela) od dłuższego czasu gromadzili broń, sprzęt wojenny, zapasy paliwa i żywności, kopali podziemne tunele oraz ćwiczyli sforsowanie izraelskich zabezpieczeń w jednym celu – aby uderzyć z zaskoczenia i jednocześnie; zasypać Izraela dziesiątkami tysięcy rakiet tak, by jego największy nieprzyjaciel – Iran, miał otwartą drogę do zakończenia całego dzieła. Hamas zepsuł cały ten plan i sprowokował Izraela do odwetu, do wyrwania „z korzeniami” całej jego terrorystycznej organizacji. Udało mu się jednak storpedować pokojowe rozmowy Izraela z Arabią Saudyjską, nad którymi pieczę sprawowały Stany Zjednoczone z nadzieją, że doprowadzą one do ostatecznego rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Podczas wojennych zmagań giną kobiety i dzieci, cierpią niewinni Palestyńczycy, którzy nienawidzą Hamasu i chcieliby, jako lojalni obywatele Izraela, spokojnie żyć w państwie żydowskim. Nad Gazą zawisło niebezpieczeństwo katastrofy humanitarnej. Nie widać żadnej możliwości zakończenia konfliktu, ponieważ Izrael postanowił zniszczyć Hamas i odzyskać zakładników z jego niewoli. Jeżeli przerwie działania, Hamas na pewno się odrodzi, przegrupuje i za jakiś czas znowu zaatakuje. Hamas pokazał, że los zwykłych Palestyńczyków jest mu obojętny. Kradnie środki jakie społeczność międzynarodowa przeznacza na pomoc mieszkańcom Gazy, a ich samych traktuje jako „żywe tarcze”. Stąd płynie prosta odpowiedź na pytanie: Dlaczego w tym konflikcie ginie tak wiele kobiet i dzieci?
Wydaje się, że każdy obiektywny i szczery obserwator wydarzeń na Bliskim Wschodzie nie będzie oskarżał Izraela o zbrodnie wojenne i spowodowanie katastrofy humanitarnej. Izrael toczy wojnę o swoje życie, o przetrwanie narodu, a w nim kobiet i dzieci, których wiele zamordowali bądź zgwałcili w bestialski sposób terroryści z Hamasu. Jego żołnierze w sposób maksymalny starają się ograniczyć ofiary wśród ludności cywilnej i dali jej czas na opuszczenie strefy walki. To, że wielu z nich jeszcze ciągle w niej przebywa jest wynikiem hamasowskiego terroru i mordowania tych, którzy usiłowali skorzystać ze sposobności wydostania się z niebezpieczeństwa.
Tymczasem międzynarodowa społeczność coraz bardziej w swojej sympatii i poparciu przechyla się na stronę Palestyńczyków. Widzi tylko ich krzywdy i obarcza Izraela wyłączną winą za nieustający od lat konflikt na Bliskim Wschodzie. Antysemityzm odebrał narodom zdolność do obiektywnego rozsądzania bliskowschodniego konfliktu powodując, że kłamstwo i bezpodstawne oskarżenia stały się ich nieodzownym orężem.
Kłamstwo – siłą napędową antysemityzmu
Zwracając się ku przeszłości, ku początkom chrześcijaństwa i jego zawiłym relacjom z judaizmem, musimy uczciwie powiedzieć, że więcej zła – kłamstwa, zbrodni i prześladowań możemy doszukać się w tamtym czasie po stronie żydowskiej. To ich przywódcy, po skandalicznym procesie, rękami Rzymian ukrzyżowali Jezusa Chrystusa. Oni też, aż do całkowitej utraty swojej państwowości byli główną siłą, która walczyła z żydowskimi naśladowcami naszego Pana; nie cofając się przed zbrodnią i podjudzaniem przeciwko nim zarówno pogańskiego pospólstwa, jak i jego władców. To w ich postawie z tamtych lat widzimy wiele obłudy, fałszywej interpretacji Słowa Bożego, odrzucenia proroctw o Jezusie i uprzedzenia, które spowodowało, że „nie poznali czasu swojego nawiedzenia” (Łuk.19:44).
Za to wszystko ponieśli surową karę. Już nasz Pan zapowiedział, że „Oto wam dom wasz pusty zostanie” (Mat. 23:38). Proroctwo zaczęło się wypełniać po czterdziestu latach, kiedy to Rzymianie zburzyli Jerozolimę, a z ich narodowej dumy – świątyni, nie pozostał „kamień na kamieniu” (Mat.24:2). Po upadku drugiego powstania przeciwko Rzymowi (135 rok n.e.) zostali rozproszeni po całym świecie i stali się bezpaństwowcami – wiecznymi tułaczami, aż do naszych czasów. W roku 1948 powstało państwo Izrael, do którego mogą już powracać wszyscy spragnieni stabilizacji i bezpieczeństwa potomkowie Abrahama.
Przez te 18 stuleci ich narodowego „piekła” (los bogacza z przypowieści „O bogaczu i Łazarzu"), nie było zbrodni, której by na nich nie dokonano. Mordowano ich tysiącami, palono na stosach, aby zmusić ich do konwersji, grabiono im majątki i przepędzano z kraju do kraju. Zamykano ich w gettach i strefach osiedlenia, poniżano na każdym kroku, kiedy zmuszano ich do noszenia odmiennych i dziwacznych strojów. Obciążano ogromnymi podatkami i daninami, zepchnięto ich do handlu i lichwy, broniąc im dostępu do innych, bardziej atrakcyjnych zawodów.
Ciężki los spotykał ich w całym Cesarstwie Rzymskim. Poganie nienawidzili ich za czczenie jedynego Boga i odmowę składania ofiar ich bogom. Żydzi stanowili też izolujące się od nich społeczności, które miały swoje odmienne prawa, obyczaje, święta, jadali inne pokarmy. Zazdroszczono im powodzenia w interesach, wzajemnej solidarności oraz wyższego (od pogańskiego sąsiada) poziomu umysłowego przeciętnego członka gminy żydowskiej.
Równie ciężkie doświadczenia spadły na Żydów, którzy znaleźli się pod panowaniem arabskim. Także zmuszano ich do asymilacji, stanowili społeczeństwo o niższym statusie społecznym, na które jednak nakładano niewspółmiernie wysokie podatki. Były jednak w historii stosunków arabsko- żydowskich i dobre chwile, kiedy pojawiali się władcy muzułmańscy nastawieni do Żydów bardziej przychylnie. Zatrudniali ich jako swoich doradców finansowych, ministrów, dyplomatów czy nadwornych lekarzy. O równości religijnej nie było mowy, ale uzyskiwali gwarancje bezpieczeństwa, swobody religijne i gospodarcze. Na Półwyspie Iberyjskim nastał nawet tzw. Złoty wiek judeo-arabski, kiedy to od połowy 10. wieku symbioza tych dwóch kultur doprowadziła do rozwoju kultury i sztuki, rozwoju twórczości filozoficznej i teologicznej. „Bogaci Izraelici wiedli wystawne życie na wzór wschodni, nosili wystawne szaty, fezy, jeździli konno i karetami. Żyli jak Arabowie, nie troszcząc się o przepisy paktu Omara”. Pakt Omara (634-644) był niezwykle restrykcyjnym zbiorem ograniczeń, które spadały na wszystkie niemuzułmańskie społeczności.
Chociaż zarówno Rzymianie, Grecy jak i Arabowie nienawidzili Żydów, mordowali ich przy różnych okazjach, uciskali i poniżali, to jednak z opracowań historyków wynika, że nie oskarżali ich o spiskowanie przeciwko władzy lub o próby stworzenia światowego rządu. Przez ponad 1000 lat nikt ich nie oskarżał o jakieś rytualne mordy na dzieciach. Nie fabrykowano przeciwko nim żadnych fałszywych oskarżeń. Po prostu nie lubiano ich i wykorzystywano argumenty siłowe, aby ich sobie podporządkować. Nigdzie nie byli u siebie i dlatego musieli wykształcić w sobie umiejętność przetrwania, dostosowania się do każdych warunków. Paul Johnson zaczynając swoją „Historię Żydów” wyraził się, że „Żydzi to najbardziej odporny naród w dziejach”. Aby to osiągnąć potrzebowali jednak, aby panujący zapewniali im bezpieczeństwo i przewidywalne warunki bytowania. Można powiedzieć, że warunki takie, bardziej lub mniej znośne, w krajach swojego rozproszenia znajdowali; do momentu jednak, kiedy na arenie dziejów pojawiło się chrześcijaństwo i sięgnęło po władzę świecką. Największe cierpienia, które spadły na Żydów, spotkały ich właśnie ze strony kleru Kościoła katolickiego, chrześcijańskich władców oraz chrześcijańskiego – ciemnego pospólstwa. Nie będziemy opisywać wszystkich zbrodni i niegodziwości, których dokonali na tym narodzie ich „młodsi bracia w wierze” – chrześcijanie, wystarczy sięgnąć po jakąkolwiek historię Żydów. Chcemy jedynie, w niniejszych rozważaniach zwrócić uwagę Czytelnika na ogrom kłamstwa, jakie wytworzyło Chrześcijaństwo, by usprawiedliwić prześladowania narodu żydowskiego; jakie jeszcze do dnia dzisiejszego funkcjonuje w mentalności wielu nominalnych wyznawców Chrystusa.
„Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”
2 Mojż. 20:16
To dziewiąte przykazanie pochodzące z żydowskiego Dekalogu znajduje się we wszystkich chrześcijańskich katechizmach i uczą się go na lekcjach religii wszystkie chrześcijańskie dzieci. Od zawsze nauczali go z ambon chrześcijańscy duchowni, tak że z czasem przeniknęło ono do kodeksów karnych, gdzie stanowi podstawę do karania przestępców.
Jednak na przestrzeni ostatnich dwóch tysięcy lat jest ono nagminnie łamane, zarówno w stosunkach chrześcijańsko-żydowskich, jak i arabsko-żydowskich. Kłamstwo skutecznie napędza antysemityzm a jego autorzy nie ponoszą żadnych konsekwencji.
Poniżej przytaczamy te największe kłamstwa, które spreparowano w przeszłości dla pognębienia narodu wybranego i chcemy pokazać, że Pismo Święte skutecznie je demaskuje.
Odrzucenie Izraela. Nauczanie zdecydowanej większości kościołów chrześcijańskich na temat narodu żydowskiego jest bardzo proste i wyraźne. Naród, który ukrzyżował Chrystusa i nie przyjął chrześcijaństwa, został odrzucony na zawsze od społeczności z Bogiem. Jego miejsce w charakterze ludu Bożego zajęli chrześcijanie i to oni stali się dziedzicami wszystkich obietnic, którymi Stwórca obdarował potomków Abrahama z jego żony Sary, czyli Izraela według ciała.
„Nieustraszony obrońca moralności”, Jan Chryzostom – biskup Antiochii, święty kościołów katolickiego i prawosławnego, „Złotousty Jan”, który zachwycał swoim krasomówstwem wygłosił w roku 387 osiem kazań przeciwko Żydom. Mówił min.: „Synagoga to nie tylko burdel i teatr; to także jaskinia zbójców i legowisko dzikich zwierząt. Żaden Żyd nie uwielbia Boga...Żydzi są mordercami, opętanymi przez diabla, ich rozpusta i pijaństwo dają im maniery świni...Żydzi są porzuceni przez Boga, a za popełnioną przez nich zbrodnię bogobójstwa nie ma możliwości wybaczenia”.
Poniżej zamieszczamy współczesny wywód, który potwierdza, że do dzisiaj nic się nie zmieniło w mentalności większości chrześcijan.
„Jak widać, zwodnicze i próżne jest usiłowanie dostrzegania związku pomiędzy współczesną polityczną historią państwa Izrael, a proroctwami Starego Testamentu. Tamte proroctwa nie odnoszą się już do historii Żydów. Ani obecne, ani przyszłe wydarzenia w państwie Izrael nie są w tych proroctwach wyszczególnione. Treść proroczych obietnic nie odnosi się już więcej do rzeczywistego żydostwa jako takiego, ale staje się dziedzictwem „Izraela Bożego” – nowonarodzonych Żydów i pogan”. (Znaki Czasu,11-12/ 1980)
Z takiego rozumowania płynie następny wniosek: Jeżeli do czasu powrotu Chrystusa, Żydzi nie staną się chrześcijanami, wówczas podczas sądu ostatecznego zostaną skazani na wieczne męki do piekła lub też, według opinii co bardziej humanitarnych „naśladowców” Jezusa, pójdą na wieczne zatracenie.
Aby przekonać się jak oczywiste są te kłamstwa, wystarczy przeczytać kilka wersetów ze Słowa Bożego:
– „Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie – wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości!... Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia?” (Rzym. 11:12,15 B. Tysiąclecia).
– „W owym dniu sprawię, że wszystkie ludy, które targnęły się na Jeruzalem, będą zniszczone. Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję Ducha pobożności. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym (Zach. 12:9, 10).
Podobnych wersetów, które stosują się wyłącznie do literalnego Izraela jest naprawdę dużo i trzeba nie mieć w sobie uczciwości, aby twierdzić inaczej. Przecież, przywołując chociażby proroctwo Zachariasza, musimy wyraźnie powiedzieć, że „Izrael Boży” – Kościół Chrystusowy, nigdy nie „przebił”, czyli nie ukrzyżował Jezusa z Nazaretu, jak to uczynili Żydzi rękami pogan.
Z czego wynika błędne nauczanie chrześcijańskiego kleru w kwestii powrotu Żydów do łaski i społeczności z Bogiem? Niewątpliwie z faktu, że odrzucili naukę o Naprawieniu Wszechrzeczy (Dz.Ap. 3:21) – Restytucji, o Królestwie Bożym na ziemi, w którym zmartwychwstała ludzkość będzie odzyskiwała utraconą w Raju doskonałość. Żydzi zaś, po swoim narodowym odrodzeniu i pokucie, staną się pierwszymi jego obywatelami.
Żydzi – mordercami Jezusa. Owszem, nie można zaprzeczyć, że Żydzi wołający do Piłata, aby ukrzyżował Jezusa, do pewnego stopnia nieświadomie (Dz.Ap. 3:17), choć z premedytacją Go zamordowali. Ale oskarżanie o to Żydów, rozproszonych po całym świecie przez kolejne 19 stuleci było już niewyobrażalnym kłamstwem i współudziałem w niezliczonych zbrodniach, jakich w następstwie tego dokonano na tym narodzie. Rycerze krzyżowi, ciągnąc do Ziemi Świętej, aby uwolnić ją od wrogów chrześcijaństwa, przez 200 lat mordowali i grabili Żydów, których spotykali na swojej drodze. Mieli na to przyzwolenie Kościoła katolickiego, który widział w nich morderców Jezusa, a więc takich samych wrogów jak Arabowie okupujący Grób Pański.
Gdyby przyjąć taką kłamliwą narrację, trzeba by współczesnych Niemców uznać za morderców Żydów i Słowian, Turków za morderców Ormian, zaś Australijczyków obwiniać za eksterminację Aborygenów i Tasmanów.
Sięgając do Pisma Świętego znajdujemy tam naukę apostoła Pawła, który karanie Żydów oraz ich powrót do łaski zostawił Bożej jurysdykcji:
„I w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel i odwróci niepobożność od Jakuba. A to będzie przymierze moje z nimi, gdy zgładzę grzechy ich. Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców” (Rzym. 11: 26-28).
Ani nasz Pan, ani Apostołowie nie dali nikomu prawa, aby karać swoich wrogów; wręcz przeciwnie, nakazywali, aby „zło dobrem zwyciężać” (Rzym.12:21).
Mordy rytualne. Kolejnym kłamstwem, które stworzyło grunt pod antyżydowską histerię, stały się oskarżenia Żydów o mordowanie chrześcijańskich dzieci „na macę”. Gdy zdarzało się, że chrześcijańskie dziecko ginęło gdzieś w okolicach żydowskiej Paschy, natychmiast padało podejrzenie na Żydów o mord rytualny. Miał on polegać na zabijaniu chrześcijańskich dzieci z zamiarem utoczenia ich krwi i dodawania jej do macy. Pierwszy przypadek odnotowano w angielskim Norwich w 1144 roku i dał początek pogromom, które na przestrzeni ośmiu wieków przyniosły śmierć wielu tysiącom Żydów. Kłamstwo funkcjonuje do dziś, czego dowodem jest malowidło z XVIII wieku w sandomierskiej katedrze przedstawiające „oprawców” żydowskich podczas ich krwawego procederu. Już w naszych czasach, w XX wieku, sam kardynał Stefan Wyszyński - kandydat na świętego, Prymas Tysiąclecia, poproszony o ustosunkowanie się do oskarżeń o rytualne mordy, dał żydowskiej delegacji wymijającą odpowiedź:"Kościół nie rozstrzygnął jeszcze tej kwestii i nie ogłosił swojego stanowiska w sprawie prawdziwości lub fałszywości tych oskarżeń"(Ashkenazy - Miecze Watykanu).
Zarzuty wysuwane wobec Żydów o spożywanie ludzkiej krwi podczas święta Paschy świadczą o niskim poziomie umysłowym oskarżycieli oraz brakiem podstawowej wiedzy biblijnej. Zakon bowiem zabraniał im spożywania krwi zwierząt: „Żadnej krwi ani z ptactwa, ani z bydła, spożywać nie będziecie we wszystkich siedzibach waszych. Każdy, kto będzie spożywał jakąkolwiek krew, będzie wytracony spośród swojego ludu” (3 Mojż. 7:26, 27). Jeżeli zatem każdy Żyd stronił nie tylko od samej krwi, ale nawet mięsa czystych zwierząt nie pozbawionego krwi (3 Mojż. 17:13), to jakże absurdalnym zarzutem jest oskarżanie go o spożywanie krwi ludzkiej. Potwierdza to wynik rozmowy Pana Jezusa z Żydami na temat spożywania Jego krwi i ciała. Dzisiaj wiemy, że nasz Pan używał mowy symbolicznej na określenie swojej ofiary, ale współcześni Mu wyznawcy judaizmu traktowali ją dosłownie. Usłyszawszy ją, rzekli: „Twarda to mowa, któż jej słuchać może?” i „Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło” (Jan 6:60, 66).
Oskarżenia o zbrodnie przeciwko ludzkości, przestępstwa kryminalne i bluźnierstwa. „W całej Europie wybuch Czarnej Śmierci [czyli dżumy – dop.], która od Morza Śródziemnego posuwała się ku północy, przyczynił się do wytworzenia jeszcze jednego piętra budowli antysemityzmu. Nie rozumiano przyczyn zarazy, a jej bezprecedensowe skutki – zabiła pomiędzy jedną czwartą a połową populacji – były przyczyną wierzeń, że była ona pestis manufakta, chorobą rozprzestrzenianą przez złość ludzką. Śledztwo zogniskowało się na Żydach, zwłaszcza po tym jak przerażeni Żydzi zaczęli się przyznawać na torturach. We wrześniu 1348 r. na zamku Chillon nad Jeziorem Genewskim Żydzi przyznali, że zaraza była dziełem niejakiego Jana z Sabaudii, któremu rabini powiedzieli: .Patrz, oto dajemy ci niewielki pakunek, zawierający mieszaninę trucizny i jadu w cienkiej zaszytej torbie skórzanej. Masz ją rozprowadzić po studniach, cysternach i źródłach wokół Wenecji i w innych miejscach gdzie się udasz. Wymysł ten rozprzestrzeniał się szybko, zwłaszcza że coraz więcej Żydów przyznawało się do winy na torturach. Na przykład we Fryburgu pewien Żyd wyznał, że przyczyną było to, że . Wszędzie oskarżano Żydów o zatruwanie studni … największa od roku 1096 fala antysemityzmu dotarła do ponad trzystu gmin żydowskich, zwłaszcza w Niemczech, Austrii, Francji i Hiszpanii. Według źródeł żydowskich w Moguncji zginęło 6 tysięcy, a w Sztrasburgu 2 tysiące” (Historia Żydów-Paul Johnson).
„W dobie dżumy miało to dla Żydów tragiczne skutki. Choć Czarna Śmierć zbierała żniwo zarówno wśród Żydów, jak i chrześcijan, wyznawców judaizmu oskarżano o wywołanie zarazy. W XIV w. po Francji krążyły pogłoski o rzekomym przymierzu Żydów z zadżumionymi, iberyjskimi muzułmanami i samym diabłem w celu unicestwienia chrześcijaństwa” (Polityka 1/2008).
„Dodatkową manifestacją czi Chrystusa było ogłoszenie przez Innocentego nowego kultu Eucharystii. To doprowadziło do wytworzenia się nowych pokładów antysemityzmu. W roku 1243 w pobliżu Berlina oskarżono Żydów o kradzież konsekrowanej hostii i wykorzystanie jej w złowrogich celach. Znów pasowało to do chrześcijańskiego poglądu, że Żydzi znali prawdę, ale walczyli przeciwko niej. Mieli rzeczywiście wierzyć, że hostia była ciałem Chrystusa; to dlatego kradli ją i torturowali, zmuszając ją do ponownego przeżycia męki Chrystusa, tak samo jak kradli chrześcijańskich chłopców i mordowali ich w złowieszczych rytuałach ... Po roku 1243 w całej łacińskiej Europie opisywano przypadki kradzieży hostii. Według danych sądowych były one wykrywane, ponieważ dręczona hostia czyniła cuda: wznosiła się w powietrze, sprowadzała trzęsienie ziemi, zmieniała się w motyla uzdrawiającego ludzi kalekich, wydawała z siebie anioły i gołębie lub – najczęściej – krzyczała z bólu lub płakała jak dziecko” (Historia Żydów- Paul Johnson). W 1243 r. były już pierwsze ofiary tego haniebnego kłamstwa: w Beelitz pod Berlinem spalono na stosach całą żydowską społeczność.
Nie będziemy przytaczać dodatkowych przykładów zacofania i barbarzyństwa synów kościoła. Czytając jego średniowieczną historię, zapewne poraża każdego wrażliwego chrześcijanina rozmiar kłamstwa, obłudy i znieczulicy tych wszystkich, którzy w imieniu Chrystusa dokonywali tak straszliwych zbrodni.
Dzisiejsze kłamstwa
Gdy era oświecenia obnażyła haniebną przeszłość chrześcijaństwa, w tym jego niezliczone zbrodnie na Żydach i wszystkie kłamstwa, jakimi je usprawiedliwiano, można by sądzić, że to wszystko odeszło do przeszłości wraz ze złamaniem potęgi papiestwa oraz upadku nazistowskich Niemiec. Wydawać by się mogło, że po okropnościach II wojny światowej, szczęśliwym ustanowieniu państwa Izrael, wolności religijnej, którą zaszczepiono w demokratycznych krajach, nie mogą już powtórzyć się średniowieczne represje, pogromy, czy też plany eksterminacji narodu żydowskiego. Okazuje się jednak, że antysemityzm dzisiejszej doby ma się dobrze a ostatni atak Hamasu na Izrael pokazał, że przyświeca jemu i wszystkim arabskim terrorystom idea całkowitego zniszczenia państwa żydowskiego oraz jego obywateli, zarówno dorosłych jak i dzieci. Ich malutkie zwłoki, zgwałcone i z obciętymi członkami opisywali dziennikarze, którzy dotarli na miejsce zbrodni.
I znowu, w nakręcaniu histerii antysemityzmu największą rolę odgrywa kłamstwo i fałszywa propaganda. Odbiera zdrowy rozsądek nie tylko narodom arabskim, ale również międzynarodowej społeczności.
Jedna Ziemia Święta – dwa państwa
Niewątpliwie Boża Opatrzność sprawiła, że zaraz po II wojnie światowej, pomimo różnych problemów z jakimi musieli się zmierzyć politycy tworzący powojenny porządek świata, doszło do przełomowej decyzji – powołano do życia państwo Izrael. Jednak rezolucja ONZ (29.11.1947), która o tym przesądziła, zawierała w sobie błąd, którego skutki świat odczuwa aż do dzisiaj – przewidywała mianowicie, utworzenie na terenie Palestyny dwóch niezależnych państw: Izraela i Państwa Palestyńskiego.
Żydzi, szczęśliwi, że po wielowiekowej tułaczce odzyskali wreszcie swój dom, dnia 15 maja 1948 roku proklamowali niepodległe państwo Izrael. Przyjęli zaproponowane rozwiązanie, chodź wiedzieli, że oparte jest na niesprawiedliwości. Podział Palestyny urągał sprawiedliwości nie tylko dlatego, że kosztem Żydów „stłoczył” na tym małym kawałku ziemi dwa państwa. Drugim błędem było wytyczenie niemożliwych do zaakceptowania granic Izraela. Nie dawały one Izraelowi poczucia bezpieczeństwa. Na północy, z syryjskich Wzgórz Golan, wrogowie mogli bezkarnie ostrzeliwać żydowskie osiedla. Z kolei, środkowa część kraju została ograniczona do pasa ziemi o szerokości około 16 kilometrów, czyniąc go niemożliwym do obrony. Pismo Święte naucza, że bez sprawiedliwości nie ma pokoju i dlatego od tego momentu Ziemia Święta spływa krwią zarówno Żydów jak i Palestyńczyków. Przetoczyło się przez nią kilka wojen i wiele konfliktów, które do dzisiaj zakłócają pokój nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale również na całym świecie. Konfliktom tym nie ma końca a jako chrześcijanie studiujący proroctwa biblijne spodziewamy się jeszcze jednego konfliktu, większego od poprzednich, który dopiero po Bożej interwencji, przyniesie tej umęczonej Ziemi upragniony i trwały pokój. Poniżej staramy się wymienić najważniejsze z kłamstw, jakie kształtują wrogi stosunek narodów do Izraela.
Do kogo powinna należeć Ziemia Święta? Pismo Święte wyraźnie to określa, kiedy cytuje Bożą obietnicę daną Abrahamowi:
„Podnieś oczy swoje i spojrzyj z miejsca, na którym jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód. Bo całą tą ziemię, którą widzisz, dam tobie i potomstwu twemu na wieki...Wstań i przejdź ten kraj wzdłuż i wszerz, bo tobie go dam” (1 Mojż. 13:14-17). „Ziemię, na której przebywasz jako przechodzień, całą ziemię kananejską dam tobie i potomstwu twemu po tobie na wieczne posiadanie i będę Bogiem ich” (17:8).
Zgodnie z obietnicą Żydzi objęli ziemię Kanaanu w posiadanie i mieszkali w niej przez1500 lat. Mieli ją na wyłączną własność, ponieważ pozostali potomkowie Abrahama – Izmael, sześciu synów z Ketury oraz Ezaw (jego wnuk z Izaaka), posiedli zupełnie inne krainy.
Ludzie ze zwycięskiej koalicji, którzy po II Wojnie Światowej ustalali granice na Bliskim Wschodzie, wywodzili się z krajów chrześcijańskich. Historii o Abrahamie i Żydach uczyli się w szkółkach niedzielnych, a ich duchowni nauczyciele przypominali im je podczas niezliczonych kazań. Choć działali w dobrej wierze i w duchu zmiłowania nad udręczonym narodem, skrzywdzili Żydów „upychając” na ich rdzennych ziemiach, w formie niezależnego państwa, palestyńską społeczność. Sądzimy, że Żydzi nie zasłużyli na takie traktowanie, ponieważ spełniali wszystkie wymagania konieczne do oddania im utraconej ojczyzny.
– Należy przede wszystkim podkreślić, że Żydzi nie rozpierzchli się po całym świecie dobrowolnie. Nie porzucili ojczyzny, by stać się bezpaństwowcami i wiecznymi tułaczami dla własnej fantazji, lecz zostali z niej brutalnie wypędzeni, posprzedawani na targach niewolników po upadku powstania Bar Kochby (135 n.e.).
– Zachowali swoją tożsamość, mimo że przez 18 stuleci bezlitośnie ich prześladowano, zmuszano do konwersji, przepędzano, grabiono i mordowano. Oni zaś zachowali swoją religię, kulturę, święta i obyczaje, choć zamieszkiwali w 121 krajach na całym świecie. Później już, w niepodległym Izraelu, bardzo szybko potrafili odtworzyć język hebrajski, stworzyli jeden, solidarny naród, rozwinęli rolnictwo i na dziś dzień przodują w zaawansowanych technologiach.
– Niezwykle istotna jest rola Holokaustu, który pokazał do czego prowadzi pielęgnowana nienawiść, kłamstwo i niechęć do wykonywania dziejowej sprawiedliwości. Gdyby narody świata, po I Wojnie Światowej i klęsce Turcji, wykorzystały wszystkie możliwości do powołania państwa Izrael, nigdy nie doszłoby do ludobójstwa Holokaustu. Żydzi już wtedy byli gotowi do tego, aby stworzyć pierwsze demokratyczne państwo na Bliskim Wschodzie. Martyrologia, której doświadczyli w przeszłości i fakt, że po klęsce powstania Bar Kochby zaniechali wszelkiej zbrojnej walki ze swoimi wrogami, uczyniły z nich naród pokojowy, ceniący życie i chętny do niesienia pomocy innym.
- c.d.n.-
Dodał: Łukasz
|
|
|
|
Popularne artykuły
Izraelsko-Arabski proces pokojowy - część 2 z 2
Izraelsko-Arabski proces pokojowy
w świetle proroctw biblijnych
List otwarty chrześcijan do chrześcijan
(ciąg dalszy artykułu)
Twierdzenia Palestyńczyków
Twierdzenia palestyńskiego, że ...dalej
Izraelsko-Arabski proces pokojowy - część 1 z 2
Izraelsko-Arabski proces pokojowy
w świetle proroctw biblijnych
List otwarty chrześcijan do chrześcijan
Wstęp
Nie zdarzyło się nigdy przedtem, aby ...dalej
Gromadzenie sił na Armageddon
"Albowiem przyszedł dzień on gniewu i któż się ostać może"
Obj. 6:17
Księgę Objawienia Bóg dał, jak ...dalej
Antychryst. Jego ostateczny koniec
OSTATECZNY KONIEC ANTYCHRYSTA
WIDZIANY W 1889 ROKU
Prześledziliśmy historię papiestwa aż do obecnych czasów, do Dnia Pańskiego ...dalej
Wychowanie jezuickie
Wyjątki z traktatu Stanisława Szczepanowskiego pt. "Idea polska wobec prądów kosmopolitycznych". Lwów, Towarzystwo Wydawnicze 1901, ...dalej
ANARCHIA - Symboliczny ogień, którym kończy się stary świat
"A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ...dalej
Izrael (2)
OD ABRAHAMA DO CHRYSTUSA
W poniższym rozdziale podano skrótowy przegląd wydarzeń w historii Izraela, od czasu ...dalej
Eliasz wyruszył z Elizeuszem z Gilgal
„Kiedy Pan miał unieść Eliasza wśród wichru do nieba,
Eliasz wyruszył z Elizeuszem z Gilgal”.
2 Królewska ...dalej
Okup ukazany w ceremoniach Zakonu
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który ...dalej
Plagi egipskie (06) - Dziewiąta i dziesiąta
DZIEWIĄTA PLAGA EGIPSKA – CIEMNOŚCI
2 Mojżeszowa 10:20-29
"Rzekł więc Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę swoją ku ...dalej
Archiwum
Etykiety
|